Jan Bytnar to w powieści Kamienie na szaniec postać kluczowa. To jeden z głównych bohaterów, ludzi bardzo młodych, których wybuch wojny zmusił do przyspieszonego dojrzewania w okrutnych warunkach. Rudy miał straszliwą okazję dostać się w ręce niemieckiego okupanta i być „przesłuchiwany”, czyli po prostu katowany, co jednak nie złamało jego wewnętrznej siły, choć wydarzenie to ostatecznie przypłacił życiem.
Charakterystyka Rudego
Jan Bytnar nazywany Rudym był jednym z uczniów liceum imienia Stefana Batorego w Warszawie. Wybuch wojny nałożył się czasowo ze zdaniem przez młodzieńca egzaminu dojrzałości. Swój pseudonim – „Rudy” – chłopak zawdzięczał rdzawej barwie swoich włosów oraz piegom na twarzy, które stanowiły najbardziej charakterystyczną część jego wyglądu. Poza tym Jan nie wyróżniał się niczym, jeśli chodzi o jego powierzchowność.
Dużo więcej cech wyróżniało Bytnara jeśli chodzi o charakter. Był to typowy szkolny prymus, zawsze otrzymywał wzorowe stopnie i stanowił przykład dla innych uczniów, jak należy przykładać się do nauki. Ta przychodziła mu łatwo ze względu na wrodzoną inteligencję, odziedziczoną zapewne po ojcu, który dzięki uporowi wyrwał się z życia na wsi i zdobył wykształcenie w mieście. Bytnar mimo to nie brylował w towarzystwie, był człowiekiem natury raczej powściągliwej, chociaż nie alienował się na siłę. Nie był duszą towarzystwa, chociaż był powszechnie lubiany i cieszył się dużym szacunkiem pośród swoich rówieśników. Miał również dużą charyzmę, której jednak nie wykorzystywał na siłę. Posiadał ponadto umiejętności plastyczne i kulinarne. Jego jedynym prawdziwym przyjacielem, z którym chętnie spędzał czas był Tadeusz „Zośka” Zawadzki, kolega ze szkoły i z harcerstwa, z którym później współpracował w Szarych Szeregach.
Kiedy Bytnar zaczął działalność konspiracyjną, był jeszcze młodzieńcem o powyżej opisanych cechach. Dopiero działalność dywersyjna i praca sabotażysty, wyzwoliła w nim inne instynkty. Rudy dojrzał, stał się nieustępliwy, twardy, wręcz niezłomny. Owa przemiana była wynikiem jego ciężkiej pracy nad sobą samym. Zarówno zewnętrznej, jak i przede wszystkim wewnętrznej. Młody człowiek postawiony w sytuacji wojny, musiał odpowiedzieć sobie na kilka bardzo ważnych dylematów moralnych. Rudego kosztowało to sporo wysiłku, ale dzięki silnej woli udało mu się z tym uporać. Charakteryzował się niesamowitą odwagą, graniczącą nieraz z brawurą, lecz niezbędną, by być efektywnym w dywersji. Był zaradny, potrafił poradzić sobie w każdej sytuacji. Po aresztowaniu przez gestapo był brutalnie przesłuchiwany, bity i poniżany. Próbowano złamać go zarówno fizycznie, jak i psychicznie, by wydał swoich towarzyszy, którzy również działali w dywersji. Bytnar jednak nie wydał nikogo. Wykazał się niewyobrażalną lojalnością i hartem psychicznym. Zmarł wkrótce po tym, jak jego towarzysze odbili go z rąk gestapo. Jego organizm po prostu nie wytrzymał odniesionych w trakcie przesłuchań obrażeń.
Jan Bytnar „Rudy” to dziś symbol niezłomności. Nieśmiały prymus, z którego wojna szybko zrobiła twardego mężczyznę, potrafiącego przetrwać najgorszą opresję to sytuacja tyle szlachetna, ile bardzo smutna. Rudy mógłby być wzorem dla tych, którzy niezbyt w siebie wierzą, wszak udowodnił, że dzięki pracy nad sobą, można stać się lepszym człowiekiem. Udowodnił też w najbardziej dosłowny sposób to, że siła woli jest dużo trwalsza niż siła ciała. Chociaż lepiej, żeby nikt nie musiał tego udowadniać po raz kolejny.