Nie jest niczym dziwnym, że artyści jako jednostki wybitnie wrażliwe, próbowali na przestrzeni wieków przedstawiać całościową wizję świata w swoich dziełach. Nie mogło więc w nich zabraknąć również ich samych – artystów. Każda epoka w nieco odmienny sposób przedstawiała rolę takich jednostek w społeczeństwie czy w narodzie. W epoce Młodej Polski artysta był uważany za jednostkę wybitną, predestynowaną do wielkich czynów, zwłaszcza duchowych, będącą niemalże wysłannikiem sił wyższych na ziemi. Temu wizerunkowi przeczył charakterystyczny dla modernizmu dekadentyzm, w myśl którego artyści pogrążali się w smutku, pesymizmie, inercji i duchowym bezruchu.
Stanisław Wyspiański zamieścił w Weselu co najmniej kilka postaci artystów. Nic dziwnego, wszak tytułowe przyjęcie było spotkaniem krakowskiej inteligencji i bohemy artystycznej z chłopami. Pośród artystów obecnych w Bronowicach, najważniejszą postacią wydaje się Poeta, w którym autor zawarł charakterystykę Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Poeta ten jest świadomy swojej wartości artystycznej oraz roli, jaką teoretycznie powinien odgrywać w społeczeństwie i w tak trudnym dla swojego narodu czasie.
W rozmowie z Rycerzem, Zawiszą Czarnym, bohaterem spod Grunwaldu, odsłania się i twierdzi, że wie, że powinien pobudzać naród do wzniosłych rzeczy, przede wszystkim do walki o wolność ojczyzny. Nie jest jednak w stanie tego robić. Z jakiegoś powodu nie czuły się z tym dobrze, nie potrafi wyobrazić sobie siebie w takiej roli. Jest przeżarty do cna charakterystycznym dla epoki modernizmu dekadentyzmem – przeświadczeniem, że świat nieuchronnie dąży do zagłady, w związku z czym nie ma sensu właściwie żadne wzniosłe działanie za życia.
Poeta jest wyjałowionym z energii dekadentem, jest hipokrytą – wie, jak powinien postępować, ale tego nie robi. Stoi to w opozycji do ogólnego pojmowania artysty w Młodej Polsce, ponieważ był on wówczas uważany za istotę pół-boską, natchnioną, której właściwie nie dotyczyły zwykłe ludzkie i społeczne prawa. Poeta z Wesela Wyspiańskiego pokazuje jednak, że wizerunek ten był jedynie kreacją i niewiele wspólnego miał z rzeczywistością.
Również w epoce romantyzmu artysta zajmował bardzo ważne stanowisko, zarówno w świadomości społecznej, jak i w literaturze. Przykładami mogą być wybitne polskie dramaty romantyczne, jak Dziady Adama Mickiewicza czy Kordian Juliusza Słowackiego. Głównymi bohaterami tych dzieł są właśnie poeci, artyści, jednostki obdarzone wybitną wrażliwością na świat, przez co predestynowane do duchowego przywództwa narodu. Wiara w takie indywidualności była bardzo potrzebna w momencie, kiedy Polacy tracili już wiarę w odzyskanie niepodległości drogą dyplomatyczną lub militarną. Dzieła polskich wieszczów dawały nadzieję, że to właśnie w metafizyce, w świecie duchowym i emocjonalnym należy upatrywać ratunku.
Stanisław Wyspiański w Weselu zdemaskował zarówno romantyczne, jak i modernistyczne pojmowanie roli artystów w życiu społeczności. Artyści byli wywyższani jako jednostki wybitne i widziano w nich przywódców duchowych, jednak koniec końców byli oni zwykłymi ludźmi obarczonymi zarówno wielkim talentem, jak i typowo ludzkimi małostkowymi wadami. Autor Wesela daje więc do zrozumienia, że jednostka co prawda może poprowadzić lud do chwalebnych czynów, ale nie dokona ich samodzielnie.