Przebywając w jednym miejscu przez dłuższy czas, przyzwyczajamy się do tego, co widzimy. Z jednej strony czujemy się w danej przestrzeni bezpiecznie, z drugiej wpadamy w rutynę i trudno nam nabrać innej perspektywy. Jeśli natomiast często zmieniamy miejsca, w których przebywamy, widzimy i poznajemy świat z coraz większej ilości punktów widzenia. Więcej doświadczamy, dzięki czemu stajemy się bardziej świadomi i mądrzejsi. Niekiedy również nasze zdanie na temat jakiejś konkretnej sprawy może się zmienić w zależności od tego, w jakim miejscu jesteśmy. Moim zdaniem to, w jakiej przestrzeni się znajdujemy zdecydowanie ma ogromny wpływ na to, jaką postawę wobec życia przyjmujemy, co postaram się udowodnić w swojej pracy.
To, jak bardzo zmiana miejsca przebywania wpływa na to, jak o owym życiu i o świecie myślimy, widać dobrze na przykładzie Stanisława Wokulskiego, głównego bohatera powieści Bolesława Prusa, pt. Lalka. Był to bardzo uzdolniony handlowiec o postawie pozytywisty, ale sercu romantyka. Dzięki wytężonej pracy i ogromnej sile woli zdobył majątek, mimo że wywodził się z bardzo biednej rodziny. Nie zapomniał przy tym o najbiedniejszych i starał się działać na rzecz społeczeństwa polskiego, jednak ono samo bardzo te działania utrudniały lub wręcz uniemożliwiały. Hermetyczność arystokracji i brak chęci do pomocy ubogim z jej strony, sabotowała pracę organiczną, mogącą mieć wpływ na status ekonomiczny Polaków. Mieszczanie również nie byli chętni do sięgania wzrokiem dalej niż sięgały ich własne sprawy. Krajobraz społeczny Warszawy lat 70. XIX wieku nie zachęcał do podejmowania jakichkolwiek indywidualnych inicjatyw. Dla człowieka o umyśle i możliwościach intelektualnych Wokulskiego było to bardzo frustrujące, ponieważ w pojedynkę nie był w stanie zdziałać nic wielkiego.
Jego postrzeganie świata zmieniło się w czasie wizyty w Paryżu. Miasto absolutnie go olśniło. Sama architektura Paryża wydawała się sprzyjać przenikaniu się poszczególnych grup społecznych, a przy tym inicjatyw, pomysłów i idei. Sztuka splatała się tam z nauką, i intelekt z duchowością, itd. Każdy mógł odnaleźć tam miejsce dla siebie i czuć się potrzebnym. Wokulskiemu właśnie w Paryżu zaczynają świtać myśli, by poświęcić się przez resztę życia właśnie nauce. Czuł, że wśród paryskiego środowiska jego praca mogłaby odnieść pozytywne skutki, że wśród Francuzów jest więcej ludzi jego pokroju – otwartych, chętnych do działania i zdolnych do poświęceń. Pobyt Wokulskiego w stolicy dobiegł jednak końca i bohater powrócił do Polski, co było gorzką konfrontacją dla jego niedawnych francuskich doświadczeń, ponieważ środowisko polskie, zwłaszcza warszawskie pozostawało niechętne, zamknięte i egoistyczne.
Innym bohaterem, którego postawa zmieniła się absolutnie właśnie dzięki zmianie przestrzeni w jakiej przebywał jest tytułowy bohater wielkiego dramatu romantycznego autorstwa Juliusza Słowackiego – Kordian. Młodzieniec ten przeżywa potworne upokorzenie miłosne w młodości i wyrusza w podróż po Europie, by poznać życie. Każde miejsce, do którego trafia, kryje dla niego inną lekcję, niestety negatywną. Kordian w każdym z miejsc zmienia się, dojrzewa, niestety również gorzknieje.
Czarę goryczy przelewa audiencja u papieża w Watykanie, gdzie młodzieniec przekonuje się, że nawet głowa Kościoła Katolickiego nie jest zainteresowana pomocą jego zniewolonej ojczyźnie. Na szczycie Mont Blanc dokonuje się ostateczna przemiana, która raz na zawsze zmienia postawę Kordiana. Decyduje się on od tej pory poświęcić życie walce o wolność ojczyzny. To, co było szczytną ideą na szycie góry, okazuje się jednak celem niemożliwym do zrealizowania po powrocie na ziemie polskie. Kordian co prawda staje się najodważniejszym ze spiskowców, jednak przekonuje się, że samodzielnie nie jest w stanie zrobić nic.
Podsumowując, zdecydowanie można zgodzić się ze stwierdzeniem, że miejsce, w którym przebywamy ma wpływ na naszą postawę wobec życia. Można zaryzykować tezę, że w każdym miejscu jesteśmy odrobinę innymi ludźmi, co widać dobrze na przykładach bohaterów literackich.