Zdążyć przed Panem Bogiem Hanny Krall to reportaż, którego podstawą jest rozmowa z Markiem Edelmanem – człowiekiem, który pełnił jedną z najważniejszych funkcji dowódczych w czasie powstania w getcie warszawskim w 1943 roku. Jest to wielowątkowa opowieść, dająca nie tylko wstrząsający obraz czasów zagłady, w których deptano godność ludzką ze względu na tożsamość narodową, lecz także przyczynek do filozoficznych przemyśleń na temat przemijania i wartości życia ludzkiego wobec nieuchronnego jego końca.
Spis treści
Wątek biografii Marka Edelmana
Głównym wątkiem Zdążyć przed Panem Bogiem jest biografia Marka Edelmana, jednego z przywódców powstania w getcie warszawskim w 1943 roku. Edelman opisuje swoje życie przed wojną, w jej trakcie oraz po jej zakończeniu. Traumatyczne doświadczenia z czasu okupacji i niemożność uratowania zbyt wielu ludzi od śmierci, spowodowały, że po wojnie został lekarzem kardiochirurgiem, by mieć realny wpływ na przedłużanie ludziom życia. Swój zawód traktował jako wyścig z Panem Bogiem o to, czy zdąży uratować kolejne istnienia, zanim Stwórca postanowi je zakończyć. Od tego też wziął tytuł cały reportaż.
Wątek codzienności w getcie
Zdążyć przed Panem Bogiem bardzo obficie opisuje prawdziwy obraz codziennego życia w getcie. Była to odgrodzona od świata dzielnica, w której przymusowo mieszkali ludzie żydowskiego pochodzenia. Dzielnica była maksymalnie przeludniona, panowały w niej straszne warunki sanitarne, brakowało żywności, lekarstw i innych podstawowych produktów. Szerzyły się choroby i patologie w postaci kradzieży czy prostytucji młodocianych. Ludzie umierali z wycieńczenia na ulicach albo odbierali sobie życie, by zachować resztki godności. Żydowska Organizacja Bojowa starała się przeciwdziałać tej sytuacji przygotowując się do powstania oraz ostrzegając ludzi przez przymusowymi wywózkami do obozów śmierci. Sam narrator powieści, Marek Edelman był gońcem ŻOB-u w szpitalu i widział dużo cierpienia ludzkiego na własne oczy. Próbował ratować niektórych ludzi z transportów, był świadkiem tego, jak pielęgniarki np. łamały nogi pacjentom, by ocalić ich od wywózki albo podawały truciznę ludziom skazanym na śmierć, by ulżyć im w ostatniej chwili.
Wątek powstania
Marek Edelman jako jeden z przywódców powstania w getcie, ma bardzo dużo do powiedzenia na jego temat. Nie jest to jednak opowieść heroiczna, która miałaby na celu powołanie do życia kolejnego kanonu bohaterów i bohaterek. Wręcz przeciwnie – to dramatyczna i desperacka opowieść o ludziach, którzy woleli umrzeć w walce z góry skazanej na porażkę, niż żyć w podłych warunkach i być traktowani gorzej od zwierząt. Los Żydów był przesądzony, więc jedyne, co mogli zrobić, to samodzielnie wybrać moment i rodzaj swojej śmierci. Powstanie było więc aktem zwrócenia na siebie uwagi świata. Marek Edelman opisuje całą jego nie-bohaterską stronę, związaną z rozpaczliwą sytuacją powstańców, zbiorowymi samobójstwami przywódców i wreszcie straszliwą przegraną.
Wątki filozoficzne
Zdążyć przed Panem Bogiem to reportaż, jednak ciężar jego głównego tematu powoduje, że znajduje się w nim sporo miejsca na wynurzenia natury filozoficznej. Marek Edelman jako człowiek przez całe życie mający do czynienia z przeróżnymi rodzajami ludzkiego cierpienia oraz śmierci, zastanawia sę nad sensem istnienia, kruchością ludzkiego życia, a także nieuchronnością przemijania.