Lew i Mucha – interpretacja i morał

Autor: Sara Neuman

„Lew i Mucha” to bajka autorstwa Francuza Jeana de La Fontaine przełożona przez polskiego poetę oświeceniowego Stanisława Trembeckiego. Utwór zawiera humorystycznie przedstawiony konflikt między tytułowymi lwem i muchą. Bajka jest źródłem zarówno dowcipu, jak i uniwersalnego morału. Przekład został wydany w roku 1876, czyli już po śmierci autora. 

Lew i Mucha – analiza utworu i środki stylistyczne 

„Lew i Mucha” to bajka. Ta forma literacka charakteryzuje się niewielką objętością, humorystycznością, a także zawartością morału oraz pewnej fabuły. Bajka zawiera alegorie. Często jej bohaterami są przedmioty bądź zwierzęta, które odnoszą się do ludzkich cech i zachowań. W przypadku tego utworu alegoryczny charakter mają lew i mucha. 

Utwór jest podzielony na dwie części – część właściwą opisującą zdarzenie, do którego doszło między lwem i muchą oraz krótką część (sześć wersów) zawierająca morał. W związku z tym utwór ma dwie strofy. Liczba sylab w wersach jest nieregularna. Najczęściej pojawiają się rymy parzyste (sąsiadujące), choć dopatrzeć można się także rymów o układzie krzyżowym (przeplatanym) oraz wersów, które się nie rymują. W utworze pojawiają się elementy opisu i dialogu. 

Bajkę otwiera apostrofa, którą lew, kieruje do muchy – „Idźże precz, ty śmierdziucho, urodzona z kału!”. Pojawia się pytanie retoryczne („A cóż to? że więc jesteś królewska osoba, przeto już ci się ma godzić każdemu po głowie chodzić?”). Obecne są onomatopeje, czyli wyrazy dźwiękonaśladowcze („brzęczała”, „bziknęła”, „paf”). Poeta zastosował porównanie („Lwisko się rzuca jak waryat jaki”, „Jak do potyczki grała”) oraz wyliczenie („Zmordował się, zjuszył, spocił”). Pojawiają się liczne epitety takie jak: „królewska osoba”, „własną skórę”, „ciężkiej złości”, „leśne narody”, „powszechne rozruchy”, „wieczna sława”, „pajęczej sieci”. Autor wykorzystał przerzutnię, czyli przeniesienie części zdania do kolejnego wersu. Bajka kończy się puentą

Lew i Mucha – interpretacja

Oryginał bajki wyszedł spod pióra Jeana de La Fontaine, który był jednym z najważniejszych przedstawicieli klasycyzmu francuskiego. Żył w latach 1621-1695. Właśnie bajkopisarstwo było jego głównym literackim zajęciem. W ciągu swojego życia stworzył około 250 bajek. Przełożenia „Lwa i Muchy” na język polski podjął się Stanisław Trembecki (1739-1812), czyli znany poeta oświeceniowy. 

Patrząc wyłącznie na warstwę dosłowną, bajka jest zabawną historią dotyczącą dwóch zwierząt – lwa i muchy. Lew jako duże i majestatyczne zwierzę kpił sobie z muchy i próbował ją przegonić, stosując obraźliwy zwrot „ty śmierdziucho, urodzona z kału”. Jednak mucha zamiast odlecieć, zdenerwowała się na lwa i odpowiedziała mu z gniewem. Oburzyło ją, że lew w związku ze swoim szlachetnym pochodzeniem źle traktuje zwierzęta, które uważa za gorsze od siebie. Powiedziała mu, że jej nie docenia, bo mucha jest w stanie przegonić nawet najsilniejsze zwierzęta. Następnie zademonstrowała swoje umiejętności i zaczęła kąsać lwa. Wielki kot rzucał się, ryczał, drapał się, oganiał ogonem i na koniec się przewrócił. Było go słychać w całej okolicy. Mucha niezwykle ucieszyła się ze swojego sukcesu i była wyjątkowo pewna siebie. Odleciała zadowolona i nie myśląc trzeźwo, wpadła w pajęczą sieć. Widoczny jest tu komizm sytuacyjny

Jednak jak wiadomo bajka ma też warstwę alegoryczną i głębsze przesłanie. Lew jest alegorią władzy i siły, natomiast mucha wyobraża słabość. Bajka pokazuje, że ludzie z władzą i wysoką pozycją często lekceważą słabszych od siebie, tak jak zrobił to lew. Jednak jest to błąd, ponieważ każdy człowiek ma wartość i swoje zalety. Osoby, które wydają się małowartościowe mogą zaskoczyć swoimi umiejętnościami. Dlatego nigdy nie powinno się z kogoś drwić ani kogoś upokarzać. Takie zachowanie świadczy o głupocie. Również postępowanie muchy jest przestrogą. Ona także była przesadnie pewna siebie i tak zachłysnęła się swoim sukcesem, że poniosła klęskę. Jej los uczy pokory i trzeźwego oceniania sytuacji. Zarówno lew jak i mucha przedstawiają wady ludzkie takie jak egocentryzm i nadmierna pewność siebie. Morał bajki jest uniwersalny, dotyczy każdego człowieka. 

Dlaczego oświeceniowy poeta Stanisław Trembecki zdecydował się na przełożenie tej francuskiej bajki? Być może dostrzegł w niej przesłanie, które miało przełożenie na ówczesną sytuację polityczną Polaków. Poeta żył w dobie oświecenia, które przyniosło Rzeczypospolitej nie tylko rozwój nauki, oświaty i kultury, ale także rozbiory. Stanisław Trembecki zobaczył na własne oczy jak dokonują się wszystkie trzy rozbiory, w których mocarstwa zagarniały dla siebie polskie ziemie. Może poeta widział Austrię, Prusy i Rosję jako lwy, które co prawda są niezwykle silne i potężne, ale zbyt wierzą w samych siebie i mogą łatwo się potknąć. Polacy z kolei są jak muchy – słabsi, ale mają ogromny potencjał i własne zalety. Są w stanie przeciwstawić się nawet mocarstwom, jeśli odpowiednio wykorzystają swoje zasoby. Jednak pojawia się też ostrzeżenie. Polacy muszą racjonalnie ocenić swoją sytuację i nie spoczywać na laurach ze względu na drobne sukcesy. 

Dodaj komentarz