Tango Sławomira Mrożka to dzieło opowiadające o tym, jak bardzo we współczesnym wiecie potrafią być zachwiane tradycyjne role społeczne i rodzinne. Autor przedstawił czytelnikom familię, w której to najmłodszy jej przedstawiciel jest największym konserwatystą, jego rodzice zaś oraz babka są totalnymi anarchistami i nie wpasowują się w społecznie narzucane im role. Prowadzi to do nieuchronnej katastrofy.
Najmłodszy członek rodziny Stomilów, Artur, zażarcie usiłuje walczyć o swoją młodość oraz o to, by przebiegała ona zgodnie z normą. Chce móc się buntować tak, jak jego rówieśnicy, lecz jego rodzina mu to uniemożliwia. W domu Stomilów bowiem odrzucono wszelkie reguły. Stomil i Eleonora wyrośli w kulturze buntu i na tyle mocno sprzeciwili się wszelkim panującym zasadom społecznym, że stworzyli dom rządzony przez chaos, w którym nic nie wydaje się być na swoim miejscu.
Artur studiuje medycynę, jest człowiekiem inteligentnym i obytym, wie jak życie wygląda w innych domach i zazdrości im. Jego dom pełny jest przypadkowych sprzętów i nikomu niepotrzebnych przedmiotów i artefaktów rodzinnych. Rodzice zamiast popierać wybór szlachetnego kierunku studiów, namawiają go by został artystą i skazał się na niepewny byt.
Właśnie z takiej sytuacji wynika głęboka frustracja Artura, która kanalizuje się w słowach, według których życie Stomilów nie ma „żadnej zgodności z dniem bieżącym”. Rzeczywiście, życie tej partykularnej rodziny płynie absolutnie pod prąd wszystkich mód, konwenansów i obyczajów społecznych, których nie udało jej się narzucić społeczeństwu. Rodzice nie sprawują opieki na swoim synem, panuje swoboda seksualna, zatraca się jakiekolwiek poczucie przynależności narodowej czy choćby pokoleniowej. Dom Stomilów trwa zawieszony w czasie i przestrzeni i w żaden sposób nie koresponduje z otaczającą go rzeczywistością, do której z kolei aspiruje Artur. Niestety rozpacz i frustracja młodego studenta medycyny nie są w stanie niczego zmienić. Artur po kolejnych porażkach załamuje się coraz bardziej, a w końcu traci życie z rąk Edka, symbolizującego w dramacie władzę totalitarną, przemocową, która zawsze przejmie kontrolę tam, gdzie panuje anarchia i chaos.
Postawa Artura jest postawą przygnębiającą, ponieważ jako jedyny w dramacie pragnie normalności, chce rozwijać się harmonijnie, tak jak jego rówieśnicy. Szansa ta jednak zostaje mu odebrana przez nieodpowiedzialność jego rodziców. Tango pokazuje również, jak bardzo bezsensowną postawą jest bunt dla samego buntu. Szlachetny jest bowiem sprzeciw w momencie, kiedy mamy do czynienia z przemocą, niesprawiedliwością, nieuczciwością, przestępstwem, natomiast w momencie gdy jest tylko pozą, traci całą swoją zasadność i sensowność.