J.R.R. Tolkien stworzył jedno z najbogatszych uniwersów, jakich doczekała się dotąd literatura fantasy. Mowa oczywiście o świecie Śródziemia. Autor ten stworzył dosłownie cały świat, łącznie z jego historią, zwyczajami, oryginalnymi lasami, czy nawet całymi językami. Pośród wszystkich tych niesamowitości stworzył również rasę hobbitów, niewielkich istot podobnych do ludzi, uwielbiających proste, spokojne i radosne życie. Co zaskakujące, to właśnie te niepozorne stworzenia stały się głównymi bohaterami wielkiej sagi, powieści takich jak Hobbit, czyli tam i z powrotem oraz epickiej trylogii, Władcy Pierścieni. Warto przyjrzeć się tej niepozornej rasie, która jednak kryje w sobie wielki potencjał.
Charakterystyka Hobbitów
Hobbici byli pod wieloma względami podobni do ludzi, choć odznaczali się dużo niższym wzrostem, w dodatku jako rasa wciąż maleli i w trakcie trwania akcji Hobbita byli istotami nie wyższymi niż trzy stopy. Charakteryzowali się raczej drobną budową ciała, może z wyjątkiem brzuchów, które lubiły im rosnąć w konsekwencji do zamiłowania do jedzenia. Poruszali się boso, ponieważ ich stopy były w naturalny sposób wyposażone w bardzo gruby naskórek, który tworzył twarde podeszwy. Kończymy te były również pokryte kędzierzawym owłosieniem, podobnym do tego, który mierzwił się hobbitom na głowach.
Rasa ta słynęła ze swojego zamiłowania do spokoju, życia w harmonii, zgodzie i radości. Z tego powodu, jak również z powodu swojego nikłego potencjału militarnego, hobbici z czasem coraz bardziej unikali kontaktu z innymi rasami, a zwłaszcza z ludźmi, których nazywali „dużymi ludźmi”. Było im dobrze w kontrolowanej izolacji od świata, jego problemów, wielkiej polityki, bogactw, intryg i wojen. Hobbici byli istotami bardzo serdecznymi, przyjacielskimi, gościnnymi i towarzyskimi. Uwielbiali obdarowywać się nawzajem wszelkiego rodzaju podarunkami. Cenili wspólne święta, zabawy, festyny, itp. Niemal wszystkich łączyło zamiłowanie do dobrego jedzenia i napitku, co sprawiało, że jadali nawet do sześciu posiłków dziennie.
Hobbici byli bardzo dobrymi rzemieślnikami. Wynikało to z ich zamiłowania do prostego życia. Nie interesowali się nowinkami technologicznymi wielkiego świata. Ufali pracy rąk ludzkich (a właściwie hobbicich) i parali się głównie tym, co można było wykonać w prosty sposób. Nie był to jednak efekt ułomności, ponieważ były to bardzo zdolne i inteligentne stworzenia, lecz świadomego wyboru.
Hobbici byli mocno przywiązani do swojego trybu życia. Mieszkali przeważnie w norkach zaaranżowanych na wygodne i funkcjonalne mieszkania. Normalny jednak człowiek miałby spory problem z wejściem do nich czy poruszaniem się po nich, ze względu na ich wysokość dostosowaną do wzrostu mieszkańców. Shire, bo tak nazywał się kraj hobbitów, było sielską, idylliczną krainą, pełną zieleni, drzew i trawiastych pagórków. Dużo było tam również pól uprawnych, zagród zwierzęcych, a także lasów.
Hobbici dużą wagę przywiązywali do swoich rodowodów. Przynależność do konkretnej rodziny, czy noszenie takiego, a nie innego nazwiska, było bardzo ważnym elementem ich tożsamości. Jak wszystkie istoty żywe, hobbici mieli też swoje wady. Bywali chciwi i niejednokrotnie tak bardzo zatracali się w swoim idyllicznym trybie życia, że stawali się najzwyczajniej w świecie leniwi. Nigdy jednak nie wyrządzali nikomu krzywdy, obca im była każda forma przemocy, a ich ułomności czy przewinienia były bardzo niewinne.
Jak widać z powyższej charakterystyki, hobbici nie wyglądają na bohaterów. Ktoś, kto opuszczał ich kraj w poszukiwaniu przygód był uważany za niespełna rozumu. Tym ciekawszym zabiegiem wydaje się z tej perspektywy „obsadzenie” właśnie hobbitów jako głównych bohaterów całej sagi, która charakteryzuje się tym, że jedna przygoda goni w niej drugą, a jedno niebezpieczeństwo – inne.