Do Mecenasa – interpretacja

Autor: Anna Morawska

Horacy to poeta który żył i tworzył w starożytności, jest uważany za jednego z nielicznych wspaniałych poetów antyku i właśnie z tym okresem jest najbardziej kojarzony. Horacy przyczynił się do rozwoju sztuki pisarskiej szczególnie pod kątem formy i treści utworów. Napisał wiele dzieł które dotyczyły życia społecznego we współczesnych mu czasach, co przyczyniło się do uznania go za wnikliwego obserwatora, a tym samym oddania mu miana poety wszech czasów.

Do Mecenasa – analiza utworu i środki stylistyczne

Horacy zwraca się do Mecenasa kilka razy w swoim wierszu. Cały utwór jest napisany w formie pieśni, która charakteryzuje się podziałem na strofy, jest napisana jako pochwała, językiem wzniosłym i patetycznym, który zachowuje pełen szacunek dla osoby do której jest kierowana. Pieśń jest to gatunek literacki zaliczający się do liryki, ściśle wiąże się z pochwałą religijności a jej forma powoduje że można utwór ten łączyć z odpowiednią melodią. Twórczość Horacego sprawiła, że pieśń nabrała swoistej formy która przetrwała wieki i utrzymuje się aż do współczesności.

Dzięki swojej stroficznej formie utwór dzieli się na krótkie odcinki tekstu, które łatwiej się czyta i przyswaja, poza tym cechą charakterystyczną tutaj jest rytm, a to sprzyja wielu możliwościom interpretowania utworu przez czytelników.

Pojawia się tutaj podmiot liryczny wyrażający się w formie pierwszoosobowej i jest to swoisty manifest który kierowany jest do osoby którą darzy on wielkim szacunkiem za wszelkie dobrodziejstwa kierowane w jego stronę.

„Cho­ciaż je­stem z ubo­gich oj­ców uro­dzo­ny,

A twą przy­jaź­nią, Me­ce­na­sie, wy­wyż­szo­ny,

Nie umrę i Styk­so­we nie skry­ją mnie fale.”

W tych kilku zdaniach powyżej, podmiot liryczny zauważa iż przyjaźń Mecenasa jest dla niego czymś wielkim na co wcale może nie zasługuje według swojej opinii, a jednocześnie docenia i zdaje sobie sprawę z tego, że dzięki jego uznaniu wie że jego twórczość i jednocześnie przez to jego osoba będą istniały przez wieki w zapisach, a on w pamięci ludzkości nigdy nie umrze.

Poeta w swoim wierszu wychwala Mecenasa co jest widoczne już na początku utworu, a używa do tego zabiegu apostrofy ( „Królów Tyrreńskich szczepie znamienity!”, „Czeka na ciebie Meceno kochany”). Podmiot liryczny chce się odwdzięczyć Mecenasowi i obdarowuje go swoją troską i zamartwianiem się o jego stan ducha i zdrowia, pragnie mu doradzić. Tutaj również autor stosuje apostrofy („Wy­rwij się prze­cie i nie zwle­kaj dłu­żej”, „Rzuć nud­ny zby­tek, nie siedź w tym ogro­mie gma­chów”).

W bogactwie stylistycznym prezentowanym przez autora pojawiają się bardzo często epitety, które pobudzają wyobraźnię czytającego („szcze­pie zna­mie­ni­ty”, „bani nie­ty­ka­nej”, „ulicz­ną wrza­wę”, „znu­żo­nej trzód­ki”, „naj­lżej­szym po­wiew­kiem”, „po­god­nym słoń­cem”, „mo­rzu ła­ko­me­mu”). 

Poza tym stosuje w swojej wypowiedzi ciekawe metafory, które wspaniale obrazują przekaz („nie­je­den zmarsz­czek wy­gła­dzi się z czo­ła”, „już An­dro­me­dy oj­ciec gro­zi skry­cie go­rą­cem la­tem”, „w lwi znak wcho­dzą­ce słoń­ce na błę­ki­cie”, „przy­szły los mą­drość za­sło­ni­ła bo­ska czar­nym ob­ło­kiem”, „nie­po­wrot­ne są te wart­kie koła w wiecz­nie to­czą­cym się go­dzin ry­dwa­nie”, „owi­nię­ty cno­ty bia­łą sza­tą”), jak również dla osiągnięcia lepszej rytmiki często stosuje wyliczenia („ulicz­ną wrza­wę, prze­py­chy i dymy”, „ka­mie­nie, drze­wa, domy i obo­ry”).

Do Mecenasa – interpretacja utworu

Seria poezji dedykowanej sławetnemu mecenasowi – Gajuszowi Cilniuszowi Mecenasowi składa się z kilku części. Horacy, który jest autorem wierszy chciał wyrazić w nich swój wielki szacunek i oddanie przełożonemu będącego jego opiekunem i chlebodawcą. Mecenas sławił twórczość Horacego i dzięki niemu poeta miał środki do życia i wszelkie uznanie publiczności.

