Przedwiośnie Stefana Żeromskiego to dzieło wielkie nie tylko ze względu na walory artystyczno-literackie, jakie niewątpliwie posiada, lecz przede wszystkim na perspektywiczność przedstawienia wizji budowania i rozwoju Polski w tak newralgicznym momencie historycznym, jakim było dla naszego kraju odzyskanie niepodległości po stu dwudziestu trzech latach zaborów. Warto zapoznać się z różnorodnymi koncepcjami rozwoju ojczyzny, które zawarł w swojej powieści jeden z najwybitniejszych pisarzy polskich XX wieku i pomyśleć czy są one aż tak bardzo odległe od tego, czego Polska potrzebowałaby dzisiaj.
Głównym bohaterem Przedwiośnia jest młodzieniec, Cezary Baryka, którego oczami patrzymy na wszystkie problemy współczesnego mu świata i przez którego umysł filtrowane są wszystkie informacje, pomysły i wizje na temat Polski. Pierwszą z takich wizji młody Baryka poznaje, zanim w ogóle trafia do kraju swoich przodków, a poznaje ją dzięki swojemu ojcu, Sewerynowi Baryce, któremu bardzo zależy na tym, by syn wrócił do Polski. Wizja Seweryna jest wizją utopijną, w której na pierwszy rzut oka widać znaczne oderwanie od rzeczywistości, lecz o tyle ważną, że charakterystyczną dla wielu ludzi tamtej epoki. Zwłaszcza dla wielu ludzi, którzy ojczyznę widzieli już bardzo dawno, lub nie widzieli jej nigdy. Seweryn Baryka roztacza przed synem wizję „kraju szklanych domów”. Jest to wizja oparta o wyobrażenie, że Polska to kraj ciągle podejmujący się nowych reform, które są mozolnie, ale systematycznie realizowane dzięki zaangażowaniu pracowitych, mądrych i skorych do poświęceń ludzi. Symbolem tychże reform mają być przysłowiowe już „szklane domy”, czyli mieszkania zbudowane głównie ze szkła, które dzięki taniej i wydajnej technologii budowy, byłyby piękne, funkcjonalne i przede wszystkim tanie, co umożliwiłoby ich zakup nawet najbiedniejszych. W koncepcji tej dużą rolę odgrywa również elektryfikacja całego kraju oraz system odnawialnych źródeł energii, co czyniłoby życie komfortowym oraz tanim.
Inną koncepcję rozwoju nowo powstałego kraju przedstawia młodemu Baryce Szymon Gajowiec, urzędnik ministerialny, który charakteryzuje się bardzo racjonalistycznym i trzeźwym podejściem do rzeczywistości. Jego koncepcja wydaje się być mocno osadzona w ideach pozytywizmu. Polska Gajowca to wielonarodowy kraj, który na przestrzeni wielu lat poddawany jest systematycznym reformom, właściwie w każdej dziedzinie życia społecznego, od służby zdrowia, przez szkolnictwo, aż do armii oraz skarbu państwa. Polityka państwa miałaby być również ukierunkowana na pomoc najuboższym warstwom społecznym (praca organiczna oraz praca u podstaw) – na ich edukację, rozwój oraz zapewnienie im podstawowych warunków do godnego życia. Koncepcja ta opiera się na być może nieco powolnym, lecz systematycznym i rzetelnym, przez co na pewno skutecznym, rozwoju państwa, a także na podtrzymaniu jego patriotycznego wymiaru, obrony granic, itd.
Jeszcze inną wizją Polski przedstawioną przez Żeromskiego w Przedwiośniu jest koncepcja przedstawicieli poglądów komunistycznych, reprezentowanych przez Antoniego Lulka, drobnego i chorowitego studenta prawa, znajomego Cezarego Baryki. Jego (ich) koncepcja Polski to koncepcja wzorowana w dość prosty sposób na rozwoju rewolucji bolszewickiej w Rosji. Komuniści twierdzili, że władza powinna być oddana w ręce ludu, a ściślej rzecz ujmując w ręce klasy pracującej/robotniczej (proletariatu). To zapewniłoby równość klas społecznych, ponieważ zdaniem komunistów wszystkie problemy państwowe dotąd powodowane były rozdźwiękiem majątkowym pomiędzy arystokracją a najbiedniejszymi, z czego wynika, że tych pierwszych należy pozbawić ich majątków. Lulek zwraca uwagę na to, że tak pojmowana równość jest ważniejsza od wszelkich podziałów narodowościowych, co obala choćby patriotyczną koncepcję Gajowca. Wizja komunistów jednak w dużej mierze sprowadza się do postulatu przejęcia władzy przez robotników, bez specjalnego uszczegółowienia pomysłów dalszych działań czy reform państwowych.
Trzeba przyznać, że szczególną wartością Przedwiośnia jest fakt, że autor zachował bardzo dużo dozę obiektywizmu w przedstawianiu kolejnych koncepcji rozwoju wolnej Polski. Każda grupa reprezentująca każdą wizję jest przedstawiana w sposób równoprawny i obiektywny, co sprawia, że lektura powieści Żeromskiego jest ciekawa również dziś – po niemal stu latach od jej publikacji, gdyż można ją czytać nie tylko jako ciekawą historię, lecz jako zestawienie programów politycznych. Szczególnie ciekawa jest to lektura, kiedy można ją zestawić z tym, co działo się z Polską w ciągu kolejnego wieku i z tym, co dzieje się dzisiaj. Można też zadać sobie pytanie, czy dzisiaj my jako społeczeństwo dysponujemy jakimiś konkretnymi koncepcjami rozwoju naszego kraju? Czy potrafilibyśmy je sformułować? Stefan Żeromski żyjąc w naszych czasach na pewno znalazłby mnóstwo inspiracji do napisania kontynuacji Przedwiośnia, tym razem osadzonej w pierwszych dziesięcioleciach XXI wieku.