Wiele słyszy się o złu, które istnieje na świecie. Ludzi kilka razy dziennie zarzuca się negatywnymi informacjami w serwisach informacyjnych i internecie. To powoduje, że w codziennym życiu również dużo więcej uwagi poświęcamy temu, co jest nie tak, a nie temu, czym można by się cieszyć i radować. W swojej pracy postaram się udowodnić, że człowiek jest w stanie wznieść się ponad całe zło, które go otacza, a najważniejsze, co może zrobić, to okazać serce drugiej osobie.
Pierwszym moim argumentem może być ogrom instytucji, fundacji i stowarzyszeń charytatywnych, jakie działają nie tylko w Polsce, lecz także na całym świecie. Ludzie tworzący PAH lub WOŚP to ludzie o wielkich sercach, którzy są w stanie poświęcać własny czas, energię, komfort oraz pieniądze, wyłącznie po to, by nieść pomoc potrzebującym – ludziom, którzy urodzili się w gorszych warunkach albo zachorowali. To najlepsze, co możemy zrobić – okazać się przyjaciółmi w biedzie. W biedzie ludzi, których nie musimy znać, być może nie spotkaliśmy ich i nie spotkamy nigdy w swoim życiu. Jednak gest wsparcia, nawet niewielki, nawet symboliczny, świadczy w głównej mierze o nas samych – o tym, że w świecie, w którym zło wychyla się zza każdego rogu i kusi, by zejść na jego ścieżkę, my opowiadamy się całymi sobą po stronie dobra, ciepła, serdeczności, życzliwości i pomocy. Ogromne sumy, które każdego roku zbierane są na cele charytatywne są przykładem tego, że wciąż – jak śpiewał Czesław Niemen – ludzi dobrej woli jest więcej. Również w naszych sercach.
Innym przykładem na ludzką dobroć pomimo otaczającego nas zła może być zachowanie większości ludzi w czasie pandemii choroby COVID-19. Sytuacja byłą zaskakująca dla wszystkich i wszyscy musieli się do niej w jakiś sposób dostosować. Nie było to problemem dla zdrowych ludzi, ale dla chorych, starszych i samotnych już tak. Dlatego też bardzo wzruszające były spontaniczne gesty pomocy młodzieży, która pomagała starszym ludziom, np. w robieniu zakupów tak, by ci nie musieli opuszczać bezpiecznych domów. Młodzież wyprowadzała psy seniorów, a także potrafiła dbać o to, by niczego im nie zabrakło, nawet zwykłej, kilkuminutowej, serdeczne rozmowy przez telefon. Pandemia COVID-19 dała wiele okazji do okazywania drugiej osobie serca. Wielu z nas chorowało, wielu z nas bardzo ciężko. Dlatego też nasi bliscy musieli się o nas troszczyć, za co mogliśmy się im odwdzięczyć w momencie, kiedy oni sami podupadli na zdrowiu. Bardzo często tak się zdarzało, że szybko nadarzała się okazja do okazania wdzięczności.
Mimo panującego na świecie zła, nie można zapominać, że istnieje na nim również dobro, którego ilość zależy wyłącznie od nas samych. Z jednej strony można ubolewać nad tym, jak dużo jest na świecie zła. Z drugiej można powiedzieć, że im więcej jest zła, tym więcej jest okazji do okazywania serca drugiej osobie i czynienia dobra. Mam nadzieję, że udało mi się to dobrze udowodnić na powyższych przykładach. Warto czynić dobro, ponieważ zawsze – w takiej albo w innej formie – powróci do nas.