W Iliadzie Homera mamy do czynienia ze wzruszającą sceną, kiedy to Priam, król obleganej przez Greków od dziesięciu lat Troi, nocą przekrada się do obozu wrogich wojsk i odwiedza Achillesa, słynnego herosa, który posiadał na w pół boskie pochodzenie. Scena ta jest wzruszająca o tyle, że Achilles zabił w pojedynku syna Priama, Hektora, a następnie zbezcześcił jego zwłoki, przywiązując je do rydwanu i ciągnąc za nim wokół Troi.
Priam postanowił osobiście udać się do bezwzględnego wojownika, by podkreślić rangę swojej prośby o zwrócenie mu ciała syna. Chciał bowiem z godnością uczcić jego śmierć i wyprawić mu godny pogrzeb. Achilles, w którym emocje powoli już opadały wzruszył się wizytą starca i zgodził się na jego prośbę. Obiecał mu także, że na czas pochówku zabitych zostaną wstrzymane działania wojenne.
Achilles zemścił się na Hektorze za to, że ten zabił jego przyjaciela, Patroklosa. Patroklos przywdział zbroję Achillesa, żeby siać większy postrach i został zabity przez Hektora przez pomyłkę. Achilles dokonał swojej zemsty w wielkim gniewie, co z żalem, ale musiał przyjąć również Priam, znający krwawe prawa wojny. Każdemu jednak wojownikowi, a zwłaszcza tak świetnego jak Hektor, książę Troi, należał się godny pochówek, dlatego doszło do omawianego nocnego spotkania. Achilles uszanował swojego przeciwnika i pozwolił na pogrzebanie go z honorami.