Francesco Petrarca jest jednym z najwybitniejszych poetów późnego średniowiecza. Obecnie uważa się go również za prekursora renesansu, ponieważ wyprzedzał swoją epokę koncepcjami, filozofią, jak i formą literacką. „Sonet 3” został przepełniony symboliką w opisie pierwszego spotkania z ukochaną, które miało miejsce w Wielki Piątek, o czym informuje już incipit („Był to dzień, w którym przez mękę Chrystusa”).
Spis treści
Sonet 3 – geneza powstania
Utwór jest trzecim w kolejności wierszem należącym do cyklu „Do Laury”. Petrarca pisał go przez siedem lat, od 1340 do 1347 roku. Wiersze nie mają tytułów, lecz są oznaczone numerami oraz incipitami, czyli pierwszym wersem lub jego fragmentem. Nietypowe jest również napisanie ich w języku narodowym. Petrarca wcześniej tworzył po łacinie, za co został doceniony laurem poetyckim 8 kwietnia 1341 roku. Twórczość włoską traktował mniej poważnie, o czym świadczy inny tytuł zbioru miłosnego – „Drobne wiersze włoskie”. Dotyczą one głównie nieodwzajemnionej miłości do kobiety, Laury. Ku jej czci napisał ponad 360 utworów, głównie sonetów (317). Ukochana prawdopodobnie była jednak wytworem jego wyobraźni, a inspiracją mogła być jakaś napotkana panna, lecz nie wiadomo jak się nazywała. Omawiany sonet również budzi wątpliwości co do jej istnienia, ponieważ ich spotkanie zostało opisane w sposób bardzo symboliczny
Sonet 3 – analiza utworu
Jak sama nazwa wskazuje, „Sonet 3” jest sonetem. Należy on do rozsławionego przez Petrarcę typu włoskiego, który nazywa się również od jego nazwiska petrarkowskim. Składa się z czterech strof, dwóch czterowersowych i dwóch trzywersowych napisanych jedenastozgłoskowcem. Rymy mówią o rodzaju sonetu i we włoskim układ ten wygląda następująco: abab cdcd efe ghg.
Wiersz należy do liryki bezpośredniej ze względu na ujawnienie się osoby mówiącej w utworze. Pojawiają się czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej oraz odpowiednich zaimków („szedłem pewnie”, „mnie zwiodła pokusa”, „mnie twe oczy spętały”, „mój żywot męczeński”, „mnie całkiem bezbronnym zastała”, „mnie bezbronnego”). Podmiot liryczny to zakochany mężczyzna. Ze względu na kontekst całego cyklu, utożsamia się go z autorem. Opisuje dzień, w którym poznał Laurę i kiedy zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia.
Warstwa stylistyczna sonetu jest rozbudowana, biorąc pod uwagę ograniczoną i sztywną ramę gatunkową. Występują anafory („gdy, niebacznego […], / gdy mnie twe oczy spętały”), czyli powtórzenie początku wersu oraz powtórzenia („dla niebezpieczeństw miłości, dla klęski”), które wpływają na rytm utworu. Pojawia się rozbudowana symbolika, często ukazana w formie metafor („przez mękę Chrystusa / słońce ściemniło swój blask z żalu za Nim”, „mnie twe oczy spętały, o Pani”, „Miłość mnie całkiem bezbronnym zastała, / wtargnęła w serce drogą poprzez oczy”, „mnie bezbronnego — tak we krwi ubroczyć, / a Ciebie zbrojnej — nie zadrasnąć nawet”). Odczucia podmiotu lirycznego zostają podkreślone przez epitety („męka Chrystusa”, „żywot męczeński”, „brama łez”, „prawo miłosne”) oraz wyliczenie („szedłem pewnie, śmiało i zuchwale”). Osoba mówiąca w wierszu zwraca się bezpośrednio do ukochanej Laury w formie apostrofy („mnie twe oczy spętały, o pani”, „ciebie zbrojnej — nie zadrasnąć nawet”)
Sonet 3 – interpretacja utworu
Poeta przybliża dzień, w którym poznał swoją ukochaną Laurę. Jest to najważniejsze wydarzenie w jego życiu, które całkowicie je zmieniło. Nadaje temu spotkaniu bogatą symbolikę. Według wiersza spotkanie miało miejsce w Wielki Piątek 6 kwietnia 1327 roku („Był to dzień, w którym przez mękę Chrystusa”). Narodziny ziemskiego uczucia miało miejsce w dniu boskiej śmierci. Cykl dzieli się na dwie części, ku czci Laury żywej i umarłej.
Ta druga sekcja zbioru zaczyna się w Boże Narodzenie, kontrastuje więc z cyklem sacrum. Wspomina je, choć budzi to bolesne wspomnienia — od tego czasu stał się więźniem nieszczęśliwej miłości. Dla niego, katolika, męka pańska wiąże się z silnym przygnębieniem, zadumą. Będąc w kościele, zauważa ją i docenia jej nadzwyczajne piękno. Czuje się zniewolony przez jej oczy, które są wyjątkowe i nietypowe.
Petrarka ukazuje platoniczną koncepcję miłości jako połączenia dusz. Uczucie nie ma wymiaru fizycznego, opiera się tylko i wyłącznie na silnym poczuciu złączenia ich losów i serc. Czuje, że są sobie przeznaczeni i jest gotów na wszystko, nawet na cierpienie. Od momentu spotkania, stracił wewnętrzną harmonię, targają nim sprzeczne uczucia. Nazywa siebie męczennikiem, lecz godzi się z tym losem, uważa, że ból w życiu jest nieunikniony. Nie chce walczyć z przeznaczeniem, ponieważ zakłada, że nie ma szans w obliczu boskich wyroków.
Dużą rolę w utworze odgrywają oczy, podmiot zachwyca się spojrzeniem Laury. Mają one znaczenie symboliczne, ponieważ zakochał się od pierwszego wejrzenia. Ona jednak pozostała obojętna na jego zaloty, nie odwzajemniła okazywanego jej uczucia. Liczy jednak, że się to zmieni i również go pokocha.
Sposób, w jaki poeta opisuje Laurę w cyklu sonetów, stał się wzorcem miłości i ideału kobiety, nazywanego w literaturze petrarkizmem. Liczne środki stylistyczne mają ukazywać zmienność emocji zakochanego i ideał niedostępnej kobiety.