Dyskutując dzisiaj o Weselu Stanisława Wyspiańskiego, najczęściej mówi się o nieprawdopodobnym oddziaływaniu społecznym, jakie osiągnął ów dramat. Ta właściwość dzieła wydaje się wręcz przesłaniać inne jego cechy, które nie są przecież mniej ważne, jeśli mówimy o dziele sztuki. Dużo rzadziej mówi się o czysto artystycznych zaletach Wesela, a przecież to właśnie te zalety w dużej mierze decydują o tym, czy dzieło przechodzi do historii sztuki.
Stanisław Wyspiański w Weselu dokonał kilku rzeczy, które okazały się artystycznie przełomowe. Pod względem treści podsumował on cały młodopolski sprzeciw wobec tradycji romantycznej. Docenił jej rolę i siłę oddziaływania na naród, ale dał również do zrozumienia, że jej ideały giną w konfrontacji z rzeczywistością. Pamiętać warto, że premiera dramatu miała miejsce w momencie, kiedy Polska nadal znajdowała się pod zaborami, więc tego rodzaju podejście było dla wielu prawdziwą profanacją narodowych mitów.
Pod względem formalnym Wyspiański również okazał się bardzo pomysłowym twórcą. Postanowił, jako że akcja dzieje się w podkrakowskiej wsi, nie próbować na siłę „wyczyścić” języka jej mieszkańców, przez co widzowie po raz pierwszy mogli usłyszeć ze sceny gwarę małopolską w bardzo zbliżonej do oryginału wersji. Oryginalne w Weselu było również swoiste połączenie sztuk, które wynikało z uniwersalizmu zdolności artystycznych samego Wyspiańskiego – malarza, rzeźbiarza, dramaturga, scenografa i poety. W dramacie tym bowiem rolę odgrywa nie tylko wiersz, którym wypowiadają się bohaterowie. Równie ważna jest tutaj scenografia (obrazy największych polskich malarzy przedstawiające przełomowe dla narodu sceny historyczne, porozwieszane na ścianach bronowickiej chaty), muzyka wybrzmiewająca przez cały czas trwania wesela, taniec czy tradycyjny małopolski ubiór ludowy. Całość tworzy nieprawdopodobny konglomerat artystycznych środków, dzięki którym Wesele nabiera dosadnego realizmu.
Bardzo ciekawym zabiegiem jest również pomieszanie modernistycznego realizmu z fantastyką, komedii z tragedią. Pierwszy akt jest typowo komediowo-realistyczną farsą pokazującą nieporadne zderzenie dwóch klas społecznych, które nie za bardzo są w stanie się zrozumieć, ba – nawet w pełni porozumieć. W późniejszych aktach jednak akcja zmienia swój wydźwięk i na scenę wkraczają postaci legendarne lub dawno nie żyjące. To z kolei wprowadza do dramatu element metafizyki i stwarza wrażenie, że jest to opowieść dużo bardziej uniwersalna, nie przywiązana do danego miejsca i czasu, lecz dotycząca narodu jako zbiorowości w ogóle, posiadającej pewne cechy nie będące znamienne wyłącznie dla danego momentu historycznego.
Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze wspomniana już wcześniej dogłębna i bezlitosna analiza nastrojów i postaw społecznych, która również czyni z Wesela arcydzieło, może bardziej w tym wypadku intelektualne i publicystyczne. Podsumowując można powiedzieć, że Stanisław Wyspiański w swoim dramacie dokonał rzeczy niezwykłej, ponieważ połączył rzeczy do tej pory nie dające się połączyć, a zrobił to w sposób nie dający efektu śmieszności czy zażenowania. Zrobił to z pełną artystyczną świadomością i uzyskał pożądany efekt – Wesele na stałe wpisało się na karty historii literatury polskiej, a także pozostało gorzkim świadectwem psychicznego i duchowego stanu narodu polskiego pod koniec XIX wieku. Narodu bezsilnego wobec spotykających go nieszczęść, nie mającego już siły do walki, nie potrafiącego wyzwolić się spod jarzma przeszłych klęsk i porażek.