Każde wesele musi mieć gospodarza, kogoś, kto będzie odpowiedzialny za kształt przyjęcia, przebieg zabawy, kto zaprosi i przywita gości, a także będzie dbał o to, by dobrze się bawili. Nie mogło takiej postaci zabraknąć również na chyba najsłynniejszym polskim weselu, czyli w dramacie Stanisława Wyspiańskiego. W tym przypadku postać Gospodarza jest podwójnie ważna, pełni ona bowiem nie tylko funkcję osoby, która trzyma całe przyjęcie w ryzach, lecz przede wszystkim jest to człowiek, w którego ręce zostaje oddana misja wywołania chłopskiego powstania, które doprowadzić ma do odzyskania niepodległości przez Polskę.
Charakterystyka Gospodarza
Gospodarz z Wesela to przede wszystkim patriota. W wielu miejscach podkreśla swoją miłość do ojczyzny, tęsknotę za jej wolnością i chęć przywrócenia jej kształtu w pełni suwerennego państwa będącego równym partnerem dla innych krajów Europy. Jest gotów do poświęceń. Drugą najważniejszą cechą Gospodarza jest jego autentyczna fascynacja światem wsi i miłość do ludzi ją zamieszkujących. Kluczem jest słowo „autentyczna”, ponieważ Gospodarz, mimo że pochodzi z mieszczaństwa, jest człowiekiem wykształconym i oczytanym, a także artystą, od wielu lat sam żyje na wsi, w Bronowicach, ponieważ ożenił się z chłopką.
W przeciwieństwie do Pana Młodego, którego zainteresowanie wsią jest powierzchowne i najprawdopodobniej tylko chwilowe, Gospodarz wrósł w społeczność wiejską. Cieszy się szacunkiem chłopów i chłopek, mieszkańców Bronowic, ponieważ jest w stanie ich zrozumieć, przez lata mieszkania na wsi przejął ich mentalność i sposób rozumowania. Kocha, rozumie i szanuje wieś, a wieś kocha, rozumie i szanuje jego. Gospodarz bardzo kocha swoją żonę, w wielu kwestiach jest jej posłuszny, ale widać, że stanowią udane małżeństwo i że wzajemnie się rozumieją i wspierają. To właśnie z ust Gospodarza padają słowa, które weszły do języka potocznego i funkcjonują w nim do dziś. Chodzi oczywiście o stwierdzenie: „Chłop potęgą jest i basta!”.
Kiedy w dramacie pojawia się Wernyhora, czyli postać łącząca poziom realny z poziomem fantastycznym, wieszcz narodowy, mędrzec, który potrafi przepowiedzieć losy Rzeczypospolitej, zwraca się właśnie do Gospodarza, zapewne widząc jego gorący patriotyzm. Wernyhora namawia Gospodarza do wzniecenia powstania całego narodu, które zacząć miałoby się od chłopstwa, a później rozszerzyć na całe społeczeństwo polskie, tym samym godząc różne jego klasy i stany. Wernyhora powierza Gospodarzowi złoty róg, który ma symbolizować jedność narodu polskiego w dążeniu do niepodległości i wolności.
Gospodarz zobowiązuje się do wykonania powierzonego mu zadania osobiście, jednak później (nie bez udziału jego żony) jego zapał nieco gaśnie. Okazuje się jednak bardzo szybko, że Gospodarz wcale nie jest aż taki chętny do realnego działania jak można było pomyśleć wcześniej. Nie chce brać na siebie całej odpowiedzialności. Wydaje się nie zdawać sobie sprawy z rzeczywistej powagi sytuacji, w której uczestniczy. Zachowuje się lekkomyślnie, kiedy oddaje część tego zadania młodemu chłopakowi, Jaśkowi, który jest niezwykle chętny do działania, lecz w końcu zwycięża w nim naiwność i młodzieńcza nieodpowiedzialność. Chłopak gubi złoty róg, kiedy schyla się po strąconą przez wiatr czapkę z piór, jego atrybut i powód do dumy, symbol rzekomego bogactwa. W wyniku tego wypadku nie może dojść do powstania.
Gospodarz w wyniku zmęczenia całonocnym przyjęciem oraz nadmiaru wypitego alkoholu w końcu usypia, a kiedy się budzi nie pamięta zbyt wielu szczegółów spotkania z Wernyhorą – uważa je za senny majak. Tak więc w wyniku jego nieodpowiedzialności, naród polski znów musi odłożyć walkę o wolność na później. Symbolizuje to taneczny letarg w jaki popada Gospodarz oraz wielu innych gości wesela pod wpływem muzyki Chochoła w ostatniej scenie dramatu.
Jak wiele postaci Wesela Stanisława Wyspiańskiego, tak i postać Gospodarza ma swoje odniesienie w świecie rzeczywistym. Był on wzorowany na Włodzimierzu Tetmajerze, młodopolskim artyście malarzu, który był rzeczywistym gospodarzem na weselu Lucjana Rydla, na którym wzorowany był dramat Wyspiańskiego. Włodzimierz Tetmajer był rzeczywistym „chłopomanem”, rzeczywiście żył w Bronowicach i naprawdę w 1890 roku pojął za żonę chłopkę Annę Mikołajczykównę, która zresztą była siostrą Jadwigi, z którą ożenił się Lucjan Rydel dziesięć lat później. Tetmajer był postacią powszechnie szanowaną w Bronowicach, ponieważ autentycznie wrósł on w krajobraz wiejski, jego zainteresowanie światem wsi i życiem chłopów było prawdziwe, tak samo jak chęć uczestnictwa w tym życiu, które wolał o życia mieszczańskiego. Jego małżeństwo z Anną było małżeństwem udanym, choć podobno niezbyt bogatym, choć kiedy młodzi postanowili się pobrać,w 1890 roku, ich małżeństwo stanowiło mezalians i wywołało w mieszczańskim środowisku ówczesnego Krakowa i okolic prawdziwy skandal. Porównywalny ze skandalem, który wywołało małżeństwo Lucjana Rydla z Jadwigą w dziesięć lat później.