Podmiot liryczny stara się dodać otuchy swoim rodakom. Dopóki żyją, nie mogą stracić nadziei. Jeśli Polacy pozostaną bierni i zrezygnowani, ich ojczyzna nigdy nie odzyska niepodległości. Osoba mówiąca poświęca szczególną uwagę kształceniu dzieci i młodzieży. Należy kształtować tożsamość narodową kolejnych pokoleń i przygotowywać je do zbrojnej walki za ojczyznę. Nikt nie wie, jaki los został mu przeznaczony przez Boga. W utworze pojawia się cytat, wykorzystany przez Aleksandra Kamińskiego w powieści „Kamienie na szaniec”, opowiadającej o losach warszawskich harcerzy w czasie II wojny światowej („a kiedy trzeba – na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec”).
Osoba mówiąca posiada niewielkie grono osób, które doceniają jej poświęcenie dla ojczyzny i dadzą mu świadectwo. Zastanawia się, czy wśród następnych pokoleń znajdzie się ktoś, kto pokocha Polskę, tak samo jak ona. Poeta zostawia po sobie swoją twórczość, którą nazywa „siłą fatalną”. Jeśli zostanie dobrze zrozumiana, zmieni zwyczajnych śmiertelników w bojowników o wolność. Podmiot liryczny stara się dodać siły swoim rodakom. Zdaje sobie sprawę, że rozpacz i bezradność do niczego nie prowadzą. Polska odzyska niepodległość, jeśli jej mieszkańcy będą gotowi, aby poświęcić życie za swoją ojczyznę. Poeta ma nadzieję, że jego twórczość nie zostanie zapomniana, a kolejne pokolenia ją docenią i zrozumieją. Gdy Polacy się przebudzą, ich ojczyzna odzyska niepodległość, nawet jeśli nie stanie się to za życia poety.