W uniwersum stworzonym przez J.R.R. Tolkiena i opisanym m.in. w powieści pt. Hobbit, czyli tam i z powrotem, roi się od postaci przebiegłych, nikczemnych, podłych i po prostu złych. Pośród nich jednak, ten genialny autor umieścił bohaterów, którzy mimo otaczających ich nikczemności, potrafili zachować w sobie iskrę uczciwości i szlachetności. Potrafili walczyć i poświęcać się w imię sprawiedliwości. Jedną z takich postaci jest człowiek Bard, potomek władców doliny Dal.
Bard określany był jako człowiek o dość ponurym usposobieniu, co zresztą znajdowało odzwierciedlenie w jego obliczu. Wiele postaci opisuje wojownika zwracając uwagę właśnie na tę jego cechę – niezbyt pogodne usposobienie, które dawało się nawet usłyszeć w jego głosie, gdy przemawiał. Owa ponurość nie odzwierciedlała jednak stanu ducha owego odważnego mężczyzny. Był to silny, odważny i bardzo sprawny żołnierz. Był świetnym dowódcą, a przede wszystkim doskonałym łucznikiem, co udowodnił, kiedy w walce ze Smaugiem została mu w kołczanie ostatnia strzała i udało mu się trafić nią w jedyne nieuzbrojone miejsce na ciele bestii. Był też niezwykle mężny, walczył do końca, nawet kiedy widział, że inni uznali już walkę za przegraną i po prostu uciekli w popłochu. Dzięki jego odwadze udało się raz na zawsze wyzwolić okolicę od koszmaru, z którym zmagała się odkąd pojawił się Smaug.
Ważną motywacją Barda był fakt, że jego rodzinna kraina – Dal – została wcześniej spustoszona przez krwiożerczego smoka. Mężczyzna postanowił więc walczyć przeciwko bestii, by sprawiedliwości stało się zadość. Nie pragnął zaszczytów ani bogactw, chciał jedynie odzyskać ojczyznę dla siebie i swoich współplemieńców. Udało mu się to, a jego odwaga i uczciwość zostały sowicie wynagrodzone, ponieważ od nas został okrzyknięty władcą krainy Dal, a po Bitwie Pięciu Armii przypadła mu spora część kosztowności, które jak najuczciwiej wykorzystał na odbudowę swojego królestwa. Dzięki niemu jego ojczyznę bardzo szybko udało się przywrócić do stanu sprzed ataku Smauga, ludziom żyło się tam szczęśliwie, a w kraju panowała atmosfera harmonii i zgody nie tyko pomiędzy poszczególnymi ludźmi, lecz także pomiędzy przedstawicielami różnorodnych ras. Bard oprócz odwagi, uczciwości i szlachetności, dysponował również nie lada rozsądkiem i trzeźwym osądem rzeczywistości. Nie zdecydował się na indywidualną wyprawę pod Samotną Górę, bo wiedział, że mogłaby ona zakończyć się tragedią. Nie wstydził się poprosić o pomoc elfów. Był w stanie wznieść się ponad podziały czy animozje rasowe.
Bard to postać zdecydowanie godna naśladowania, i to nie tylko przez władców. Każdy z nas może z jego charakteru wyciągnąć coś wartościowego dla siebie. Możemy czerpać z jego postawy pod kątem tolerancji na innych lub nie wstydzenia się tego, że czasami nawet najsilniejsi z nas potrzebują poprosić o pomoc. W starciu z codziennymi problemami i trudnościami również warto przypomnieć sobie tego mężnego wojownika, który w walce z ogromnym, przerażającym i bezlitosnym smokiem trwał na swojej pozycji do końca, mimo że mógł zginąć w każdej chwili. Nie wpadł w panikę i dzięki ostatniej strzale udało mu się pokonać krwiożerczego potwora.