Większość przeciętnych konsumentów literatury kojarzy ją wyłącznie jako beletrystyczną rozrywkę, wytwór fantazji autora, im mniej związany z przytłaczającą rzeczywistością, tym lepiej. Nie biorą oni pod uwagę tego, że literatura może być również sposobem na przekazywanie z pokolenia na pokolenie wiedzy o przeszłości. Często niełatwej przeszłości. Literatura polska obfituje w przykłady tego rodzaju dzieł, ponieważ nasza historia tego właśnie wymagała. Reportaże, korespondencja, wspomnienia, dzienniki – wszystkie te formy wykorzystywane były jako narzędzie do zapisania autentycznych wrażeń, refleksji i stanów na przykład z historycznych chwil narodu, takich jak II wona światowa.
Zdążyć przed Panem Bogiem to tytuł reportażu autorstwa Hanny Krall, w którym zawarła wywiad-rzekę z Markiem Edelmanem – jednym z ostatnich wówczas żyjących przywódców powstania w getcie warszawskim w 1943 roku. To przejmujące świadectwo o heroicznej próbie odzyskania godności ludzkiej przez uciśnionych Żydów, choćby przez chwilę, choćby zaraz po tym miała nastąpić śmierć. Świadectwo Edelmana sprawia, że powstanie w warszawskim getcie przestaje być suchym faktem, a zaczyna być realnym zdarzeniem, w którym prawdziwi ludzie oddawali swoje życie w imię wolności. Nie jest to tylko kolejna data z podręcznika szkolnego do wykucia.
Edelman opisuje swoją pracę lekarza w getcie oraz sposoby, w jakie próbował ratować niektórych Żydów. W jego opowieści cierpienie staje się namacalne, niemal można odczuć codzienny niepokój, który uwięzieni otrzymywali nieraz zamiast posiłku. Czytając Zdążyć przed Panem Bogiem Hanny Krall możemy uzmysłowić sobie jak heroicznym wyczynem jest podjęcie walki z góry skazanej na porażkę. Dzięki takiemu świadectwu historia ożywa, a my mamy szansę wyciągnąć z niej wniosku. Po tej lekturze na pewno już nigdy nie zapomni się, co wydarzyło się w warszawskim getcie w 1943 roku. Książka nie tylko uczy historii, lecz także skłania do refleksji nad tym, co możemy zrobić jako obywatele współczesnego państwa, by nie dopuścić do powtórzenia się tak dramatycznych i uwłaczających dla wszystkich okoliczności.
Literaturą faktu nazwać można również powieść reportażową pt. Inny świat, autorstwa Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. To z kolei świadectwo z pobytu autora w Jercewie – jednym z łagrów w Związku Radzieckim. Grudziński opisuje nieludzkie warunki, jakie panowały w łagrach. Więźniów zmuszano do nieludzkiego wysiłku, jednocześnie nie zapewniając im podstawowych warunków żywieniowych, sanitarnych czy higienicznych.
W takich warunkach ludzie tracili swoje dawne osobowości i stawali się niemal zwierzętami – istotami kierowanymi wyłącznie przez instynkt przetrwania. Nie dziwne więc, że bardzo szybko zwracali się przeciwko sobie nawzajem. Codziennością były kradzieże, prostytucja, donosy czy inne przestępstwa. Wszystko po to, by dostać kromkę chleba przy kolacji więcej, lub by przez jeden dzień pracować na lżejszym stanowisku. Więźniowie w łagrach byli narzędziami, które wyrzucało się, gdy przestawały być przydatne. Inny świat to również lekcja, której inteligentny i wrażliwy człowiek nie może zapomnieć. Zwłaszcza w czasach, w których okazuje się, że zagrożenie wojną nie jest tylko mrzonką przeszłości.
Literatura faktu ubogaca naszą perspektywę patrzenia na przeszłość, na historię. Dzięki niej wydarzenia z ostatniego wieku mogą dotrzeć do nas z dużo większą mocą, a przez to możemy sobie uświadomić, w jakim miejscu i kontekście historycznym żyjemy. Taka świadomość jest bardzo istotna niezależnie od czasów i miejsca na świecie.