Ciało a dusza
Osoba mówiąca w wierszu uważa, że dobra doczesne nie powinny być postrzegane jak bożki, co niektóre osoby czynią. Jest to złe i nie daje prawdziwego szczęścia. Tak samo ciało, które jest przeciwstawne duszy, nierozłącznie związanej z Bogiem. Zaspokojenie potrzeb cielesnych sprawia, że potrzeby duchowe schodzą na dalszy plan i nie są doceniane. Skupienie się na duszy sprawia, że człowiek może zostać zbawiony, a ciało i jego potrzeby tylko w tym przeszkadzają, dlatego należy umieć powstrzymywać swoje żądze, które wystawiają człowieka na próbę. Nie da się jednak w pełni uciec od pokus, które czekają człowieka przez całe życie. Podmiot liryczny sądzi, że życie to swego rodzaju walka między złem a dobrem.
Bóg jest szczęściem
Mogłoby się wydawać, że sonet adresowany jest do ukochanej podmiotu lirycznego, jednak ostatnie dwa wersy pokazują, że prawdziwym adresatem jest Bóg. Tylko On może dać człowiekowi prawdziwe szczęście, nigdy nie przemija, jest na zawsze. Podmiot liryczny wierzy, że Bóg i wiara w Niego są sensem istnienia człowieka, który zawsze powinien dążyć do zbawienia. Miłość do drugiego człowieka nie daje tyle duchowej radości, co kontakt z Bogiem.