W opowiadaniu, pt. Stan wojny, pochodzącym z tomu Marka Nowakowskiego, pt. Raport o stanie wojennym, mamy do czynienia z postacią pewnej staruszki, która jako jedyna nie ubliża wartownikom przy bramie huty, jak inni przechodnie, lecz współczuje im.
Kobieta wręcz lituje się nad mężczyznami i przedstawia zupełnie inną perspektywę wobec nich. Przeciętny przechodzień widział w wartownikach przedstawicieli władzy, a więc współwinowajców za wprowadzenie stanu wojennego. Staruszka widziała w nich młodych ludzi, którzy zostali wykorzystani i upokorzeni przez system władzy tak samo jak zwykli obywatele, a kto wie czy nie jeszcze bardziej. Reszta społeczeństwa mogła bowiem uważać się w uzasadniony sposób za ofiary, a krzywdy tych wartowników nikt nie potraktowałby serio. Władza wykorzystała ich więc, by stali na pierwszym froncie „walki” z obywatelami i zbierali całe naręcza nienawiści.
Kobieta jest więc inteligentna i bardzo współczująca, empatyczna. Odważna, ponieważ nie boi się wyrażać na głos swoich kontrowersyjnych poglądów. Jej zachowanie wpisuje się w kanon bardzo silnych kobiecych postaci w literaturze, które zawsze postępowały w zgodzie z głosem serca, nawet jeśli wiedziały, że czeka ich za to surowa kara. Do takich bohaterek na pewno można zaliczyć Matkę Boską z Nowego Testamentu Pisma Świętego czy Antygonę z dramatu Sofoklesa.