Kiedy spotykają nas różnego rodzaju wydarzenia i sytuacje, zarówno pozytywne, jak i te niepomyślne, zastanawiamy się często, czy jest to nasza zasługa lub wina, czy też po prostu przeznaczenie. Oczywiście w przypadku rzeczy pozytywnych i chwalebnych wolelibyśmy, żeby nasz los był kształtowany przez nas, lecz kiedy powinie nam się noga, bardzo niechętnie widzimy błąd w nas samych i powołujemy się na przeznaczenie. Kwestia ta była obiektem zainteresowania twórców literatury w zasadzie od zarania piśmiennictwa.
Odyseja Homera opowiada o bohaterze wojny trojańskiej, Greku Odyseuszu, królu Itaki, który po zniszczeniu Troi usiłuje powrócić do kraju ojczystego. Nie jest mu to jednak dane, ponieważ w przypadku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności oślepia on cyklopa Polifema, który okazuje się synem Posejdona, boga mórz i oceanów. Rozgniewany bóg zsyła na Odyseusza klątwę, która utrudnia mu dotarcie do Itaki aż przez dziesięć lat. Przez ten czas Odyseusza spotykają liczne przygody i niebezpieczeństwa, z których udaje mu się wyjść cało tylko i wyłącznie dzięki swojej inteligencji i sprytowi.
Jego tułaczka po morzach i krainach jest karą przeznaczenia za podniesienie ręki na potomka boga. Mimo to, Odyseusz nie poddaje się, mimo wielu niebezpiecznych chwil nie załamuje rąk, cały czas prze do przodu, mimo że niekiedy nie dostrzega już zasadności w powrocie do Itaki. Jego upór zostaje nagrodzony i bohater wraca do swojego królestwa, lecz przez dwadzieścia lat jego nieobecności zdążyło się ono zmienić nie do poznania. Odyseusz musi więc stoczyć jeszcze jedną walkę, by odzyskać należne mu miejsce, nie tylko w państwie, lecz także u boku ukochanej żony, Penelopy. Udaje mu się to, więc można powiedzieć, że główny bohater Odysei Homera, wygrywa wyścig z przeznaczeniem.
Przeznaczenie lub jak kto woli – „fatum” – to temat, który bardzo często pojawiał się w literaturze starożytnej. Dobrym tego przykładem jest los rodu Labdakidów opisany przez Sofoklesa m.in. w Królu Edypie. Tytułowy bohater został odrzucony przez ojca, który bał się spełnienia przepowiedni, według której jego syn miał pozbawić go życia. Edyp jednak przetrwał i dorósł w sąsiednim królestwie. Jako dorosły człowiek dowiedział się o proroctwie i myśląc, że przybrani rodzice są jego prawdziwymi rodzicami, opuścił królestwo, chcąc uniknąć nieopatrznego ich skrzywdzenia.
Powędrował do Teb, a w drodze spotkał Lajosa, którego uśmiercił nie wiedząc, że ten jest jego prawdziwym ojcem. Później uwolnił miasto od Sfinksa, dzięki czemu zaskarbił sobie rękę Jokasty, która była jego prawdziwą matką. O prawdziwej treści wróżby dowiedział się wiele lat później, kiedy miał już z Jokastą dorosłe dzieci. Dowiedział się wówczas, że chcąc uniknąć wypełnienia się mrocznego proroctwa, tak naprawdę robił wszystko, żeby pomóc mu się wypełnić. Z rozpaczy oślepił się i jako żebrak opuścił Teby na zawsze, jednak klątwa miała jeszcze tragiczny wpływ nawet na los jego dzieci. Los Edypa pokazuje więc, że człowiek jest bezbronny wobec przeznaczenia. Im silniej próbuje się przeciwstawić temu, co jest mu piane, tym boleśniej owo przeznaczenie go później dosięgnie.
Powyższe przykłady pokazują dwa różne sposoby na radzenie sobie z przeznaczeniem, na które się nie zgadzamy. Odys walczył o swoje marzenie do ostatniego tchu i w końcu przezwyciężył mściwą klątwę Posejdona. Edyp próbował zmienić bieg przeznaczenia sprytem, lecz okazało się, że doprowadził do jeszcze tragiczniejszego wypełnienia się losu. Na pytanie o stosunek do przeznaczenia, każdy z nas powinien znaleźć własną odpowiedź.