Interpretowany wiersz Juliana Tuwima noszący tytuł „Do prostego człowieka” jest najbardziej znanym i jednym z ważniejszych polskich manifestów pacyfistycznych. Podmiot liryczny w jawny sposób krytykuje idee związane z konfliktami zbrojnymi. Punktuje wywoływanie ich z powodów ekonomicznych, zwracając się do tytułowego prostego człowieka, który podczas wojny traci najwięcej. Ze względu na chęć dotarcia do nich, Tuwim opublikował swój utwór w dzienniku „Robotnik” w wydaniu z 27 października 1929 roku. Tekst spopularyzował zespół Akurat, tworząc muzyczną aranżację „Do prostego człowieka” i umieszczając ją w realiach wojny w Iraku (2003).
Spis treści
Do prostego człowieka — analiza utworu
Autor zastosował budowę stychiczną, nie występuje podział na strofy. Ze względu na to swoją formą miał przypominać odezwy do narodu, dobrze znane ludziom dwudziestolecia. Składa się z czterdziestu wersów napisanych dziewięciozgłoskowcem. Rymy w wierszu są krzyżowe, jak również parzyste.
Wiersz można podzielić na dwie części, które różnią się zastosowanym typem liryki. W pierwszej pojawia się charakterystyka okoliczności, w których w przypadku konfliktu zbrojnego musi żyć każdy prosty obywatel. Składa się ona z dwudziestu trzech wersów i można mówić tu o liryce pośredniej ze wskazaniem na opisową. Dalej wiersz przyjmuje formę inwokacyjną, pojawia się bezpośredni zwrot do adresata — prostego człowieka. Podmiot liryczny nie ujawnia się, widać jednak, że jest poruszony losem ludzi i chce uchronić ich przed śmiercią na wojnie.
Tekst obfituje w środki stylistyczne, które mają za zadanie poruszyć czytelnika i dodatkowo wzmocnić pacyfistyczny wymiar utworu. Występują wspomniane już apostrofy („O, przyjacielu nieuczony, / Mój bliźni z tej czy innej ziemi!”, „Gdy Ci wołają »broń na ramię!«”, „Twoja jest krew, a ich jest nafta!”, „Zawołaj, broniąc swej krwawicy”). Obecne są typowe dla twórczości Tuwima kolokwializmy („klajstrem”, „byle drab, i byle szczeniak”, „bujda, granda zwykła”, „nafta z ziemi sikła”, „rżnij karabinem w bruk ulicy!”), a nawet wulgaryzmy („rozścierwi się, rozchami”, „tłuste szuje”, „stado dzikich bab”).
Emocjonalne wypowiedzi osoby mówiącej w wierszu ukazują wykrzyknienia („O, przyjacielu nieuczony, / Mój bliźni z tej czy innej ziemi!”, „Broń na ramię!”, „Rżnij karabinem w bruk ulicy!”, „Twoja jest krew, a ich jest nafta!”, „Bujać — to my, panowie szlachta!”), epitety („klajstrem świeżym”, „czarny druk”, „odwieczne kłamstwo”, „tysięczną modłę”, „kolorowym godłem”, „wrzask liter pierwszych stron dzienników”, „dzikich bab”, „panami brzuchatemi”, „kasy pełne”, „tłuste szuje”) oraz metafory („na alarm czarny druk uderzy”, „ojczyznę szarpać deklinacją”, „wrzask liter pierwszych stron dzienników”, „Że gdzieś im nafta z ziemi sikła / I obrodziła dolarami”) podkreślające wydźwięk wiersza.
Pojawiają się również wyliczenia („z armat walić / Mordować, grabić, truć i palić”, „O piędzi, chwale i rubieży / O ojcach, dziadach i sztandarach, / O bohaterach i ofiarach”, „biskup, pastor, rabin”), powtórzenia („I byle drab, i byle szczeniak”) i anafory („O piędzi […] / O ojcach […] / O bohaterach”, „Gdy znów […] / Gdy »do ludności«”, „Że im […] / Że coś […] / Że gdzieś”).
Do prostego człowieka — interpretacja wiersza
Wiersz miał na celu nakłonienie narodów świata do sprzeciwiania się wojnom zaborczym i atakowaniu innych państw w celu osiągnięcia korzyści terytorialnych czy socjoekonomicznych. Spotkało się to z bardzo silną krytyką ze strony środowisk prawicowych, które zarzucały Tuwimowi anarchię i podżeganie do niszczenia broni (dosłowna interpretacja słów „rżnij karabinem w bruk ulicy”) oraz dezercji. W odpowiedzi autor zapewniał, że uznaje walkę w obronie ojczyzny za bohaterstwo i postawę, której należy się dozgonna wdzięczność i szacunek. Redaktor pisma „Robotnik”, w którym opublikowano wiersz, został pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Utwór powstał w wyjątkowym momencie, między pierwszą a drugą wojną światową. Urodzony pod koniec XIX wieku Tuwim pamiętał entuzjazm wynikający z rozpoczęcia konfliktu zbrojnego w 1914, nazywanego później Wielką Wojną. Był świadkiem cierpienia, które spotykało ludzi i żołnierzy w czasie wojny i zdawał sobie, że pokój nie będzie trwał wiecznie. Za zachodnią granicą Rzeczpospolitej do głosu dochodził niemiecki nazizm, który dążył do ekspansji terytorialnej, podobnie jak włoski faszyzm. Poeta chciał stworzyć uniwersalny przekaz pacyfistyczny, który miał dotrzeć do zwykłych obywateli bowiem rządzący wywołujący konflikty zbrojne tworzą armie złożone z takich ludzi. Uprościł jednak założenia twierdząc, że wojny wybuchają jedynie w celu wzbogacenia się.
Tuwim zwraca się do osoby niewykształconej, niezainteresowanej kulturą czy wielką polityką. Chce uchronić ją przed siłą propagandy i populizmu, który głoszą bogacze. Może on doprowadzić do utraty zdrowia lub życia przez robotnika czy chłopa, walczących na pierwszej linii frontu. Inteligencja i ludzie bogaci łatwo unikają bezpośredniej walki, co budzi dodatkowy sprzeciw podmiotu lirycznego.
Nikt nie powinien być zmuszony do walki o ideały, z którymi się nawet nie identyfikuje. Elity z łatwością prowadzą zakłamaną propagandę, która ma nakłonić do walki, tłumacząc to wyższymi celami. Ułatwiają im to religijni przywódcy, którzy widzą bożą wolę w walce. Włączają się w to również media i artyści, nie zawsze świadomie. Prości ludzie osaczeni tą wizją podporządkowują się i zaczynają sami w nią wierzyć. Kobiety, dumne ze swoich synów, narzeczonych i mężów obsypują ich kwiatami, choć jest to całkowicie niepotrzebnie.
Tuwim chce nakłonić społeczeństwo do buntu i nie pozwolić na wybuchy wojen, ponieważ to właśnie w prostych ludziach leży cała siła wojsk i rządzących. Widzi w tym nadzieję na zachowanie pokoju na świecie. Zrywa z patriotycznymi hasłami chcąc pokazać im, że mogą troszczyć się o własne dobre i krytycznie podchodzić do planów rządzących.
Zając do wilka wiosna poszedł
Namawiać go by był jaroszem.
Czy go namówił, nie wiadomo
Zająca nie ma do dziś w domu