Karolcia to tytułowa bohaterka powieści młodzieżowej autorstwa Marii Kruger. To dziewczynka, która w każdej mierze zasłużyła na miano mojej ulubionej bohaterki. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że w czasie lektury zapragnąłem rzeczywiście znaleźć się w środku jej fabuły i wraz z tą niezwykle sympatyczną i rezolutną dziewczynką oraz jej bliskimi przeżywać jej przygody.
Karolcia to ośmiolatka, która w trakcie przeprowadzki do nowego mieszkania odnajduje zaczarowany niebieski koralik. Ma on moc spełniania życzeń wszystkich, którzy trzymają go w ręku. Zaczyna się dla dziewczynki niezwykła przygoda, otwierają niesamowite możliwości, które z początku wykorzystuje dość niefrasobliwie. Szybko jednak orientuje się, że z tak wielką mocą wiąże się ogromna odpowiedzialność i że nie może zachować tego daru wyłącznie dla siebie. Wykorzystuje więc koralik do zmiany decyzji prezydenta miasta w sprawia zburzenia ogrodu i wybudowania na jego miejscu restauracji. Największe jednak wrażenie zrobiło na mnie zachowanie dziewczynki w momencie, gdy wiedziała, że jej koralik za chwilę straci moc i pozostało jej do wykorzystania jedno ostatnie życzenie. W tak niełatwej chwili nie zatrzymała tego życzenia dla siebie, lecz wykorzystała moc koralika, by spełnić po jednym marzeniu każdego człowieka mieszkającego na jej osiedlu. Mało kto zdobyłby się na taki altruizm i na taki ruch.
Karolcia wykazała się ogromną dojrzałością, na którą mogłoby nie być stać niejednego dorosłego człowieka. W głównej mierze właśnie to zachowanie sprawia, że nie ma pośród bohaterów lektur innej postaci, która zdobyłaby mój tak ogromny szacunek. Karolcia ponadto była osobą bardzo sympatyczną, otwartą, radosną, do której wręcz chciało się uśmiechać i która zawsze starała się znaleźć jakieś dobre rozwiązanie z sytuacji. Było w niej ponadto szaleństwo dzieciństwa, które każe każdemu małoletniemu człowiekowi pakować się w nie do końca odpowiedzialne sytuacje, jednak wrodzona inteligencja i prostoduszność Karolci zawsze pomagały jej wydostać się z tarapatów.
Tytułowa bohaterka to zdecydowanie moja ulubiona bohaterka z lektury. Ma na to wpływ jej dojrzałość, altruizm i sympatia, jaką dziewczynka wzbudza w czytelniku właściwie od pierwszych stron, na których się pojawia. Nie dziwi to, że dziewczynka od dekad zdobywa coraz szersze grono wielbicieli i fanów.