Omawiany utwór „Sonet 157” (w tłumaczeniu Jala Kurka) Francesco Petrarki opisuje dokładnie wygląd jego ukochanej, Laury. Pokazuje jej niezwykłość i zachwyca się jej pięknem. Wiersz wchodzi w skład najbardziej znanego cyklu renesansowego poety „Canzoniere” (znany również pod nazwami „Do Laury” i „Drobne wiersze włoskie”), który stworzył nowy rodzaj liryki miłosnej.
Spis treści
Ten dzień jak zawsze gorzki – analiza utworu
Poeta skorzystał z formy sonetu włoskiego. Utwór składa się z 4 strof, dwóch czterowersowych (tetrach) i dwóch trzywersowych (tercyn). Układ rymów jest stały i poeta zachowuje ogólnie przyjętą formę abab cdcd efe gfg. Z uwagi na to, że to właśnie Petrarca rozsławił tę formę w Europie (była ona również pierwsza historycznie, ponieważ gatunek wywodzi się właśnie z ludowości sycylijskiej), sonet o tych cechach nazywa się również petrarkowskim. Odwraca jednak klasyczną część opisową w tetrastychach i refleksyjną w tercynach, cechy wyglądu Laury pojawiają się w drugiej części utworu.
Podmiot liryczny chętnie opisuje swoje odczucia względem ukochanej, na czym opiera większość cyklu literackiego. Obrazując piękno Laury, nie zapomina jednak o sobie, ujawnia się (liryka bezpośrednia) w pierwszej i drugiej strofie sonetu czasownikami w pierwszej osobie liczby pojedynczej („nie oddam”, „wspominam”, „usłyszałem”, „pytam”), co wskazuje na płeć męską osoby mówiącej w utworze. Jest to również czynnikiem spajającym cały zbiór, gdzie za podmiot uznaje się samego Petrarcę, a kobietę, której wyznaje swoje uczucia i poświęca się dla niej, jest Laura. Prawdopodobnie jednak była ona wytworem jego wyobraźni, a do stworzenia aż ponad 360 utworów zainspirowała go napotkana gdzieś dziewczyna.
Piękno i niezwykłość Laury zostaje ukazana w sposób obrazowy za pomocą licznych środków artystycznych. To między innymi epitety („dzień gorzki”, „żywe oblicze”, „czyste złoto”, „róże purpurowe”) oraz porównania („dzień jak zawsze gorzki”, „rzęsy jak heban”, „oczy zaś – dwie gwiazdy”), które mają obrazowo ukazać wyjątkowe piękno muzy Petrarki. Oksymorony („śnieg gorący”) i antytezy („Ten dzień, jak zawsze gorzki, lecz szczęśliwy”, „miłość celnie rani mocno”) uwidoczniają niezwykłość kobiety oraz jej nietuzinkowość. Dwie ostatnie strofy można traktować jako wyjątkowo rozwinięte wyliczenie, w którym wymienia jej cechy wyglądu. Podmiot liryczny zadaje pytanie retoryczne („Czy śmiertelniczka – pytam – czy bogini / Wypogodziła niebo w kręgu całym”), które ma funkcję emotywną. Pojawia się także inwersja („raz westchnienie z ust jej usłyszałem”, „miłość wszystkich celnie rani oto”).
Sonet 157 – interpretacja treści sonetu
Sposób opisywania Laury przez Petrarcę przetrwał jako wzór do dzisiaj. Korzystali z niego między innymi Jan Andrzej Morsztyn i inni autorzy barokowi. W pozytywizmie petrarkizm, bo tak nazywa się ten styl, był chętnie stosowany przez Adama Asnyka. Polega on na wyjątkowo wyidealizowanym i pięknym opisywaniu osoby, w której podmiot liryczny jest zakochany, najczęściej kobiety. Zwykle skupia się również na swoich trudnych odczuciach, które związane są nieodwzajemnieniem miłości przez drugą stronę, przez co jej nieodłącznym elementem musi być cierpienie, jednak podmiot nie użala się na ten los i uważa za naturę uczucia. Żyje nadzieją na zauważenie przez wybrankę lub odwzajemnienie żywionego przez niego uczucia. We wzorcu tym najczęściej przedstawiona miłość ma charakter czysto platoniczny, nie wychodzi poza zakres marzeń i wzdychania do danej osoby. Nie opisuje również cielesności, według Petrarki seksualność jest drugorzędna a uczucie, powinno być czyste, niewinne, na zasadzie połączenia dusz. Włoski poeta tworzy więc swój pogląd na zasadzie synestezji filozofii Dantego Alighieri i Platona.
Dwie pierwsze strofy skupiają się na ukazaniu uczuć osoby mówiącej w wierszu (interpretowanej jako samego Petrarcę). Jest ona niestabilna emocjonalnie, od momentu poznania Laury jej życie wypełniają sprzeczności. Wie, że nie umie się „odkochać” i nigdy nie wróci do spokoju, jakiego doświadczał przed tą znajomością. Jest szczęśliwy, ponieważ poznał najsilniejsze i najpiękniejsze uczucie ze wszystkich, ale ze względu na nieodwzajemnienie zainteresowania przez Laurę, cierpi. Każde spotkanie z kobietą związane jest z radością, ale i silnym przygnębieniem.
Podobne odczucia reprezentował dużo późniejszy bohater powieści „Lalka” Bolesława Prusa. Stanisław Wokulski po poznaniu Izabeli Łęckiej zmienia swoje życie, by spędzać z nią jak najwięcej czasu. Porzuca marzenia o karierze naukowej i stara się spełnić jej zachcianki. Brak spotkań z nią sprawia, że traci głowę, podobnie jak Petrarca w sonecie. Mówi o sprzecznych emocjach, lecz dla osoby nieszczęśliwie zakochanej nie są one wcale tak niespotykane.
Laura zostaje przedstawiona jako bogini. Podmiot liryczny stwierdza, że śmiertelniczka nie umiałaby tak wpływać na innych, „rozpogadzać nieba” (można to rozumieć metaforycznie, jako poprawę humoru i nastroju osoby mówiącej w sonecie). Ostatnie dwie strofy mają potwierdzać to założenie, zostają wymienione kolejne elementy idealnego wyglądu kobiety, porównując ją do najszlachetniejszych znanych materiałów (heban, złoto, perły, gwiazdy, purpura). Potwierdza to wyidealizowanie jej wizerunku przez mężczyznę.