Orcio to jeden z bohaterów Nie-boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego. To postać, która poznajemy jeszcze w wieku dziecięcym, któremu to okresowi towarzyszą zresztą niezwykłe okoliczności. Ojciec Orcia, Henryk, opuszcza rodzinę, by poświęcić się poezji, do której zawsze czuł pociąg i powołanie. W jawny sposób odbija się to na całej rodzinie, zwłaszcza na matce Orcia. Kobieta bowiem zaczęła bardzo intensywnie modlić się o to, by Orcio również doznał prawdziwego daru poetyckiego. Miało to sprowokować Henryka do powrotu do rodziny. Jej modlitwy zostały wysłuchane, jednakże skutki były trudne do przewidzenia.
Charakterystyka Orcia
Mały Orcio rzeczywiście zaczął przejawiać cechy poety – był nadwrażliwy, skłonny do melancholii, nie przejawiał entuzjazmu i energii charakterystycznej dla jego rówieśników. Był wsobny, skłonny do refleksji i zamyślenia, wypowiadał się w bardzo dojrzały sposób i mówił wyłącznie rzeczy mądre. Było widać, że dysponuje ogromnym talentem do poezji, jednak traci przy tym zdolność do normalnego harmonijnego dojrzewania. Z czasem chłopiec zaczyna tracić wzrok, a kiedy ślepnie doszczętnie, jego talent osiąga pełnię. Tak jakby zmysł poetycki zastąpił mu zmysł widzenia w świecie fizycznym.
Od tej pory, można powiedzieć, że Orcio staje się rzeczywistym wieszczem. Przejawia cechy bohatera romantycznego, charakterystycznego dla literatury europejskiej XIX wieku. Jest samotnikiem, posiada talent i wrażliwość, które alienują go od większości społeczeństwa, jest zagubiony i kryje w sobie mroczną tajemnicę. Niestety Orcio, ginie również tragicznie w czasie rewolucyjnego starcia – to również motyw często spotykany wśród romantyków.
Orcio to postać godna współczucia. Przejawia większość cech, jakimi autorzy romantyczni obdarzali chętnie swoich bohaterów – mrocznych i samotnych buntowników, którzy z pewnych powodów nie byli w stanie się dostosować do reszty ludzkości. Orcio był dodatkowo naznaczony boskim przeznaczeniem, wymodlonym przez jego matkę, które co prawda miało być dla niego błogosławieństwem, ale z czasem okazało się, że było jednak przede wszystkim klątwą, która unieszczęśliwiła chłopca raz na zawsze, a w konsekwencji doprowadziła również do jego tragicznej śmierci.