Wojna i jej pokrewne zjawiska to chyba najgorsze, czego może doświadczyć w swoim życiu człowiek. Wszechogarniający chaos, śmierć spotykana na każdym kroku, bieda, głód, choroby i wieczny strach – oto, co niesie ze sobą każdy konflikt zbrojny. Takie doświadczenia zostawiają w ludzkiej psychice ślady bardzo często niemożliwe do zatarcia. Człowiek widzący tak makabryczne obrazy i sytuacje może nie być w stanie wyrzucić ich z pamięci do końca swojego życia. Taka trauma znalazła swoje odzwierciedlenie w wielu dziełach literackich.
Przedwiośnie Stefana Żeromskiego to jedna z najważniejszych powieści polskich opowiadających o trudnym momencie kształtowania się nowego państwa po stu dwudziestu trzech latach zaborów. To bardzo niespokojny okres, ponieważ zabory zakończyła I wojna światowa, a jednocześnie po Europie panoszyła się rewolucja bolszewicka. Główny bohater Przedwiośnia, Cezary Baryka, był Polakiem, który wraz z rodzicami mieszkał w Baku. Był to młodzieniec, który w wieku kilkunastu lat zafascynował się ideałami komunizmu, potem zaś na własnej skórze doświadczył, czym naprawdę jest komunistyczna rewolucja. Zamiast dobrobytu i sprawiedliwości społecznej, w Baku rozpanoszyły się śmierć, bieda, chaos administracyjny i polityczny, bestialstwo i gwałt.
Matka Baryki zostaje aresztowana i umiera skazana na przymusową pracę w porcie. Chłopak osierocony i zdesperowany nie może pogodzić się z tym, co widzi każdego dnia na ulicach. Jego ogromny ból dobrze widać w scenie, kiedy monologuje do martwej Ormianki znalezionej na ulicy. Jej niewinność, za którą los odpłacił jej śmiercią, jest dla Baryki ostatecznym wstrząsem, który zdecydował, że młodzieniec nigdy później nie był w stanie stanąć jednoznacznie po stronie bolszewizmu, choć nadal fascynowały go jego idee.
Również II wojna światowa obfitowała w zdarzenia i zjawiska, które kazały ludziom na nowo zdefiniować człowieczeństwo. Dobrym tego dowodem jest istnienie obozów koncentracyjnych, które funkcjonowały w III Rzeszy oraz w Związku Radzieckim. O tych ostatnich książkę, pt. Inny świat napisał Gustaw Herling-Grudziński, który na własnej skórze doświadczył okrucieństw obozu.
Łagry były miejscem, w którym odczłowieczano się ludzi – więźniowie byli traktowani gorzej niż zwierzęta. Jedynym ich zadaniem była ciężka praca od rana do wieczora, za którą nie dość, że nie dostawali zapłaty, to jeszcze byli bici, gwałceni, okradani i poniżani. Żywiono ich tak, by jedynie przeżyli, nie by mieli siłę. Tych, którym tej siły brakowało – zostawiano na śmierć. Więźniowie stawali się psychicznymi wrakami i zmieniali się niemal w zwierzęta, skupione jedynie na zdobyciu dodatkowej racji żywności i uniknięciu śmierci, obojętnie jakimi metodami.
Wojna i rewolucja, ale także każdy konflikt zbrojny to zbrodnia, która oprócz szkód doraźnych, niesie także te pozostawiające ślady w ludzkiej duszy. Tę część naszej osobowości jest dużo trudniej naprawić, niż zburzony budynek, czy zarwany most. Ludzie, którzy przeżyli takie traumy często nie potrafią sobie z nimi dać rady przez całe życie, przez co je psują, krzywdzą siebie i swoich bliskich. Dzisiaj na naszych oczach rozgrywa się wojna i każdy może zapytać sam siebie: jakie będą konsekwencje i ile lat minie, zanim ocaleńcy w pełni wyzdrowieją?