Interpretowany utwór „Sonet 133” Francesco Petrarki jest kolejnym z cyklu, w którym podmiot liryczny (utożsamiany z autorem) narzeka na swój los i przeżywa kryzys ze względu na nieodwzajemnione uczucie, którym darzy Laurę. Cierpienie doprowadza go wręcz do stanu agonii. Chciałby wyrwać się szponom miłości, jednak jest to nie możliwe, nad czym bardzo ubolewa.
Spis treści
Sonet 133 – geneza powstania
Wiersz należy do wsławionego w renesansowej Europie cyklu „Do Laury”. Powstawał on przez 7 lat, od 1340 do 1347 roku. Nowością w literaturze okazał się sposób opisywania miłości i idealizacji kobiety w zbiorze, zwany potem od nazwiska włoskiego mistrza petrarkizmem. Laura otrzymuje cechy niemalże boskie, poeta porównuje ją do anioła, daje jej kontrolę nad duszą podmiotu lirycznego. Kobieta staje się jego obsesją, wierzy, że są sobie przeznaczeni. Ta wizja miłości jako połączenia dusz również nie była nowym zjawiskiem w filozofii. Petrarca czerpał w tym z Dantego Alighieri i Platona.
Cykl budują głównie sonety (317 z ponad 360 utworów), ale pojawiają się również mandrygały, ballady, wiersze o tematyce miłosnej i sekstyny. Zawarte utwory nie mają swoich nazw, są oznaczone cyframi porządkowymi oraz incipitem (w tym utworze „Miłość na cel mnie wystawiła strzałom”). Zbiór dzieli się na dwie części, które rozdziela ważny punkt na osi czasu miłości poety — śmierć ukochanej. Stąd również nazwy obu części („wiersze ku czci Madonny Laury żywej” i „wiersze ku czci Madonny Laury umarłej”). Istnienie inspiracji, muzy mistrza słowa nie zostało potwierdzone, lecz nie ma to znaczenia dla poetyki sonetu. Tezę taką wysnuł już bliski przyjaciel autora Giovanni Boccaccio, również pisarz, autor „Dekamerona”. Wątpliwości budzi również bogata symbolika dnia poznania kobiety i jej śmierci — poznaje ją w Wielki Piątek („sonet 3”), a kobieta umiera w Boże Narodzenie 1327 roku.
Sonet 133 – analiza utworu
Gatunkowo, „Sonet 133” jak nazwa wskazuje, jest sonetem typu włoskiego. To najstarszy typ, który pochodzi prawdopodobnie z przełomu XII i XIII wieku z Sycylii. Ze względu na dużą rolę autora dla Składa się z czterech strof, dwóch czterowersowych (tetrach), które zwykle opisują sytuację liryczną i dwóch trzywersowych (tercyn), które zwierają refleksję. W tym utworze ten podział jednak nie występuje. Rymy są w układzie abba cdcd efe gfg.
Osoba mówiąca w wierszu ujawnia się, mówi w pierwszej osobie liczby pojedynczej („ochrypłem”) i zaimki („na cel mnie”, „cios mi ślą”, „nic mnie przed tym nie wybroni”, „miłość mnie rani”, „żadne mnie moce”), wiesz należy zatem do liryki bezpośredniej.
W utworze pojawia się wiele środków stylistycznych. Podmiot liryczny zwraca się do ukochanej w formie apostrofy („Lecz Ty jesteś skałą”, „Tobie — igraszka, a ja z tego ginę”). Pojawiają się anafory („Jak wosk ogniowi […] / Jak mgła — wiatrowi […]”) i przerzutnie („Jak wosk ogniowi na żer lub śnieg — słońcu / Jak mgła — wiatrowi; aż ochrypłem w końcu / Prosząc o litość”, „Żądza — to ogień; tą potrójną bronią / miłość mnie rani […]”), które wpływają na rytmikę wiersza. Występują epitety („śmiertelny cios”, „oczy niewinne”, „potrójna broń”, „śpiew anielski”), jak również antytezy („Śmiertelny cios mi ślą oczy niewinne”, „Tobie — igraszka, a ja z tego ginę”). Autor zastosował też metafory („ty jesteś skałą”, „Z Ciebie pochodzi słońce, wiatr i ogień”) oraz porównania („Jak wosk ogniowi […]”, „Jak mgła — wiatrowi […]”, „W nich życie moje jak mgła się rozpływa”). Miłość została poddana personifikacji („Miłość na cel mnie wystawiła strzałom”), co wskazuje na jej duże znaczenie.
Miłość na cel mnie wystawiła strzałom — interpretacja sonetu
Podmiot liryczny, uznawany za samego Francesco Petrarkę, opisuje smutek i ciężar związany ze spętaniem w miłości. Chciałby się wyrwać, lecz nie może, a Laura jest nieczuła na jego ból („Ty jesteś skałą”, „Tobie — igraszka, a ja z tego ginę”). Jego pozytywne podejście zanika, nie umie pogodzić się z taką obojętnością ukochanej.
Pierwsza strofa zostaje poświęcona metaforom utrapienia. Czuje się jakby przeszywany przez strzały, topiony jak wosk przez ogień lub śnieg na słońcu. Wskazuje to na wyjątkowo silne emocje targające podmiotem lirycznym. Skarży się na brak jakiegokolwiek zainteresowania ze strony kobiety — wcześniej miał nadzieję, że kobieta chociaż mu współczuje („sonet 90”), teraz jednak czuje się przez nią zapomniany. Wygląda tak niewinnie, lecz wysyła mu „śmiertelny cios”. Przypisuje jej także nadprzyrodzone siły, według niego rządzi żywiołami. Ona jednak nie zdaje sobie sprawy, jak wiele może.
W trzeciej strofie poeta wymienia elementy, którymi miłość go dręczy. Jest to potrójna broń — myśli, oblicze Laury i żądza, jaką odczuwa wobec niej. Wybór akurat trzech atrybutów męki nie jest przypadkowy. W okresie średniowiecza często pojawiała się taka symbolika tej liczby (nawiązująca do trójcy świętej), nadająca boskości.
Mimo tego żalu nadal w utworze widać zakochanie się osoby mówiącej w wierszu. Podmiot liryczny ukazuje piękno jej głosu, określa go jako „śpiew anielski” i „słodycz mowy żywa”. Właśnie im przypisuje moc opętującą jego serce, z którego nie potrafi się wydostać.