W pierwszej połowie XX wieku, na fali bardzo dużej różnorodności powstających prądów artystycznych, pojawił się również katastrofizm. Z jednej strony czerpał on ze światopoglądu modernistycznego, a nawet postromantycznego, z drugiej, był odpowiedzią na aktualne niepokoje społeczne, zwłaszcza w okresie Dwudziestolecia Międzywojennego. Sprawdźmy, jaką katastrofę przeczuwali m.in. Miłosz i Witkacy!
Spis treści
Katastrofizm – skąd się wziął?
Początków nurtu nazwanego później katastrofizmem, upatrywać można już w modernistycznych przeczuciach nadciągającego kryzysu wartości (fin da sciecle). Jednak na jego pełne ukształtowanie się w latach 30. XX wieku, miały wpływ już dużo konkretniejsze wydarzenia. Przede wszystkim I wojna światowa, będąca największym dotąd konfliktem militarnym w dziejach, pokazała społeczeństwom i narodom, że świat wartości europejskich jest bardzo kruchy i niewiele trzeba, by runął pod ciężarem okrucieństwa władców. W październiku 1929 roku, na giełdzie amerykańskiej doszło do gigantycznego krachu na giełdzie, który spowodował fale hiperinflacji, bezrobocia, biedy oraz głodu, nie tylko w USA, lecz także w Europie, dla której wyjście z kryzysu ekonomicznego było ogromnym problemem. W tamtym czasie również, coraz więcej mówiło się o rodzących się na starym kontynencie totalitaryzmach, które bardzo szybko stały się realnym zagrożeniem. Mowa tu o nazistowskiej III Rzeszy pod wodzą Adolfa Hitlera i komunistycznym Związku Republik Radzieckich, na czele której stał Józef Stalin. Ostatnia kwestia byłą szczególnie niepokojąca dla Polski, która leżała pomiędzy dwoma szykującymi się do kolejnej wojny supermocarstwami.
Pod względem filozoficzno-artystycznym, dla narodzin i rozwoju myśli katastroficznej, najważniejsza była rozprawa Oswalda Spenglera pt. Zmierzch Zachodu. W dziele tym, autor przedstawił teorię historiozoficzną, według której każda kultura ma swój początek, okres największego rozwoju, po czym chyli się ku upadkowi. Spengler argumentował, że cywilizacja europejska znajduje się już w ostatniej fazie i jej schyłek jest tylko kwestią czasu. Podobne, choć bardziej metafizyczne spojrzenie, prezentowali w tamtym czasie artyści. Nastroje społeczno-polityczne łączyli oni z obserwacją wydarzeń na świecie i przepuszczali przez filtry swojej wrażliwości. Dlatego o twórczości wielu polskich pisarzy tamtego okresu, mówimy jako o „literaturze apokalipsy przeczuwanej”. Tak narodził się katastrofizm.
Katastrofizm polski – definicja i przedstawiciele
Gdyby więc chcieć zbudować skrótową definicję katastrofizmu, można by powiedzieć, że jest to nurt charakterystyczny dla kultury europejskiej lat 20. i 30. XX wieku, który odznaczał się przeczuciem zbliżającej się katastrofy nie tylko społecznej, ekonomicznej, politycznej etc., lecz także moralnej, etycznej, religijnej i artystycznej. Jako że położenie geopolityczne Polski sprzyjało w tamtym okresie pesymistycznemu patrzeniu w przyszłość, posiadamy naprawdę wielu przedstawicieli katastrofizmu w literaturze. Do najważniejszych należą bez wątpienia przedstawiciele tzw. Drugiej Awangardy, czyli środowisk związanych z czasopismami literackimi „Kwadryga” (Warszawa) i „Żagary” (Wilno). Do pierwszej grupy należał m.in. Konstanty Ildefons Gałczyński, do drugiej – Czesław Miłosz, Jerzy Zagórski czy Teodor Bujnicki.
Twórczość katastrofistów skupia się na przedstawianiu wizji zbliżającego się końca świata. Są to w dużej mierze wiersze metafizyczne, odwołujące się do kryzysu wartości i odwrócenia się człowieka od duchowości, nie brakuje jednak dzieł bardzo konkretnie opisujących, jakie mechanizmy mogą doprowadzić do kataklizmu (np. dzieła Miłosza). W twórczości tej dominuje pesymizm, fatalizm, przekonanie o nieuchronności nadchodzącej zagłady, brak nadziei na zmianę kierunku rozwoju dziejów. Charakterystyczne jest również myślenie katastrofistów o historii, jako o nieodwracalnym mechanizmie, który stwarza i niszczy wszystkie cywilizacje w nieodwracalnym cyklu.
Do najwybitniejszych polskich przedstawicieli literatury, w których twórczości pojawiają się lub dominują wątki katastroficzne, należą:
- Czesław Miłosz;
- Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy);
- Jerzy Zagórski;
- Konstanty Ildefons Gałczyński;
- Józef Czechowicz;
- Krzysztof Kamil Baczyński;
- Tadeusz Gajcy;
- Tadeusz Borowski;
- Tadeusz Różewicz.
Przeczucie katastrofy spełniło się pod postacią II wojny światowej, która pod bardzo wieloma względami zmieniła oblicze świata. Jej echo nie ucichło jednak od razu po jej zakończeniu, dlatego wątki katastroficzne pojawiały się w literaturze polskiej jeszcze wiele lat później.