Kronika polska autorstwa Galla Anonima to jeden z najstarszych dokumentów polskiej historii. To źródło wiedzy na temat najwcześniejszych momentów z rodzenia się państwa polskiego. Dziś jednak wiemy, że dzieło to powstawało na wyraźne zamówienie władców, dlatego nie było wolne od pewnych koloryzacji czy wyolbrzymień, choćby w przypadku opisu sylwetek historycznych władców. Można na tym przykładzie przyjrzeć się motywom, jakie kierują autorem w momencie idealizowania niektórych bohaterów opisywanych przez siebie wydarzeń.
Słynne jest to, w jaki sposób Gall Anonim w swojej Kronice przedstawił Bolesława Chrobrego, czyli pierwszego władcę Polski, który został koronowany na króla. Władca jest przedstawiony jako ideał władcy, rycerza i człowieka. To przede wszystkim sprawiedliwy i sprawny administracyjnie władca, który wykazuje się roztropnością i uczciwością w czasach pokoju, a odwagą i świetnymi umiejętnościami przywódczymi i strategicznymi w czasie wojny. Tych Bolesław Chrobry prowadził wiele i – według Galla Anonima – zawsze stawał na czele swojego wojska, w przeciwieństwie do władców, którzy dowodzili swoimi oddziałami z bezpiecznej odległości. Był to więc odważny rycerz, który wpasowywał się idealne w schemat średniowiecznego obrońcę i krzewiciela wiary chrześcijańskiej. Chrobremu nie poskąpiono również czysto ludzkich przymiotów, które miały dopełniać jego idealnej sylwetki.
Dlaczego Gall aż tak hiperbolizował postać Bolesława, skoro dziś wiemy, że w jego biografii zdarzały się również mniej chwalebne epizody? Otóż Gall Anonim pisał swoje dzieło na zamówienie jednego z potomków Bolesława, który chciał prawdopodobnie podkreślić szlachetność swojego rodu. Innym argumentem mogła być próba mitologizacji początków państwa polskiego. Pierwszy król musiał być więc jednostką wybitną, miał być zapamiętany przez kolejne pokolenia jako nieskazitelny wzór do naśladowania i wieczny punkt odniesienia.
Nie tylko w dziełach historycznych mamy do czynienia z tego rodzaju idealizacjami. Zdarzają się one również w beletrystyce, o czym świadczy wiele powieści historycznych Henryka Sienkiewicza. W Ogniem i mieczem – pierwszej części swojej słynnej trylogii – pisarz przedstawił między innymi postać księcia Jeremiego Wiśniowieckiego. To arystokrata, który w obliczu zagrożenia ze strony powstania Chmielnickiego bez zastanowienia rzucił się w ogień walki w obronie Rzeczypospolitej. Poświęcił on cały swój prywatny majątek i armię, a zepchnięty do defensywy, zabarykadował się w twierdzy w Zbarażu, gdzie odpierał oblężenie przez czas nieosiągalny dla innych, słabszych psychicznie dowódców.
Wiśniowiecki przedstawiony jest jako człowiek niemalże zrośnięty z własną ojczyzną, a także religią, bowiem książę Jeremi przechrzcił się z prawosławia na katolicyzm. W Ogniem i mieczem jest władcą może i nieco porywczym i impulsywnym, ale który ma jeden tylko cel – uchronić Polskę przez najazdem Kozaków. Tak naprawdę był on dowódcą niezwykle brutalnym, choć prawdą jest, że przed jego nazwiskiem drżały obce wojska.
Nie jest jednak możliwe, by jakikolwiek człowiek był postacią tak kryształową i jednoznacznie poświęcającą wszystko dla ojczyzny. Sienkiewicz pisał swoje powieści „ku pokrzepieniu serc”, dlatego też idealizował wiele postaci, by pocieszyć zgorzkniałych od zaborów Polaków, mówiąc im, że są potomkami wielkich i odważnych ludzi, dlatego nie powinni się załamywać, tylko mieć nadzieję na lepszy czas.