Jedną z niewielu rzeczy, które łączą większość kultur na całym świecie est kult matki. Matka to postać niezwykła pod każdym względem – to w jej ciele tworzy się nowe życie, przez dziewięć miesięcy nosi dziecko pod sercem, a potem z ogromnym wysiłkiem wydaje je na świat. To matka karmi dziecko na początku i w pierwszych latach jego życia jest mu najbliższa. To wszystko sprawia, że w kulturze utarł się pewien wizerunek matki, jako uosobienia miłości rodzicielskiej oraz zdolności do poświęcenia się dla dobra dziecka. W wielu religiach istnieje postać kobiety, matki, rodzicielki, która wydaje na świat jakiegoś boga i dba o to, by mógł w harmonijny sposób dojrzeć do swojej wielkości. Ślady takich wierzeń znalazły bardzo wiele odnośników w literaturze i sztuce europejskiej i światowej, zwłaszcza tej nawiązującej w jakiś sposób do sfery sacrum lub bezpośrednio do religii.
Średniowiecze było epoką pod wieloma względami zdominowaną przez chrześcijaństwo. Religia przenikała wówczas do życia codziennego, ale również do polityki, a przede wszystkim do sztuki. Malarze i poeci chętnie sięgali po wątki biblijne lub około liturgiczne. Tak było również w przypadku dzieła pt. Lament świętokrzyski. Jest to wiersz, a właściwie tekst pieśni liturgicznej, który stanowi jeden z najstarszych zabytków polskiego języka literackiego. Jest to niejako monolog Matki Boskiej stojącej pod krzyżem i patrzącej na śmierć i mękę własnego dziecka, syna, Jezusa Chrystusa. Jest to sytuacja absolutnie niemożliwa do wyobrażenia pod względem emocjonalnym. Utwór skupia się własnie na tej stronie cierpienia. Maria zwraca uwagę na niesamowite cierpienie swojego dziecka, a także na fakt, że sama musiała być tego wszystkiego świadkiem. Zwraca się ona do stojących wokoło niej ludzi, domagając się od nich litości, ale także do swojego nieżyjącego syna, niejako dając mu dowody swojej miłości i troski nawet po jego śmierci. Ogrom męki jaką przeżywa matka po stracie dziecka jest niewyobrażalny, fakt, że chodzi tu o matkę samego Chrystusa, podbija jeszcze dodatkowo rangę całej sytuacji.
Scena lamentu Marii pod krzyżem nabiera cech sceny archetypicznej, do której odwoływać się będą wszystkie matki, doświadczające cierpień swoich dzieci i nie mogące odciążyć ich i uwolnić od bólu. Motyw ten był w średniowiecznej, ale także w renesansowej Europie bardzo popularny w rzeźbie. Bardzo często powstawały, tzw. „piety”, czyli rzeźbiarskie wyobrażenia sceny, w której Maria trzyma na rękach ciało Jezusa tuż po zdjęciu z krzyża. Miało to na celu wstrząśnięcie widzem poprzez skojarzenie z wizerunkami Matki Boskiej trzymającej na rękach nowo narodzone Dzieciątko. Trzydzieści parę lat później trzymała już na rękach martwe ciało tego samego człowieka.
Motyw cierpiącej matki nie zawsze jednak musi nawiązywać bezpośrednio do motywów religijnych, biblijnych, zwłaszcza w literaturze nieco bliższej współczesności. Dobrym tego przykładem jest Przedwiośnie Stefana Żeromskiego i przedstawiona w nim postać Jadwigi Barykowej, matki głównego bohatera, Cezarego. Pani Jadwiga została postawiona w bardzo trudnej sytuacji. Jej mąż wyjechał na fronty, by uczestniczyć w I wojnie światowej, a ją samą w domu zastał chaos rewolucji komunistycznej.
W pogrążonym w chaosie Baku, kobieta sama musiała zadbać o zdobywanie pieniędzy, a potem wręcz o zdobywanie jedzenia i wody, by utrzymać siebie i syna, który dodatkowo był wobec niej bardzo niewdzięczny ze względu na bycie w stanie dojrzewania. Przez napięcie, ciągły niepokój, ciągłe zagrożenie i ciężką pracę, pani Jadwiga w krótkim czasie się postarzała i zaczęła tracić zdrowie. Ostatecznie, jakby w akcie ostatecznego upokorzenia, została aresztowana za pomoc uciekającym przed rewolucją księżniczkom i zmarła w więzieniu. Do ostatniej chwili jednak była w stanie zrobić absolutnie wszystko, nawet wyrzec się własnego zdrowia i życia, byle by tylko ocalić przed niebezpieczeństwem i zagrożeniem swojego jedynego i ukochanego synka, Cezarego.
Matka jest niezwykłą postacią w życiu każdego człowieka. Nie dziwne więc, że archetypiczny wizerunek tej postaci bardzo dawno temu wszedł do kultury i do dzisiaj zajmuje tam bardzo istotne miejsce, o czym świadczy chociażby przebogaty repertuar przysłów, podkreślających rangę matki.