Każdy człowiek może wyodrębnić w swoim życiu pewne momenty, chwile, wydarzenia, które były przełomowe, wnosiły do naszej codzienności nową perspektywę, nieznane dotąd wartości. Może to być spotkanie jakiejś nowej osoby, rozpoczęcie nowej pracy, a nawet rzeczy tak błahe jak obejrzenie pięknego filmu czy usłyszenie piosenki, która zrobi na nas duże wrażenie i poruszy naszą wrażliwość. Niestety również bywa tak, że przełomami w naszym życiu okazują się sytuacje trudne, nieprzewidziane, traumatyczne. Literatura podaje bardzo wiele przykładów takich sytuacji, a także proponuje pewne drogi uporania się z nimi.
Główny bohater Lalki Bolesława Prusa, Stanisław Wokulski to handlowiec, który dorobił się w życiu ogromnego majątku. Zakochał się w arystokratce, Izabeli Łęckiej, osobie bardzo snobistycznej i narcystycznie ustosunkowanej do otaczającego ją świata. Przez dłuższy czas bawiła się uczuciami do szaleństwa zakochanego w niej Wokulskiego, który jednak nie zrażał się kolejnymi niepowodzeniami i poświęcał całą swoją uwagę na przypodobanie się Łęckiej. Używał do tego swojego majątku, znajomości, sprytu, uroku osobistego.
W zasadzie każdy jego ruch miał w konsekwencji doprowadzić do zwrócenia na siebie życzliwej uwagi arystokratki. Po wielu przejściach udało się Wokulskiemu przekonać Łęcką do tego, że jest dla niej odpowiednią partią i zaręczyli się ze sobą. Jednak w trakcie pewnej podróży pociągiem, w której uczestniczyli zarówno narzeczeni, jak i kuzyn Łęckiej, Kazimierz Starski, lekkoduch, bawidamek i próżniak, doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Łęcka zaczęła po angielsku rozmawiać ze Starskim i zwierzać mu się z tego, że nie kocha Wokulskiego. Mówiła również o zgubieniu prezentu zaręczynowego, a z całej rozmowy można było wywnioskować, że ze Starskim łączy ją romans. Nie podejrzewała, że Wokulski zdążył nauczyć się języka angielskiego na tyle, by zrozumieć jej rozmowę.
Było to dla niego upokorzenie tak wielkie, że wymyślił byle powód, by opuścić pociąg. Był w tak ciężkiej rozpaczy, że próbował odebrać sobie życie lecz został uratowany. Nic jednak nie miało być takie samo jak przedtem. Wokulski zamknął się w sobie, zerwał zaręczyny. Zaczął również zamykać wszystkie swoje interesy, a ostatecznie zniknął i nawet jego najbliżsi przyjaciele nie wiedzieli, co się z nim stało.
Przełomowe momenty były również udziałem wielu romantycznych bohaterów literackich. Dobrym przykładem jest tutaj tytułowy bohater dramatu Juliusza Słowackiego, pt. Kordian. Był to młody poeta, który w młodym wieku przeżył głęboki zawód miłosny. Próbował odebrać sobie życie, jednak przeżył. Jako nieco dojrzalszy mężczyzna wyruszył w wielką podróż, odwiedzał różne kraje i doświadczał życia, spotykał nowych ludzi, romansował, uczył się.
Niestety była to gorzka nauka, ponieważ z każdą podróżą okazywało się, że światem wcale nie rządzą ideały, a jedynie pieniądz, władza i fizyczna miłość. Kordian wdrapał się na szczyt góry Mont Blanc, gdzie doznał duchowej przemiany i wygłosił swój wielki romantyczny monolog.
Z młodego, naiwnego poety przeobraził się w dojrzałego człowieka, który postanawia poświęcić swoje życie walce o wolność ojczyzny. Poznał już życie, więc wie, że jeśli on sam nie podejmie walki, nikt nie zrobi tego za niego. Inne kwestie życiowe okazały się niewarte uwagi, więc Kordian postanowił zaangażować się w całości, nawet gdyby miał przypłacić to życiem. Powraca do okupowanej Polski i włącza się w działalność konspiracyjną, która ma na celu dokonanie zamachu na życie cara.