Nie jest tajemnicą, że wszystkie dzieci uwielbiają zabawę. To ich żywioł istotniejszy od innych. To dobry sposób na spożytkowanie ogromnych pokładów energii, jakie w nas, dzieciach, istnieją. Dzięki różnego rodzaju grom nie tylko poznajemy lepiej swoich rówieśników i tworzymy pierwsze więzi oraz uczymy się działania w grupie, lecz także uczymy się nowych rzeczy oraz latem spędzamy czas na wolnym powietrzu. W naszym wieku zabawa jest równie ważna jak nauka, ponieważ poprzez nią również uczymy się zasad otaczającego nas świata. W różnych czasach zabawy dziecięce wyglądały inaczej, czego dobry obraz daje powieść Ferenca Molnara pt. Chłopcy z Placu Broni.
Ferenc Molnar w swoim legendarnym dziele przedstawił grupę chłopców, która spędzała czas wolny na różnego rodzaju grach i zabawach. Ich grupa była bardzo dobrze zorganizowana, posiadali własną „siedzibę” tytułowy Plac Broni, a sami tworzyli coś w rodzaju niewielkiej dziecięcej armii. Bawili się w przeróżne rzeczy, choć większość z nich była w pewien sposób nacechowana militarnie. Były to przeróżne wymyślone pojedynki i potyczki różnych grup. Niekiedy podchody lub gra w chowanego. Równie często chłopcy uprawiali sport taki jak palant czy piłka nożna. Ich zabawa, można powiedzieć trwała cały czas, ponieważ nawet kiedy siedzieli w szkole, cały czas mieli poczucie bytności w zorganizowanej strukturze swojej armii, dzięki czemu przygoda trwała nieprzerwanie. Chłopcy przynależność do swojej grupy traktowali bardzo serio, mieli swoje funkcje, obowiązki, znaki rozpoznawcze, sygnały oraz statut, za nieprzestrzeganie którego groziły surowe kary.
Dzisiaj ja i moi rówieśnicy spędzamy czas bardzo podobnie. Kiedy dopisuje pogoda uwielbiamy korzystać z różnego rodzaju placów zabaw, które w dzisiejszych czasach dają ogromne pole do popisu ludziom chcącym się bawić. Również używamy wyobraźni, często wyobrażamy sobie, że zjeżdżalnie albo huśtawki to nasze okręty, a my jesteśmy załogą pirackiego statku. Zdarza nam się grywać w bardzo tradycyjne gry – w chowanego czy w berka. Postęp technologiczny umożliwia nam kontynuowanie gier nawet wtedy, kiedy musimy rozejść się już do swoich domów. Dzięki internetowi spotykamy się również wieczorami, by w sieci kontynuować przygody, rozmowy i żarty, którym nieraz nie ma końca.
Ja i moi rówieśnicy mamy bardzo dużo zabaw i gier do wyboru. Nie ograniczają nas pory roku ani doby. Takiej szansy nie miały dzieci z czasów Chłopców z Placu Broni, więc jesteśmy bardzo wdzięczni za taką szansę. Musieli oni najczęściej stawiać czoła złym warunkom atmosferycznym i niepogodzie, ponieważ nie mieli zbyt wielu możliwości rozrywki w domach. Mimo wszystko jestem zdania, że gdybyśmy przenieśli się w czasie o ponad sto lat, bez najmniejszego problemu dogadalibyśmy się z bohaterami powieści Ferenca Molnara i razem na pewno przeżylibyśmy niejedną przygodę. Byłoby to bardzo ciekawe spotkanie i myślę, że obie strony mogłyby się od drugiej bardzo dużo nauczyć, a przy okazji szampańsko bawić.