Maria Pawlikowska-Jasnorzewska to polska poetka, która wywodziła się z artystycznej rodziny, była bowiem córką malarza Wojciecha Kossaka. Szczególnie aktywna pod względem literackim była w okresie dwudziestolecia wojennego. Wówczas związana była między innymi z grupą Skamander. Jasnorzewska-Pawlikowska opisywała rzeczy znane jej odbiorcom z codzienności, korzystając przy tym między innymi z potocznego języka. Jednym ze znanych jej utworów jest wiersz zatytułowany „Robota anioła stróża”, w którym poetka realizuje założenia charakterystyczne dla swojej twórczości. Pochodzi z tomu „Niebieskie migdały” z roku 1922.
Spis treści
Robota anioła stróża – analiza utworu i środki stylistyczne
Wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej charakteryzuje się tym, że została w nim użyta liryka bezpośrednia. Podmiot liryczny ujawnia się w dziele, stosując pierwszą osobę liczby pojedynczej. Pojawia się ona w takich zwrotach jak „siedziałam płacząca”, „zapędzał cię do mnie” czy „potrącał cię ku mnie”. Podmiot liryczny to zatroskana kobieta, która prezentuje odbiorcy swój stan emocjonalny. Zwraca się ona do odbiorcy, zatem pojawia się tu też liryka zwrotu do adresata, a to w takich sformułowaniach jak „gonił cię mój anioł stróż” czy „biegł wciąż za tobą”. Kobieta relacjonuje zatem pewną sytuację, jaka miała miejsce między nią a jej ukochanym.
Budowa wiersza Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej jest raczej nieregularna. Podzielono go na dwie strofy o bardzo różnej długości. Pierwsza ma zaledwie sześć wersów, druga zaś z kolei aż trzynaście. Nie cechują się one regularną liczbą sylab, jest to zatem wiersz wolny. W dziele obecne są też pojedyncze rymy, ale nie da się powiedzieć, by były one stosowane regularnie.
Pawlikowska-Jasnorzewska bardzo chętnie sięga po różne środki stylistyczne. Do nich należą oczywiście opisujące sytuację liryczną epitety. Poetka sięga po takie określenia jak „nieprzytomnie”, „złote”, „niechętny”, „srebrnobiała”, „płacząca” czy „ślepy”. Pojawia się także porównanie, dogłębnie opisujące sytuację liryczną, takie jak „krzyczał głosem jak trąby złote i waltornie” oraz „pachniał jak wytężone białe nikotiany…”. Wiersz jest bardzo emocjonalny, co widać na przykład w takich sformułowaniach z wykrzyknieniami jak „zbawienie własne diabłom rzucał na pożarcie!”. Pojawia się też bezpośredni zwrot do ukochanej osoby, czyli apostrofa, i to już w pierwszym wersie: „Gonił cię mój anioł stróż po świecie, o mój Drogi”.
Robota anioła stróża – interpretacja wiersza
Podmiotem lirycznym w wierszu jest zdecydowanie osoba wierząca, co można wnioskować po tym, że sądzi, że opiekuje się nią anioł stróż. To właśnie on ma odpowiadać za to, że wypowiadająca się w utworze kobieta spotkała swojego ukochanego mężczyznę. Czuwał on nad nim i różnymi sposobami doprowadził wreszcie do tego spotkania. Anioł miał wręcz gonić mężczyznę po całym świecie, by wreszcie nakłonić go do spotkania z kobietą. Szeptał mu o miłości i pięknie pachniał kwiatami, pragnąc go skłonić do powrotu w konkretne miejsce na świecie.
Sama kobieta zamartwia się w wierszu. Płakała samotnie w pokoju i sama nie wiedziała dlaczego, dopóki w jego progach nie pojawił się oczekiwany przez nią mężczyzna. Warto wspomnieć o tym, że był on chroniony przez anioła stróża, który był gotów ochraniać go nawet za cenę własnego zbawienia i dać się rzucić diabłom na pożarcie.
Kobieta w wierszu opisuje więc, jak wygląda ciężka praca anioła stróża, jaki został przypisany jej i jej ukochanemu. Spoczywa na nim obowiązek dbania między innymi o ich relację, która wydaje się być trudna, mimo iż pełna jest miłości.
Kobieta postrzega swoją relację z mężczyzną w sposób metafizyczny, jako coś, co zależne jest od siły wyższej. Ma wrażenie, że w tym związku interweniuje właśnie tytułowy anioł stróż, który czuwa nad tym, by wszystko działało tak, jak powinno. Anioł nie dopuszcza do tego, by mężczyzna popełniał błędy, grzeszył czy skazał go na potępienie. Zamiast tego prowadzi go do ukochanej. Wiersz opiera się o motyw syna marnotrawnego, powracającego do domu po zrozumieniu, że decyzje, jakie podjął w swoim życiu, były błędne. Kobieta zaś chowa troski w swoim sercu i zna je tylko sam Bóg.