Inny świat Gustawa Herlinga-Grudzińskiego to nie tylko opis okrutnej zbrodni na skalę milionów ludzi, jaka dokonała się w sowieckich łagrach w czasie II wojny światowej. To nie tylko świadectwo historyczne i nie tylko sprawozdanie z pierwszej ręki z jednego z najgorszych miejsc, jakie istniało na świecie w historii ludzkości. Inny świat jest przede wszystkim wielkim pytaniem skierowanym do każdego człowieka żyjącego po wydarzeniach II wojny światowej, po jej okrucieństwach i po tym, jak świat uświadomił sobie, jak nisko upadliśmy jako ludzie. Jest to pytanie o granice człowieczeństwa, o to, czy istnieje taka granica, poza którą przestaje obowiązywać moralność, według której wszyscy staramy się żyć. Pytanie o to, czy człowiek może odebrać drugiemu człowiekowi człowieczeństwo, i czy ten drugi będzie w stanie je kiedykolwiek odzyskać. Przez doświadczenia II wojny światowej, będą to kwestie i pytania, z którymi każdy z nas będzie musiał poradzić sobie w zaciszu własnego sumienia.
Problematyka moralna w Innym świecie Gustawa Herlinga-Grudzińskiego zasadza się na bardzo wielu polach. Pierwszym pytaniem, jakie nasuwa nam się w trakcie lektury jest to, jakim cudem mogło dojść do czegoś takiego, jak stworzenie obozów koncentracyjnych, obozów pracy, obozów zagłady, łagrów, itp.? Jak jeden człowiek, tudzież grupa ludzi, mogła wpaść na pomysł stworzenia ogromnych więzień, w których nie będzie się osadzać kryminalistów, lecz setki tysięcy ludzi, których jedynym przewinieniem było nie podporządkowanie się zbrodniczemu ustrojowi politycznemu? Jakim cudem doszło do powstania obozów, których celem nie była resocjalizacja osadzonych, lecz ich wyzysk, wyeksploatowanie fizyczne, psychiczne zniszczenia, odebranie godności i upokorzenie? Jak końcu doszło do tego, że po stronie oprawców przez wiele lat pracowały tysiące osób i wszyscy jak jeden mąż uwierzyli w kłamstwo, że mają nad osadzonymi władzę, że są lepsi, bardziej wartościowi od nich, że mają prawo ich wykorzystywać, poniżać, głodzić i zabijać?
To jednak tylko jedna strona medalu. Po drugiej stronie byli przecież więźniowie, których dotyczyły inne problemy moralne. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że warunki jakie panowały w łagrach, czyli przeszywający permanentny głód, wyniszczająca praca, mróz, złe warunki sanitarne, choroby, a także wzajemna podejrzliwość, przemoc i widok śmierci właściwie na każdym kroku, to warunki, w których nietrudno o postradanie zmysłów. Ludzie nie wytrzymywali psychicznie i niejednokrotnie zaczynali wręcz wierzyć w słuszność systemu łagrów, ba – zaczynali nawet wierzyć, że znaleźli się tam, bo rzeczywiści byli kryminalistami, a ich wina okazywała się nagle dużo większa i poważniejsza niż wydawało im się wcześniej. Tacy ludzie obojętnieli na różnicę między złem i dobrem. Zresztą po pewnym czasie spędzonym w łagrze dla każdego istniał już tylko jeden cel – przetrwać. Przetrwanie oznaczało w tych warunkach sprzeniewierzenie się zasadom, których staramy się przestrzegać w normalnym życiu, a które w łagrze nie miały racji bytu.
Więźniowie zatem zaczynami zachowywać się wobec siebie samych w sposób, do jakiego zmuszały ich warunki. Silniejsi bili słabszych, mężczyźni wykorzystywali seksualnie kobiety, nieuczciwi donosili na swoich współtowarzyszy, okradano się nawzajem. Wszystko to sprawiało, że w obozie panowała atmosfera wiecznej presji i wiecznej niepewności, ponieważ wystarczała chwila nieuwagi, żeby stać się ofiarą. Herling-Grudziński zadaje w ten sposób pytanie o to, czy w takich warunkach da się zachować w sobie jakiś odruch człowieczeństwa? Czy warunki w jakich żyjemy determinują to, w jaki sposób się zachowujemy? Autor przedstawia kilka historii, które świadczą o tym, że nawet w łagrach istnieli ludzie, którzy za wszelką cenę starali się zachować człowieczeństwo, choćby miało ono polegać na najskromniejszym nawet wyrazie litości wobec drugiego człowieka.
Inny świat Gustawa Herlinga-Grudzińskiego można traktować jako dzieło głęboko filozoficzne, ponieważ chociaż opowiada ono przede wszystkim o okrutnych zbrodniach II wojny światowej, o ludobójstwie i o zupełnym zezwierzęceniu natury ludzkiej, to jednak na tym tle zadaje nam bardzo ważne pytania. Pytania, od których zależy to, jakimi ludźmi jesteśmy. I choć nie sposób wyobrazić sobie tego, jak zachowalibyśmy się na miejscu bohaterów Innego świata, to jednak lektura powieści może pomóc nam wyciągnąć wnioski, które pomogą nam być lepszymi ludźmi w naszym własnym życiu.