Andrzej Kmicic to główny bohater powieści Henryka Sienkiewicza, pt. Potop – drugiej części trylogii. Jest to postać bardzo wyrazista, obdarzona niezwykłą charyzmą, czytelnik staje po jego stronie od pierwszych stronic, na których się pojawia. Jest Kmicic ciekawy również z powodu swojej niejednoznaczności – zmienia się on bowiem z biegiem fabuły powieści, dojrzewa na oczach czytelnika. Mamy okazję obserwować to, jak konkretne wydarzenia, decyzje, sytuacje i spotkania z innymi, wpływają na kształtowanie się charakteru znacznie odmiennego od tego, który bohater prezentuje na początku dzieła. Andrzej Kmicic to jedna z najpopularniejszych i najbardziej znaczących postaci polskiej literatury.
Spis treści
Kmicic – wygląd
Andrzej Kmicic był młodym szlachcicem, pochodzącym z możnego i znaczącego, choć zubożałego już rodu. Był wysoki, dobrze zbudowany i przystojny, dzięki czemu bardzo podobał się kobietom. Miał siwe oczy, jasne włosy, zawsze elegancko podgolone po szlachecku, „wilcze” zęby i zawadiacki wąs. Nosił się modnie, elegancko i bogato. Wszystkie te cechy sprawiały, że samym wyglądem wzbudzał respekt wśród tych, którzy napotykali go na swojej drodze.
Kmicic – charakterystyka
Kmicic był człowiekiem, który wolność i swobodę cenił sobie ponad wszystkie inne wartości. Był człowiekiem żyjącym pełnią życia, używającym młodości i siły. Upodobał sobie hulaszczy tryb życia, co w połączeniu z jego temperamentem i porywczym charakterem nieraz sprowadziło nań znaczne kłopoty. Kmicic był człowiekiem wesołego, lub nawet wesołkowatego, usposobienia, był świetnym kompanem zarówno zabaw, jak i podróży czy walki. Jego porywczość i swoista gruboskórność wynikały z twardego wychowania w surowej przestrzeni terenów przygranicznych Rzeczypospolitej, które często stawały się miejscem starć nielegalnych band rozbójniczych, porwań, grabieży, podpaleń, morderstw, gwałtów czy rozbojów. Mimo to Kmicic wyrósł na człowieka, który częściej się uśmiechał niż smucił. Był ponadto zdolny do uczuć wyższych – przyjaźni, miłości, troski. Czasem tylko, a bywało to najczęściej pod wpływem alkoholu lub w momentach, w których ktoś jawnie i bezczelnie mu się sprzeciwiał lub coś szło mocno nie po jego myśli, brała w nim górę owa mroczna strona. Stawał się wówczas, agresywny, bezlitosny, nieobliczalny. Świadczą o tym zachowania jego i jego kompanii w Upicie, Lubiczu czy Wołmontowiczach, gdzie pod wpływem silnych emocji, nad którymi nawet nie próbował zapanować, dopuszczał się czynów, przez które został znienawidzony przez okoliczną szlachtę i odrzucony przez ukochaną Oleńkę.
Lekkomyślny i porywczy tryb życia połączony z szeregiem nieszczęśliwych wypadków, doprowadził do tego, że Kmicic z najmniej odpowiednim momencie przysięga wierność Januszowi Radziwiłłowi, który zaraz potem okazuje się zdrajcą narodu. W ten sposób zostaje ostatecznie wpisany na listę największych wrogów publicznych, a co najbardziej bolesne, pogardza nim nawet Billewiczówna. To właśnie ten ostatni czynnik przeważa w sercu młodego szlachcica i doprowadza do zmiany wewnętrznej głównego bohatera Potopu. Kmicic zaczyna nabierać dystansu do całego swojego życia, staje się mniej porywczy, a bardziej refleksyjny, uczy się panować nad gniewem, mniej czasu poświęca na zabawę. Przede wszystkim jednak z nieobliczalnego warchoła, któremu w każdej kwestii jest w zasadzie wszystko jedno, zmienia się w dojrzałego obywatela, w patriotę świadomego swoich obowiązków i powinności wobec ojczyzny, która właśnie teraz najbardziej potrzebuje ludzi takich jak on. Kmicic pod zmienionym nazwiskiem – Babinicz – rzuca się w wir działań wojennych z zaangażowaniem przewyższającym wszystkich innych. Dociera na Jasną Górę, której oblężenie przez Szwedów staje się kluczowym momentem całej wojny. Walczy za dwóch, dokonuje czynów, których inni baliby się nawet spróbować dokonać. Tam, gdzie nikt nie ma nadziei, zjawia się Babinicz i zwycięża. Do swojej tożsamości jest się w stanie przyznać dopiero w momencie, kiedy jest niemal umierający, ale wie, że dzięki swoim bohaterskim czynom, zmył hańbę ze swojego rodzinnego nazwiska i odkupił swoje młodzieńcze grzechy. W ten sposób nie tylko zostaje zrehabilitowany w oczach polskiej szlachty, nie tylko z warchoła i zdrajcy staje się bohaterem, ale przede wszystkim odzyskuje szacunek w oczach ukochanej Oleńki Billewiczówny, która niegdyś przysięgła mu, że wybaczy mu dopiero wtedy, kiedy wybaczą mu wszyscy ludzie, wobec których zawinił. Tak się dzieje i Kmicic, który jest już zupełnie innym człowiekiem niż na początku powieści, pojmuje Oleńkę za żonę, już jako szanowany przez ludzi, szlachtę oraz samego króla, obywatel Rzeczpospolitej, jako bohater.
Andrzej Kmicic uświadamia nam, że nie ma czynów, z których człowiek nie jest się w stanie zrehabilitować. Młody szlachcic wydawał się swoim zachowaniem stracić wszystko, znaleźć się na dnie. Wszyscy o nienawidzili, uważali za zdrajcę i wroga. On jednak, dzięki miłości, zmienił się i pracował ciężko jak mało kto po to, by spróbować zadośćuczynić za wszystkie swoje poprzednie winy, co ostatecznie mu się udaje.