Odprawa posłów greckich Jana Kochanowskiego to dzieło, którym renesansowy autor próbował przenieść na grunt literatury polskiej wzór antycznej tragedii greckiej. Z antyku zapożyczył więc nie tylko formę utworu, lecz także pewien zakres tematyczny. W tragedii starogreckiej bowiem, bardzo częstym tematem (głównym lub towarzyszącym, stanowiącym tło wydarzeń właściwych) była wojna trojańska, a właściwie jej homerycka wersja. Tak jest również w przypadku Odprawy posłów greckich.
Dramat ten opisuje moment na krótko przed wybuchem wojny trojańskiej. Przypomnijmy: Parys (nazwany w tragedii Kochanowskiego Aleksandrem), syn króla Troi, Priama, w czasie swojej wizyty na dworze króla Sparty, Menelaosa, uwiódł i uprowadził do Troi jego żonę, piękną Helenę. Jak sam twierdził, miał do tego prawo, ponieważ spartańska księżniczka została mu przyrzeczona przez samą Afrodytę. W odpowiedzi na zuchwały czyn Aleksandra, o Troi przybywa ogromna armia grecka, która jednak nie przechodzi od razu do ataku. Najpierw wysyła na dwór trojański dwóch posłów, króla Menelaosa i Ulissesa (Odysa), by ci spróbowali odzyskać Helenę na drodze pokojowej. Utwór Kochanowskiego rozpoczyna się właśnie w momencie, w którym najważniejsi politycy Troi zbierają się na naradę, by postanowić, jaką odpowiedź powinni dać greckim posłom.
Odprawa posłów greckich to przede wszystkim utwór o stosunku do takich wartości, jak uczciwość, sprawiedliwość, prawda. Młody Aleksander, wiedziony młodzieńczą namiętnością, porywa się na czyn wręcz haniebny. Ale nawet nie jego czyn budzi największą grozę – gorsze jest wszak to, że nie dość, że nie wstydzi się swojego uczynku, to jeszcze wobec królewskiej rady, broni się i próbuje go argumentować. Jego głównym oponentem ideowym jest Antenor, który od początku jest za opcją zwrócenia Heleny Grekom. Wie on, że to oni stoją po stronie sprawiedliwości i wie, że upieranie się przy nieuczciwym czynie Aleksandra będzie oznaczało dla Trojan zgubę. Do ciekawej konfrontacji pomiędzy dwoma mężczyznami dochodzi już na początku dramatu, kiedy Aleksander prosi swojego przyjaciela o to, by w czasie rady stanął po jego stronie. Antenor odmawia tłumacząc, że nie może tego zrobić, ponieważ sprzeniewierzyłby się własnemu sumieniu. Nawet kiedy Aleksander powołuje się na ich przyjaźń, Antenor pozostaje nieugięty. To spotkanie to tak naprawdę konfrontacja postaw. Młodzieńczej, mało roztropnej i powierzchownie traktującej uczciwość oraz kapryśnej, z dojrzałą i świadomą wagi własnych działań oraz ich konsekwencji. Właśnie w starciu tych dwóch poglądów upatrywać należy głównej osi nie tylko fabularnej, lecz również ideowej, Odprawy posłów greckich.
Konflikt pomiędzy Aleksandrem a Antenorem zostaje przeniesiony na szerszy plan – staje się konfliktem dwóch podzielonych między sobą stronnictw w czasie rady. Ogromna większość polityków staje za Aleksandrem, opowiadając się tym samym po stronie nieuczciwości, w imię własnej dumy. Zaledwie garstka staje za Antenorem, który – jak się okazuje w zakończeniu utworu – w swoich przeczuciach miał rację. Troja w akcie zemsty zostaje zaatakowana przez ogromną flotę grecką. Z proroctwa wieszczki Kasandry, wiemy zaś, jak skończy się ten szturm – państwo Priama zostanie zmiecione z powierzchni ziemi. Pod tym względem, Odprawa posłów greckich, również doskonale wpasowuje się w schemat tragedii antycznej. Każda nieuczciwość i każde zło zostanie ukarane przez nieuchronny i nieubłagany los. Obawiać się go nie musi jedynie ten, który nie dopuszcza się nieprawości.