Bajki robotów Stanisława Lema to, mimo dość trywialnego tytułu, zbiór, w którym mieszczą się bardzo różnorodne opowiadania. Niektóre z nich są prostymi odwzorowaniami schematów bajek, jakie każdy z nas zna z dzieciństwa, inne jednak są niemal powiastkami filozoficznymi, w których treści padają pytania o fundamentalne aspekty istnienia. Takim właśnie opowiadaniem jest utwór pt. Król Globares i mędrcy.
Spis treści
Król Globares i mędrcy – streszczenie
Globares był królem Eparydy. Był władcą znudzonym i zblazowanym, twierdził, że nic nie jest w stanie go już ani zadziwić ani rozbawić. Posunął się nawet do wymordowania wszystkich błaznów ze swojego dworu, lecz i to nie przyniosło ulgi w jego cierpieniu. Któregoś razu wezwał przed swoje oblicze trzech największych mędrców eparydzkich i kazał im opowiadać sobie najbardziej niesamowite historie, jakie znają. Jeżeli zaś dana opowieść nie zadziwi go ani nie rozśmieszy – każe opowiadającemu uciąć głowę.
Mędrzec, wezwany jako pierwszy, opowiadał Globaresowi o plemieniu Opaków. Był to lud zamieszkujący wulkaniczną planetę – Urdrurię, na której panowały nieprawdopodobnie ciężkie warunki. Wulkany wybuchały bardzo często i niszczyły wszystko, co Opakowie zdołali zbudować. W dodatku planeta znajdowała się pod nieustannym deszczem meteorytów. Mędrcy opaccy zaczęli zastanawiać się, jak uratować swój lud. Rozwiązaniem okazała się zmiana formy istnienia: z bytu do niebytu istniejącego. Odtąd lud Opaków istniał tylko w formie niebytu i to uratowało go przed zagładą. Globares uznał tę opowieść za nielogiczną i niemożliwą, po czym kazał ściąć pierwszego mędrca.
Drugi zaczął snuć opowieść o ludzie Poliontów, Wielowców lub Mnogistów. Lud ten charakteryzuje się właśnie wielością kończyn jego członków. Polionci mają tym więcej nóg, im wyższy urząd piastują. Mają również wiele głów, które mogą dowolnie zmieniać w zależności od okazji. Są również Mnogiści podłączeni do swojego władcy tak, że jeśli większość uzna jego działania za niewłaściwe, mogą doprowadzić do utraty spoistości króla i w ten sposób go obalić. Globaresa również ta opowieść nie zachwyciła, więc i drugi mędrzec został ścięty.
Trzeci z nich na początku odmówił opowiadania jakiejkolwiek historii, ponieważ zarzucił królowi, że pod pretekstem opowiadania niezbyt fascynujących opowieści chce się on pozbyć inteligencji w swoim kraju. Globares jednak zmusza go do mówienia – każe mu opowiedzieć coś, co jednocześnie będzie pochwałą i obelgą dla niego samego. Trzeci mędrzec postanawia opowiedzieć Globaresowi o jego prapraprapradziadku – Allegoryku. Swoją wypowiedź zaczyna jednak od filozoficznej mowy na temat śmieszności kosmosu. Jego zdaniem wszechświat jest wielkim banalnym aktem autoplagiatu Kreacji i nie ma nic bardziej kiczowatego i mniej godnego podziwu. Globares zaciekawia się tą mową, a mędrzec kontynuuje. Mówi, że przodek Globaresa, Allegoryk, wpadł na pomysł zastąpienia Natury w dziele stworzenia. Nie istniał jeszcze wtedy wszechświat, a sam Allegoryk nie potrafił tworzyć, zlecił więc wybudowanie potężnej maszyny, która miałaby mieścić w sobie cały istniejący geniusz. Maszynę te budowano przez setki lat, a gdy w końcu ją uruchomiono, bardzo szybko wspięła się na szczyt inteligencji i mądrości i przerosła w tym samą siebie. W konsekwencji cały geniusz rozleciał się w bełkot, a maszyna zaczęła wypluwać z siebie ogniste kule. I tak Allegoryk, przypadkowo doprowadził do powstania wszechświata. Globares został oczarowany opowieścią, więc puścił wszystkich mędrców do domu.
W późniejszej rozmowie z młodym myślicielem, trzeci mędrzec wyznał, że opowiadając nie trzymał się faktów, bo też nauka nie zajmuje się takimi zagadnieniami jak śmieszność kosmosu. Przyznał, że nauka opisuje świat, ale pogodzić go z ludźmi może tylko sztuka, która nie pochodzi z wiedzy, a z wyobraźni.
Król Globares i mędrcy – plan wydarzeń
- Król Globares, władca Eparydy, wzywa przed swoje oblicze mędrców i każe im opowiadać sobie historie, które nim wstrząsną, zadziwią go lub rozbawią.
- Pierwszy mędrzec opowiada królowi o plemieniu Opaków i ich wulkanicznej planecie, na której nauczyli się żyć zamieniając swój byt w „niebyt obecny”.
- Globares uznaje historię pierwszego mędrca za niemądrą i niemożliwą, po czym każe go ściąć.
- Drugi mędrzec opowiada królowi o ludzie Poliontów posiadających wiele nóg i głów.
- Globares uznaje historię drugiego mędrca za obraźliwą i niemądrą, po czym każe go ściąć.
- Trzeci mędrzec odmawia opowiadania historii, jednak zostaje do tego zmuszony – ma jednocześnie uwznioślić i obrazić swojego władcę.
- Trzeci mędrzec opowiada Globaresowi o śmieszności kosmosu i o tym, jak jego praprapraprzodek, Allegoryk, zbudował maszynę, której geniusz przerósł ją samą, w wyniku czego powstał wszechświat.
- Globares jest zadziwiony opowiedzianą mu historią i puszcza trzeciego mędrca wolno.
- Trzeci mędrzec w rozmowie z młodym myślicielem wyznaje, że nie trzymał się prawdy, ale też, że królowi wcale nie chodziło o usłyszenie prawdy.
Król Globares i mędrcy – bohaterowie
- Król Globares;
- trzech mędrców;
Król Globares i mędrcy – problematyka
Król Globares i mędrcy to opowiadanie, którego atrakcyjność nie polega na spektakularnej i dynamicznej akcji. Jest to raczej utwór o naturze refleksyjnej, filozoficznej. Stanisław Lem prowokuje nas do spojrzenia na wszechświat z innej perspektywy, z dystansem, bez zwyczajowego przytłoczenia jego ogromem. W tej nowej perspektywie każdy z nas musi odnaleźć się na własną rękę. Ważna i ciekawa jest również puenta utworu, w której Lem łączy ze sobą dwie dziedziny życia, teoretycznie w ogóle do siebie nie przystające – naukę i sztukę. Sam autor miał w sobie niewątpliwie bardzo dużo zarówno z naukowca, jak i z artysty, więc teza, że „nauka objaśnia świat, ale pogodzić z nim może jedynie sztuka”, brzmi w jego utworze naprawdę autentycznie.
Dydaktycznym przesłaniem tej bajki jest fakt, że to mędrzec, dzięki swojej mądrości przechytrzył króla, który zabijał swoich podwładnych dla zabawy. Przechytrzył go jego własną bronią, udało mu się go bowiem obrazić, ale w taki sposób, że król poczuł się tym wyróżniony. Powiedział mu bowiem, że owszem, jest niegodziwy, ale jego niegodziwość jest niczym wobec czynów jego przodka, Allegoryka.