Izabela Łęcka to postać, którą do życia powołał Bolesław Prus na kartach wybitnej powieści pt. Lalka. Jest to postać skonstruowana bardzo oryginalnie, na pewno nie według standardowych schematów damy serca głównego bohatera. Do dziś Łęcka budzi wiele kontrowersji i jest przedmiotem gorących dyskusji badaczy, niektórzy twierdzą nawet, że tytuł powieści Prusa odwołuje się właśnie do niej. Przyjrzyjmy się, kim była Izabela Łęcka.
Spis treści
Wygląd i charakter Izabeli Łęckiej
Pierwszą, najbardziej rzucającą się w oczy cechą Izabeli Łęckiej była jej uroda. Młoda (około dwudziestu pięciu lat) kobieta była nieprzeciętnie piękna. Była wysoka i posiadała niebywale kształtną figurę. Była blondynką o bujnych włosach, które stanowiły jej szczególną dumę. Zęby Izabeli zostają określone w powieści jako perłowe, a dłonie oraz stopy jako „modelowe”. Uwaga czytelnika zostaje zwrócona również na kształtny, prosty nos, lecz największym dopełnieniem jej urody wydają się oczy. Ich ciemny kolor przyciąga uwagę, a kiedy kobieta zapała radością, wydają się wręcz strzelać iskrami. Łęcka jest świadoma swojej urody, ma do siebie samej stosunek graniczący z narcyzmem, nie ma również skrupułów przed wykorzystywaniem uroku osobistego dla własnych korzyści.
Izabela Łęcka pochodziła z bardzo bogatych warstw szlachty. Jej pochodzenie w połączeniu ze świadomością nieprzeciętnej urody sprawiało, że kobieta uważała się za istotę lepszą, niejako wyżej postawioną w ludzkiej hierarchii od reszty. Zwłaszcza ludzi, którzy musieli pracować, by zarobić na godne życie, uważała za gorszych. Twierdziła, że obowiązek pracy to kara za niegdyś popełnione grzechy. Sama nigdy nie musiała pracować, więc nie poznała prawdziwej wartości pieniądza i nie wiedziała, ile trudu, poświęcenia i wyrzeczeń wymaga zapewnienie sobie dobrobytu. Świadczy o tym choćby fakt, że nie ograniczała w żaden sposób swoich wydatków i zachcianek nawet kiedy dowiedziała się o bardzo złej sytuacji finansowej swojego ojca. Łęcka była więc dużym dzieckiem, rozpieszczoną dziewczyną, która niczego, co posiadała nie zawdzięczała sobie, a mimo to wywyższała się ponad innych. Również innych ludzi postrzegała przez pryzmat ich majątkowej zasobności i arystokratycznego pochodzenia.
Łęcka była snobką – uwielbiała salonowe życie, imponowało jej obracanie się w kręgu „wyższych sfer”, ekscytowała ją bliskość ludzi wielkich, bogatych i wpływowych. Uważała, że bogactwo stanowi o prawdziwej wartości człowieka. Jeśli angażowała się w działania mające na celu pomoc ludziom biedniejszym i potrzebującym, robiła to tylko z wyrachowania, aby pokreślić swoją wspaniałomyślność i obecność na liście ludzi litujących się nad biedotą.
Nie zmieniało to jednak ani na jotę je pogardy wobec ludzi, którzy posiadali mniej niż ona. Łęcka była w dużej mierze ignorantką. Nie obchodziło jej nic poza własną przyjemnością i własnym dobrobytem. Nie interesowała się światem zewnętrznym, w którym – zostawiona sam na sam – nie przetrwałaby nawet godziny, zagubiona w gąszczu codzienności i nie przystosowana do radzenia sobie z najprostszymi obowiązkami.
Relacja Łęckiej i Wokulskiego
Dużo o charakterze Izabeli Łęckiej mówi jej relacja ze Stanisławem Wokulskim, gdy ten zapałał do niej gorącym uczuciem. Po pierwsze, kobieta traktowała kupca z wyraźną wyższością, uważała, że nie jest on pełnoprawnym i wartościowym partnerem do dyskusji. Po drugie, bawiła się uczuciami mężczyzny, nie szanowała jego miłości, traktowała ją jako coś oczywistego i jakby fakt zakochania się w niej był dla niej czymś codziennym i pospolitym. Po trzecie, sprawiała wrażenie, jakby upokarzanie Wokulskiego sprawiało jej pewien rodzaj satysfakcji i brudnej przyjemności. Tak jakby drwina z zakochanego w niej mężczyzny łechtała jej przerośnięte ego, była wodą na młyn miłości do samej siebie i pychy.
Jej zachowanie było tym bardziej krzywdzące, że nie miała oporów przed byciem złośliwą wobec Wokulskiego nawet wobec obecności osób trzecich. Nie powinno więc dziwić, że tego rodzaju odzew na głębokie uczucie doprowadził mężczyznę na skraj wyczerpania nerwowego, konsekwencją których były nawracające myśli o odebraniu sobie życia.
Izabela Łęcka jest dowodem na to, że nie zawsze piękno zewnętrzne jest gwarantem piękna wewnętrznego, duchowego. Kobieta była tak bardzo zapatrzona w siebie samą, tak mocno rozkochana w sobie, w swojej urodzie, w swoim statusie społecznym, w swoim majątku, że uważała, że wszystko to stanowi o jej nieprawdopodobnej wartości jako człowieka. Zupełnie nie dostrzegała faktu, że żadna z tych rzeczy nie była efektem jej starań czy pracy, na nic nie miała wpływu. Charakteryzowała ją ignorancja, buta, hipokryzja i rażąca wręcz małość duchowa. Trudno się dziwić, że tak skonstruowana postać, opisana w dodatku mistrzowskim piórem Bolesława Prusa, budzi kontrowersje i bardzo żywe uczucia, nawet półtora wieku od pierwszego pojawienia się na kartach powieści. Wielu czytelników uważa, że miłość do Izabeli Łęckiej stawia Stanisława Wokulskiego pośród najbardziej tragicznych postaci miłosnych literatury polskiej.