Interpretowany wiersz jest drugim z opublikowanego w 1912 roku cyklu „W ciemności schodzi moja dusza”. Utwory zawarte w zbiorze nie mają tytułów, są określone numerami i incipitem, który jest tożsamy z nazwą całego cyklu. Jan Kasprowicz przedstawia w nim swoje przekonania na temat wiary, życia pozagrobowego i cierpienia. Porusza temat odwiecznej walki dobra ze złem, która odbywa się między Bogiem a Szatanem w każdym człowieku.
Spis treści
*** („W ciemności schodzi moja dusza”) – analiza utworu
Wiersz ma budowę regularną, składa się z trzech tetrach (strof czterowersowych) o stałej liczbie głosek – pierwszy i trzeci wers liczą ich po dziewięć, pozostałe dwie mają ich po siedem. Rymy w utworze pojawiają się w stałym układzie abcb.
Podmiot liryczny ujawnia się, dlatego można mówić tu o zastosowaniu liryki bezpośredniej. Świadczą o tym odpowiednie formy zaimków osobowych („moja dusza”, „mojej duszy”, „mej duszy”). Osoba mówiąca w wierszu to prawdopodobnie mężczyzna o dużej wrażliwości. Wskazuje na to ogólna znajomość stylu Kasprowicza, który utożsamiał się z podmiotem lirycznym, a wypowiadane w utworach przekonania odpowiadały jego stanowi ducha. Tutaj, pod wpływem silnego cierpienia i bólu, pogrążył się w rozpaczy. Odbywa więc podróż w Zaświaty, gdzie spotyka potępione dusze.
Poeta zastosował niewiele środków stylistycznych, co nie jest typowe dla jego twórczości. Pojawiają się jedynie epitety („toń bezdenną”, „pól elizejskich”, „anioł biały”, „jasnej mocy”), metafory („W ciemności schodzi moja dusza / W ciemność bezdenną”, „W górze nad losem mojej duszy / Boleje anioł biały”, „Szydzą z mej duszy potępieńcy / Że cząstka jasnej mocy / Co rodzi słońca, nie ma władzy / By złamać berło nocy”) oraz wpływające na rytmikę wiersza anafora („W ciemności schodzi moja dusza/ W ciemności ton bezdenną”) oraz przerzutnia („Że cząstka jasnej mocy, / Co rodzi słońca, nie ma władzy”), która utrzymuje stały rytm i regularność utworu.
*** („W ciemności schodzi moja dusza”) – interpretacja wiersza
Cykl uznawany jest za pionierski dla polskiego nurtu symbolizmu w poezji. Kierunek ten opierał się na założeniu, iż świat, który postrzegamy empirycznie to jedynie ułuda, pewnego rodzaju cienie idei (nawiązując do filozofii jaskini platońskiej). Prawdziwa natura rzeczywistości może zostać poznana przez ludzi przez symbole, ponieważ niemożliwe jest opisanie jej słowami.
Dusza podmiotu lirycznego schodzi do zaświatów, ponieważ całkowicie stracił wiarę i nadzieję na lepsze życie. Pogrąża się przez to w niemocy. Dołuje go myśl, że nawet śmierć nie ukróci tego cierpienia. Motyw wędrówki w Zaświaty jest znany i często stosowany w literaturze od wieków. Można uznać, iż protoplastą był Dante Alighieri w najbardziej znanym utworze przełomu średniowiecza i renesansu, „Boskiej komedii”. Główny bohater, którym jest sam poeta, wędruje po różnych kręgach niebieskich, chcąc poznać prawdę na temat życia po śmierci. Poznaje on strukturę piekła, czyśćca i nieba.
Rzeczywistość ukazana w „W ciemności schodzi dusza moja” jest zero-jedynkowa. Osoba mówiąca w tym wierszu schodzi do piekła, widzi potępionych ludzi. Nie jest jednak jednym z nich, ponieważ żyje, ma więc szansę na odkupienie swoich win, przebywa w zawieszeniu między potępieniem a zbawieniem. Rozpacz, którą odczuwa nie daje mu jednak przestrzeni na zobaczenie tego, że może się wydostać z tego stanu niemocy.
W utworze przeplatają się i łączą różne wierzenia, chrześcijańskie i greckie. O elementach mitologicznych świadczy uwaga o Polach Elizejskich. Dla Greków był to raj, najlepsza możliwa droga po śmierci, pełna radości. Elizjum wyobrażano sobie jako łąki pełne zbawionych szczęśliwych dusz, które grają na lirach, przez co wszędzie rozbrzmiewa muzyka.
Podmiot liryczny jednak nie trafia do tego miejsca. Porównuje je do Gehenny, która poza aniołem wskazuje elementy chrześcijańskie. Jest to dolina na południu Jerozolimy, która wyznaczała w starożytnych czasach granicę miasta, gdzie palono ciała osób, które były niegodne pochówku (np. złodziei) lub im go z jakiegoś powodu odmówiono. Ze względu na to, w Biblii stanowi symbol piekła, potępienia, odrzucenia przez Boga. Aluzja ta ma podkreślić ból, który towarzyszy jego duszy.
W rzeczywistości nakreślonej przez poetę podziały religijne nie mają prawa bytu, stąd ta synteza elementów. Istnieje Bóg, którego symbolem jest światło. Stąd dobro, które uosabia, zostaje również nazwane w ten sposób. Dusza podmiotu lirycznego ma w sobie części światła (dobra, wiary w nie), jednak wątpi on, czy jest w stanie pokonać mrok, który również znajduje się w jego sercu. Nad jego losem czuwa biały anioł stróż, symbol niewinności i wiary. Kontrastuje on z obrazem zepsutej do cna Gehenny, skazanej na potępienie. Nie może on jednak sam uratować człowieka, ponieważ każdy ma wolną wolę, z której może skorzystać. Zagubiony podmiot liryczny może się jedynie pogrążać w swojej niemocy i rozpaczy.
Warte uwagi jest również wyszydzanie podmiotu lirycznego przez dusze potępione. Są przekonani, że po śmierci do nich dołączy. Próbują go przekonać, że miłość Boga wcale nie może mu pomóc i to zło sprawuje władzę, symbolizowaną w wierszu przez berło. On sam nie wie, czy dobro zwycięża. Kiedyś był o tym przekonany, jednak z biegiem lat stracił tę pewność. Musi on przemyśleć, jaką drogą chce dalej iść, ponieważ wie, co spotka go jeśli nie zmieni swojego zachowania.