W opowiadaniu Doradcy króla Hydropsa, Stanisław Lem nie po raz pierwszy snuje refleksje o tym, na ile stworzone przez człowieka, w pełni inteligentne maszyny, będą podobne do swoich twórców również pod względem ich, niekiedy wstydliwych, lecz niemożliwych do opanowania, wad i namiętności. Na przykład żądzy władzy i absurdu, do którego doprowadza ona wielu z nas.
Spis treści
Doradcy króla Hydropsa – streszczenie
Hydrops Wszechrybny był królem podwodnej planety Akwacji i władcą narodu Argonautyków. Któregoś razu wezwał do siebie swoich czterech ministrów – Amassyda, Dioptryka, Filonautę i Minogara. Obwieścił zebranym, że jest już zmęczony sprawowaniem władzy i że jego osiągnięcia w zupełności wystarczają do tego, by mógł odejść na zasłużoną emeryturę. W związku z tym zapragnął mieć syna, który odziedziczy tron i którego wykonać mieli dla niego ministrowie. Król dał im szczegółowe wytyczne, po czym uczeni zostali zamknięci w specjalnej komnacie, w której mieli przebywać, aż nie przygotują odpowiedniej matrycy. Okazało się jednak, że każdy z ministrów miał swój własny interes, który przy okazji projektowania królewskiego syna pragnął załatwić. Amassydem kierowała nienawiść do Dioptryka, a Dioptrykiem nienawiść do Amassyda. Minogar sam pragnął zasiąść na tronie, a Filonauta był tajnym sojusznikiem Mikrocytów – wrogiego narodu, z którym król Hydrops stoczył wiele potyczek i wojen. W końcu wszyscy ministrowie demaskują nawzajem swoje prawdziwe namiętności i dochodzą do kompromisu – królewicz ma czuć słabość do istot małych, wręcz mikroskopijnych i czuć przed nimi respekt, ustępować im.
Matryca została wykonana, a ministrowie zostali wypuszczeni z komnaty. Wtedy zaczęła się walka pomiędzy czterema konstruktorami. Każdy chciał zawczasu zaskarbić sobie sympatię następcy tronu, a wszyscy wiedzieli, że królewicz będzie miał słabość do istot małych. Zaczęli się więc pomniejszać. „Modę” na minimalizację własnego ciała rozpoczął Dioptryk, który w tym celu wynajmował biednego rzemieślnika, Frotona. Jednak pozostali trzej ministrowie nie pozostawali mu dłużni, kiedy Dioptryk odejmował sobie – wydawałoby się już ostatnią – kolejną część ciała, następnego dnia widział, że inni dostojnicy miniaturyzowali się w ten sam lub nawet większy sposób. Froton w końcu otrzymał zadanie, by zmniejszyć Dioptryka do jak najmniejszych rozmiarów, jakie są tylko możliwość, a w zamian polityk miał spełnić dowolne życzenie rzemieślnika. Ten wykonał zadanie i obwieścił, że pragnie pojąć za żonę córkę Dioptryka, Aurentynę. Dioptryk wpadł w szał i wypędził biedaka ze swojego pałacu. Tego samego wieczoru, niewdzięczny minister zostaje porwany przez Amassyda i uwięziony w nitowanej puszce. Amassyd puszkę ową przez przypadek przekazuje Frotonowi, który ma ją zniszczyć daleko za miastem. Froton jednak przeczuwając podstęp zabiera puszkę do domu i chowa ją na strychu. Tam, pod nieobecność męża, znajduje ją żona Frotona, próbuje ją otworzyć, a kiedy widzi, co jest w środku, z wrażenia spada z drabiny i skręca sobie kark. Tak zastaje ją Froton, który orientuje się, kto tak naprawdę uwięziony jest w puszce. Z początku nie chce pomóc Dioptrykowi, ale kiedy ten przysięga mu rękę Aurentyny, Froton wypuszcza go z puszki.
