Robert Cratchit to jedna z drugoplanowych postaci z Opowieści wigilijnej Charlesa Dickensa. Jest to mężczyzna zatrudniony w kantorze głównego bohatera opowiadania, Ebenezera Scrooge’a, na stanowisku kancelisty (osoba odpowiedzialna za konstruowanie pism urzędowych). Był on dobrym i rzetelnym pracownikiem, co nie było łatwe przy tak wymagającym pracodawcy. Swój zawód dodatkowo wykonywał w ciężkich warunkach, ponieważ Scrooge’a wykorzystywał go do bardzo wielu zajęć, a zimą ze skąpstwa nie ogrzewał nawet kantoru. Za tę pracę Cratchit był wynagradzany bardzo słabo, wręcz głodowo, zwłaszcza, że na utrzymaniu miał wielodzietną rodzinę, żonę i szóstkę dzieci. Scrooge wiedząc o tym, nie był skłonny podnieść mężczyźnie pensji.
Charakterystyka Roberta Cratchita
Bob Cratchit mimo bardzo trudnych warunków życia, nie tracił pogody ducha. Jego najstarsza córka mimo młodego wieku, musiał pracować na własne utrzymanie szyjąc. Najmłodszy syn, Tim, był ciężko chory, lecz rodzina nie miała pieniędzy na leczenie. W domu panowała bieda, brakowało pieniędzy na jedzenie i ubrania, co widoczne było przy wigilijnej kolacji. Mimo wszystko Bob nie tracił ducha. Nie złorzeczył swojemu pracodawcy, ba, wręcz był wobec niego uprzejmy i odnosił się do niego z szacunkiem. Był Scrooge’owi wdzięczny za to, że ten pozwolił mu nie przyjść do pracy w Boże Narodzenie. Swoją pracę wykonywał rzetelnie bez względu na niedostatki. Mimo biedy i ciężkiej sytuacji rodzinnej, zachowywał godność i dumę. Był niewiarygodnie silnym człowiekiem, ponieważ wielu w takiej sytuacji szukałoby zapewne mało uczciwych sposobów zarobku, nie mówiąc już o złym stosunku do skąpego pracodawcy. Robertowi Cratchitowi udało się jednak nie popaść w takie stany, co zaowocowało po części przemianą Scrooge’a i poprawą sytuacji materialnej rodziny Cratchitów, a także warunków pracy samego Boba.
Robert Cratchit to postać zdecydowanie pozytywna. Był silnym wewnętrznie człowiekiem, którego godności nie było w stanie złamać nawet wieloletnie poniżające traktowanie przez Ebenezera Scrooge’a. Nie dawał się ponieść niechęci wobec niego, zachował serdeczność i szacunek wobec swojego szefa. Pracownikiem był wzorowym, mimo że wielu na jego miejscu rzuciłoby taką posadę ze względu na złe warunki. Bob jednak mimo braku ogrzewania zimą kantoru, mimo słabej płacy, która zmuszała go do chodzenia w podartych ubraniach, wytrzymywał, bo wiedział, że musi zdobywać pieniądze na jakiekolwiek utrzymanie rodziny. Satysfakcją przepełnia czytelnika fakt, że los rodziny Cratchitów zmienił się i dzięki Scrooge’owi byli w stanie wyjść z biedy i materialnych kłopotów.