Profesor Pimko był nauczycielem. Jego postać skonstruowana została przez autora tak, by odzwierciedlała wszystkie możliwe do wyobrażenia sobie stereotypy dotyczące belfrów. Przede wszystkim pod względem fizycznym był to człowiek kruchej i słabej postury, był niski, chuderlawy, nosił okulary (podkreślenie słabego wzroku), niemal zupełnie już wyłysiał. Ważniejszy był jednak charakter profesora. Szkoła, nauka, edukacja były dla niego całym życiem, poza którym nie posiadał i nie umiał nic. Bycie nauczycielem stało się dla niego misją, czymś, co definiowało jego egzystencję. W szkole czuje się bezpieczny, ponieważ uprawia swój zawód od dawna i działa według dobrze znanych, utartych schematów. Uczy w sposób zachowawczy, tak, by nie nauczyć swoich podopiecznych samodzielnego myślenia – wpaja im banalne slogany, których nie rozumieją i do zasadności których nie są przekonani.
Profesor umieszcza w szkole również Józia Kowalskiego, głównego bohatera powieści Gombrowicza, choć ten jest już człowiekiem dorosłym i lata edukacji ma już dawno za sobą. Nauczyciel jednak uznaje po krótkim egzaminie, że mężczyzna ma braki w edukacji humanistycznej, które musi nadrobić. Braki zresztą dotyczą rzeczy kompletnie nieprzydatnych w dorosłym życiu przeciętnego człowieka. Profesor idealnie wpisuje się w swoją rolę, jest jej niewolnikiem i bycie nim całkowicie mu odpowiada, jest to dla niego wygodne, bezpieczne. Narrator w pewnym momencie słusznie zauważa, że gdyby Pimko nie był nauczycielem, byłby nikim – rozsypałaby się wówczas jego rola, jego „gęba”, której się nauczył i w której trwał od lat. Rola polegająca na schematycznym nauczaniu, byciu „autorytetem” dla uczniów i człowiekiem o wysokim statusie społecznym, jakim przed laty cieszyli się pracownicy oświaty. Jednak późniejsze wydarzenia w domu Młodziaków pokazują, że również nauczyciel ma swoje słabości i w gruncie rzeczy jest tylko człowiekiem – istotą posiadającą pewne potrzeby czysto fizjologiczne i fizyczne instynkty, nad którymi po prostu nie da się zapanować. Widać to w jego szczeniackim wręcz zakochaniu w pensjonarce Zucie.
Profesor Pimko to postać w gruncie rzeczy dość żenująca. Ma o sobie wysokie mniemanie, jednak jest ono oparte raczej o status społeczny nauczyciela, niż o rzeczywiste osiągnięcia. Nie jest dobrym pedagogiem, na dziedzinę, której naucza – literaturę, patrzy w sposób skrajnie konserwatywny, niedający pełnego obrazu rzeczy. Taki błędny sposób rozumowania wpaja również swoim uczniom, czym przyczynia się do opóźniania procesu ich intelektualnego dojrzewania. Profesor Pimko to nauczyciel, którego nikt nie chciałby mieć. Tym bardziej przykry jest fakt, że Gombrowicz stworzył postać belfra, którego chyba każdy na swojej drodze jednak spotkał.