Ze względu na historyczne doświadczenia europejskie, słowo „rewolucja” nie kojarzy się nam dziś zbyt dobrze, zbyt pozytywnie. Warto wiedzieć, że takie postrzeganie ego drastycznego i brutalnego ruchu społecznego pojawiało się w literaturze już niemal dwa wieku temu, choćby w Nie-boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego. Jeden z polskich wieszczów romantycznych przedstawił w swoim dramacie przywódcę rewolucji, jednak nie jest on do końca stereotypowy, nie kieruje się żądzą krwi czy zemsty, jest człowiekiem inteligentnym, którego argumenty nieraz trudno jest obalić.
Charakterystyka Pankracego
Pankracy zwracał na siebie uwagę łysiną oraz gęstą czarną brodą. Był mężczyzna w średnim wieku, obdarzonym dużą charyzmą, wspieraną przez niesamowicie głęboki, wręcz hipnotyzujący, głos. Głosem tym potrafił się Pankracy posługiwać mistrzowsko – służył mu do mamienia swoich podwładnych – mężczyzna był świetnym mówcą. Sam głos jednak nie dałby mu władzy nad całą rewolucją. Pankracy bł dodatkowo człowiekiem bardzo inteligentnym, miał jasno sprecyzowane cele, wiedział czego chciał i do czego dążył. Miał bardzo misternie skonstruowany światopogląd, nie był jedynie brutalnym bandytą, który przemocą pragnął wzbogacić siebie i swoich towarzyszy. Jego błyskotliwość i przenikliwość widać było dobrze, gdy wdał się w spór ideologiczny z głównym bohaterem dramatu Krasińskiego – hrabią Henrykiem. Mężczyźni rozmawiali ze sobą jak równy z równym i choć nie mogli dojść do porozumienia, trudno uniknąć wrażenia, że dyskusja ta była sama w sobie bardzo fascynująca i stała na bardzo wysokim poziomie intelektualnym i kulturalnym.
Pankracy doszedł do przywództwa dzięki swoim zdolnościom propagandowym, charyzmie, inteligencji oraz jasno sprecyzowanym poglądom. Poglądy te jednak okazały się nie dość jasne dla wszystkich jego podwładnych. Byli to przeważnie prości ludzie, którzy znudzeni byli życiem w biedzie, a jedyną drogą na poprawienie swojego losu, jaką widzieli, była oczywiście przemoc. Uważali się za wyzyskiwanych, traktowanych przez szlachtę i arystokrację bardzo niesprawiedliwie, więc siłą chcieli uzyskać zadośćuczynienie. To jednak nie było w smak samemu Pankracemu. Niejednokrotnie zdawał on sobie sprawę, że jego i jego podwładnych różnią poglądy i niepokoił się tym. Dobrym przykładem był jego pełnomocnik, Leonard, który bardzo daleko poszedł we własnej interpretacji ideałów rewolucyjnych. Były dla niego pretekstem do leczenia własnych kompleksów brutalnością oraz organizowaniem orgii satanistycznych, w trakcie których obwoływał się prorokiem nowego Boga. Takie zachowania starał się ukrócać Pankracy, ale wiedział, że prędzej czy później wymknie mu się to spod kontroli – jego podwładni nie będą w stanie się powstrzymać kiedy przyjdzie na to pora.
Jego zdaniem świat powinien się zmienić i wszyscy powinni stać się sobie równi, szlachta powinna przestać posiadać więcej od proletariatu i niższych klas i wykorzystywać je dla własnych celów. Pankracy pragnął więc sprawiedliwości, choć miał zamiar doprowadzić do niej w bardzo niesprawiedliwy sposób. Wiać jednak było, że człowiek ten nie kieruje się wyłącznie tępą siłą czy chęcią zemsty. Zresztą am hrabia Henryk zarzucił mu hipokryzję, ponieważ kierował grupą ludzi, o której wiedział, że nie jest w stanie zrozumieć jego ideałów, a mimo to wykorzystywał ją do swoich celów.
Pankracy jest postacią niejednoznaczną. Był przywódcą brutalnej rewolucji, lecz przy tym człowiekiem inteligentnym, charyzmatycznym, któremu nie można odmówić celu, choć środki, jakich używał do jego osiągnięcia budzą zdecydowany sprzeciw. Przerósł go ogrom własnego dzieła, rewolucja wymknęła mu się spod kontroli, lecz on sam rozpoczynał ją z pobudek niemal szlachetnych. Nie należy usprawiedliwiać żadnej zbrodni, która została dokonana przez Pankracego lub z inspiracji jego naukami, lecz nie można pominąć intelektualnego aspektu całej jego działalności. Jego dyskusja z hrabią Henrykiem na temat zasadności istnienia arystokracji i jej roli w dziejach narodu, pozostaje do dziś jedną z najbardziej fascynujących dyskusji w literaturze polskiej.