Minister od razu udaje się do pałacu królewskiego, gdzie mają odbyć się właśnie uroczyste narodziny syna królewskiego. Kiedy otwiera drzwi, powstały przeciąg wyrzuca jego, jak i jego trzech zminiaturyzowanych towarzyszy, z sali koronacyjnej do kuchni, gdzie trafiają do zlewu, a potem do odpływu. Neantofil przychodzi na świat i zostaje dobrym władcą i wielkim filozofem. Froton zaś tworzy szczęśliwy związek z piękną Aurentyną. Za namową młodej żony przywraca zarówno Dioptrykowi, jaki trzem pozostałym ministrom, ich dawne formy. Odtąd żaden z nich nie próbował już zawiązywać żadnych spisków i knuć intryg.
Doradcy króla Hydropsa – plan wydarzeń
- Hydrops Wszechrybny wzywa o siebie czterech ministrów i komunikuje, że mają oni skonstruować dla niego syna.
- Czterej ministrowie zostają zamknięci w sali, w której mają ukończyć projekt królewicza. W czasie pracy jednak każdy próbuje przeciągnąć projekt na swoją stronę.
- W końcu demaskują się nawzajem i stają do współpracy, godząc się na kompromis: królewicz ma czuć respekt przed wszystkim, co jest małe.
- Rozpoczyna się wyścig pomiędzy ministrami, w którym stawką jest jak największa miniaturyzacja własnego ciała.
- Kiedy Dioptryk minimalizuje się „maksymalnie”, a jego pomocnik, Froton, żąda w zamian ręki jego córki, Aurentyny, minister wyrzuca go z domu.
- Dioptryk zostaje porwany przez Amassyda i zamknięty w puszce.
- Amassyd oddaje puszkę Frotonowi, ten ma ją wywieźć daleko za miasto i tam zostawić.
- Froton ostatecznie zostawia puszkę na strychu w swoim domu, gdzie znajduje ją jego żona i ze zdziwienia spada z drabiny, w wyniku czego, łamie sobie kark.
- Froton orientuje się, że w puszce tak naprawdę uwięziony został Dioptryk i wymusza na nim obietnicę oddania mu Aurentyny za żonę. Dioptryk zgadza się i zostaje wypuszczony, po czym od razu udaje się na uroczystość narodzin królewicza.
- Przeciąg wytworzony otwarciem drzwi pałacu królewskiego, wywiewa miniaturowych ministrów do kuchni, a tam przez zlew, trafiają do kanałów.
- Froton wiąże się z Aurentyną, a ta uprasza go, by zarówno jej ojcu, jak i trzem innym ministrom, przywrócił ich dawne sylwetki.
- Królewicz Neantofil zostaje wielkim władcą. Jego pasją jest filozofia niebytu, ponieważ nie ma nic mniejszego od cząstki, która nie istnieje.
Bohaterowie
- Hydrops Wszechrybny – król Akwacji, władca Argonautyków;
- Amassyd – minister królewski;
- Dioptryk – minister królewski;
- Filonauta – minister królewski;
- Minogar – minister królewski;
- Froton – rzemieślnik metalurgiczny;
- żona Frotona;
- Aurentyna – córka Dioptryka, w której zakochał się Froton;
- Neantofil – syn i następca króla Hydropsa Wszechrybnego;
Doradcy króla Hydropsa – problematyka
Doradcy króla Hydropsa – to opowiadanie zahaczające o groteskę, której nie powstydziliby się czołowi dramaturdzy Międzywojnia. Otóż czterech żądnych władzy ministrów staje do nieczystej walki o uzyskanie przywilejów przyszłego króla (dodajmy – którego nie ma jeszcze na świecie). Robią to jednak w sposób kompletnie odwrotny do tego, który podpowiada zdrowy rozsądek i logika. Zamiast zdobyć zainteresowanie królewicza swoją wiedzą, politycznymi umiejętnościami i sumiennym oraz uczciwym wykonywaniem swojej pracy, dygnitarze starają się wpasować w paradygmat sympatii i antypatii przyszłego króla. Zamiast starać się wyróżnić przez wyolbrzymianie swoich pozytywnych cech, zmniejszają swoje rozmiary. Doprowadza to do sytuacji, w której wszyscy czterej, w kluczowym momencie narodzin królewicza, zostają wywiani przez zwykły przeciąg i kończą w odpływie. Czy potrzebna jest lepsza puenta?