Wizyta – interpretacja

Nie rzeczy, a ludzie

Co warto zauważyć, podmiot liryczny nie mieszka sam. Cała druga zwrotka poświęcona jest mieszkańcom domu. Podkreślona jest obecność kota Salomona, który mruczy i daje w ten sposób znać o swoim istnieniu, co przyciąga uwagę osoby mówiącej w wierszu. Gospodarz zaznajamia gościa z obecnością zwierzęcia, nazywając je sekretem, co tylko udowadnia, jak bliską relację pan domu ma z gościem, skoro powierza mu jedną z małych tajemnic.

Utwór kończy najważniejszy element domowego ogniska – żona. Jest to zamyślona kobieta znajdująca się w otoczeniu kwiatów. Gość wcześniej jej nie znał, dopiero teraz poznaje ukochaną swojego przyjaciela, która jest dla podmiotu lirycznego najważniejsza, ponieważ to ona pomogła stworzyć mu wymarzony dom. Poświęcenie całej strofy bliskim gospodarza pokazuje, że to nie przedmioty i mieszkanie, a żywe istoty tworzą ognisko domowe i ciepło, którego podmiotowi brakowało przez całe życie.

Trzy elementy rodzinnej atmosfery

Utwór zdominowany jest przez serdeczną, ciepłą atmosferę, która panuje w szczęśliwych rodzinach. Mężczyzna, jego żona i kot wydają się być otuleni wzajemną miłością. Poznajemy ich zwykłe, codzienne życie. Wiersz nie jest zbyt długi, przez co nie możemy przyjrzeć się za dużej ilości szczegółów, jednak gospodarz prezentuje wszystko to, co jest dla niego najważniejsze – domowników i spokój. Trzy przedstawione elementy pokazują prozę codziennego, spokojnego życia – gwiżdżący czajnik, w którym świeżo zagotowała się woda, pozwalająca na wypicie ciepłej herbaty; mruczący kot, który jest zadowolony z warunków i uprzyjemnia domownikom wspólnie spędzany czas; żona, która jest strażniczką domowego ogniska, uosobieniem miłości i najbliższą osobą podmiotu lirycznego.

Dodaj komentarz