Wisława Szymborska to polska noblistka. Znana jest ze stosowania w swoich wierszach prostego języka oraz opisywania licznych aspektów codziennego życia, jakie dotykają każdego człowieka. To bardzo błyskotliwa poetka i uważna obserwatorka rzeczywistości, co znajduje swoje odbicie w jej utworach. Pozornie błahe sprawy urastają w wierszach Szymborskiej do istotnych kwestii. Tak dzieje się w tekście “Kałuża” wydanym w roku 2002 w tomie zatytułowanym “Chwila”, w którym poetka skupiła się na licznych paradoksach codziennego życia.
Spis treści
Kałuża – analiza utworu
Dzieło Szymborskiej jest przykładem liryki bezpośredniej, w której podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Korzysta on bowiem z pierwszej osoby liczby pojedynczej, z takich sformułowań jak “pamiętam ten lęk”, “omijałam kałuże” czy “i nagle zapadnę się cała”. Jest to także liryka osobista, w której poetka opowiada o swoich doświadczeniach, wspomnieniach czy przemyśleniach. Jej wyznania mają charakter bardzo osobisty.
Budowa tekstu jest dość regularna. Występuje w niej podział wiersza na cztery strofy. Trzy spośród nich składają się z pięciu wersów, a jedna z czterech. Nie ma tutaj rymów i autorka nie korzysta z systemu numerycznego, wersy nie mają bowiem jednakowej liczby sylab. Jest to zatem wiersz wolny i biały.
Szymborska stosuje w swoich utworach środki stylistyczne i to samo dzieje się w wierszu “Kałuża”. Pojawiają się przede wszystkim liczne epitety, takie jak “świeże”, “odbite”, “zatrzaśnięta” czy “złe”. Pomagają one w kreowaniu świata przedstawionego. Dziełu poetyckiego klimatu nadają ciekawe metafory, takie jak “zacznę wzlatywać w dół” czy “z niedoniesionym na powierzchnię krzykiem”. Ważna jest także epifora “w dół”, podkreślająca pewne fragmenty tekstu. Występuje tu również personifikacja, na przykład “nie wszystkie złe przygody/ mieszczą się w regułach świata/ i nawet gdyby chciały,/ nie mogą się zdarzyć”. Szymborska stosuje również przerzutnie, które wybijają czytelnika z rytmu, między innymi w wersie “nie wszystkie złe przygody/ mieszczą się w regułach świata”. Pojawia się też inwersja, w postaci takich sformułowań jak “Dobrze z dzieciństwa pamiętam ten lęk” czy paradoks (“zacznę wzlatywać w dół”).
Kałuża – interpretacja utworu
W wierszu “Kałuża” poetka wspomina doświadczenia dzieciństwa i związane z nim często irracjonalne lęki, jakie pojawiały się w tym czasie. Związane one były z nieprawdopodobnymi wydarzeniami, takimi jak właśnie strach przed wpadnięciem w bezdenną kałużę i uwięzienie pod ziemią, gdy tylko ona wyschnie. To właśnie przez to poetka po deszczu omijała kałuże, bojąc się, że pewnego dnia zapadnie w jedną z nich i zacznie wzlatywać w dół, coraz głębiej.
Dla dorosłych lęki opisane w wierszu mogą być już niezrozumiałe, ponieważ wiedzą oni, jak działa świat i że nie ma czegoś takiego jak bezdenna kałuża. Dziecko jednak wciąż się uczy tego, na jakich zasadach funkcjonuje rzeczywistość i w jego świecie wyobraźni taki przypadek jest jak najbardziej możliwy. Przekłada się to na prawdziwy strach, który nie jest mniej realny od tego, jaki może odczuwać dziecko, gdy rodzic zniknie z jego oczu. Dzieci nie martwią się też sprawami ważnymi dla dorosłych, takimi jak praca czy rachunki, ale w ich przypadku zdradliwa kałuża jest tak samo realna i przerażająca. To także symbol rodzącego się strachu przed trudnościami, jakie każdego dnia przynosi ludziom życie.