Świat Tolkiena, podobnie jak świat, w którym żyjemy na co dzień, mieści w sobie niestety nie tylko kryształowe i szlachetne osoby i charaktery. Zdarzają się również ludzie plugawi, małostkowi i narcystyczni, dla których najwyższą wartością jest pieniądz i własny interes, nawet jeśli piastują oni stanowiska, które predestynują ich do troski o wygodę i dobrobyt innych. Właśnie taką postacią jest Władca Miasta na Jeziorze, którego można spotkać na kartach powieści pt. Hobbit, czyli tam i z powrotem.
Władca Miasta na Jeziorze to człowiek niezwykle ułomny pod względem wewnętrznym. Jest on przede wszystkim zakochany w tym, jaką pozycję udało mu się zająć w życiu. Jest władcą całego miasta! Owa fascynacja jest na tyle zajmująca, że mężczyzna zamiast na rządzeniu, skupia się na działaniach, które mają za zadanie utrzymać go na stanowisku jak najdłużej. Jest odurzony władzą. Toteż jego rządy wcale nie są dobre, ani sprawiedliwe. Postępuje on w sposób populistyczny, nie podejmuje decyzji zgodnie z własnym sumieniem i zdrowym rozsądkiem, lecz robi wszystko, by pośród swoich poddanych wytworzyć iluzję tego, że rządzi w sposób uczciwy i słucha głosu obywateli. W rzeczywistości jednak swój własny, osobisty interes stawia ponad wszystkimi innymi. I trzeba mu oddać, że w robieniu interesów ma głowę na karku, chociaż szkoda, że odbywa się to kosztem zwykłych ludzi.
Słabości tego człowieka wychodzą na jaw od razu, kiedy miastu zaczyna grozić niebezpieczeństwo. Kiedy Smaug atakuje miasto, jego władca zamiast stanąć na pierwszej linii frontu, jako pierwszy ucieka, by się uratować, zostawiając płonące miasto za sobą. Jego poddanych broni wówczas Bard. Samo przybycie krasnoludów do Miasta na Jeziorze jest dla jego władcy problematyczne, ponieważ zaczyna się on lękać o własną pozycję. W myśl starej przepowiedni bowiem, razem z krasnoludami miał nastać nowy król i nowe, lepsze czasy. Władca jednak (którego imienia nie znamy) w czasie wielkiego kryzysu, wcale nie stara się pomóc poddanym, a jedynie troszczy się o własną wygodę. Odpowiedzialnością za zniszczenie miasta obarcza krasnoludy, a kiedy tłum domaga się, by to dzielny Bard przejął panowanie w Mieście, dotychczasowemu władcy udaje się zmanipulować opinią publiczną, by Bard odszedł do krainy swoich przodków i ta odnowił swoje państwo.
W końcu Władca sprzeniewierzył pieniądze przekazane mu na odbudowę zniszczonego miasta i uciekł pohańbiony i znienawidzony. Gorzkim finałem jego życia był fakt, że umarł jako totalny nędzarz, opuszczony przez wszystkich. Władca Miasta na Jeziorze to postać, która ma reprezentować mroczną stronę tego, co niesie ze sobą władza. Niektórzy nie rozumieją bowiem, jak wielkim zobowiązaniem jest stanowisko władcy całego miasta i z jak wielką odpowiedzialnością się wiąże. Dla tego Władcy jego pozycja była jedynie pretekstem do luksusowego życia oraz wywyższania się spośród zwykłych ludzi. Był człowiekiem nieodpowiedzialnym i niekompetentnym. Jednak jak często bywa w takich przypadkach był świetnym manipulatorem i kłamcą, dzięki czemu przez długi czas udawało mu się zwodzić swoich poddanych. Każde jednak kłamstwo w końcu wyjdzie kiedyś na jaw.