W pieśni II w utworze 12 Horacy zaznacza, że sam Mecenas również zajmuje się pisaniem i wychwala jego zdolności („ Ty sam Me­ce­no le­piej po­wiesz w pro­zie”), i zaznacza, że on sam zajmuje się innego rodzaju pisarstwem, w którym lubi wychwalać kobiece atuty. Przytacza w tej pieśni prawdopodobnie tę kobietę, która skradła serce mecenasa i życzy mu by się do siebie zbliżyli („Mnie każe Muza śpie­wać two­ją Pa­nię Ly­cym­nię; ócz jej pro­mie­nie i żary”, „Abyś jej po­rwał chci­wiej, co za­bra­nia, A ona wza­jem skra­dła ci ca­łu­sa”). W ten sposób podmiot liryczny pragnie oddać hołd również kobiecie, którą Mecenas obdarzył uczuciem i życzy im wspólnego życia, bo dobrze wie o tym, że dla Mecenasa będzie to odpowiednie, będzie się on radował oraz będzie szczęśliwy.

W utworze o numerze 20, tej samej pieśni autor opisuje swoją wdzięczność dla Mecenasa i wylicza wiele zasług, które dzięki niemu odbiera. Zaznacza tutaj również, że mimo tego, że się już starzeje to dobrze wie, że dzięki aprobacie i uznaniu mecenasa nie zaszkodzi ten fakt jego sławie na świecie. Prosi Mecenasa by po jego śmierci nie wychwalał go zanadto („Wstrzy­maj też po­że­gnal­ny okrzyk i gro­bo­wi Mo­je­mu czci nad­mier­nej nie oka­zuj wca­le”) bo już wiele dla niego zrobił i jest mu za to wdzięczny.

Ostatnia pieśń – Oda III, w utworze 29 to wychwalanie przez podmiot liryczny Mecenasa, któremu jest on wdzięczny za to że docenia i tym samym wspiera jego twórczość oraz wszelkie działania poetyckie, bo dzięki temu może on pisać swoje utwory.

W pierwszych czterech strofach podmiot liryczny wyraża troskę w kierunku Mecenasa, któremu mówi o tym, że czas nieco odpocząć i że z pewnością nie uda się to w otoczeniu zgiełku miasta i wielkich gmachów ( „Rzuć nudny zbytek, nie siedź w tym ogromie Gmachów, bodących niebo jak olbrzymy; Zostaw to innym wielbić w szczęsnej Romie Uliczną wrzawę, przepychy i dymy.”).

A w miejscu które jest spokojniejsze i dalekie od przepychu uda się to z pewnością o wiele bardziej i skuteczniej, tak że będzie to równocześnie widoczne na jego twarzy („W ubogiej chatce, u skromnego stoła Nieubranego w purpurę, kobierce, Niejeden zmarszczek wygładzi się z czoła.”).

Kolejne strofy mówią o tym, że zbliża się pora letnia w okolicy, kiedy to będzie mógł on odpocząć, jednak może się to nie zdarzyć jeśli Mecenas będzie się martwił zanadto przyszłością Rzymu i działaniami swoich nieprzyjaciół, na które przecież nie ma wpływu. Pogoda jest piękna i słoneczna, jednakże i taka może szkodzić na samopoczucie i pracę mieszkańców, ponieważ wysoka temperatura jest męcząca. Podmiot liryczny przestrzega Mecenasa przed tym, że nawet wróżbita nie jest w stanie przewidzieć przyszłości, więc nie powinien on tym bardziej zamartwiać się z powodu tego co wydarzy się w Rzymie. Według podmiotu lirycznego Mecenas powinien raczej skupić się na odpoczynku i rozrywce, bo dzięki temu jego samopoczucie się zdecydowanie poprawi.

Podmiot liryczny przestrzega również przed tym, że zbyt duża fortuna może zgubić człowieka więc nie powinien Mecenas się na jej posiadaniu za bardzo skupiać i mówi o tym że lepiej nie przywiązywać do tego wagi, a raczej mieć podejście typu: że jak jest to dobrze, a jak jej nie ma to też dobrze.

Mówi również o tym, że posiadanie jest zależne od wielu czynników, tak samo jak stan państwa rzymskiego i nawet pogoda może wpłynąć na tą zmianę. 

Przestrzega przed zbytnim przywiązywaniem się do spraw materialnych ponieważ są one ulotne i mogą być zgubne, i by bardziej skupić się na sprawach ducha by poczuć się lepiej i poszukiwać przyjemności. 

Dodaj komentarz