Czym są „związki wyrazowe” w zdaniach i czy są niezbędne?

Autor: Grzegorz Paczkowski

Na co dzień nie zwracamy na nie uwagi, choć to właśnie dzięki nim jesteśmy w ogóle w stanie zrozumieć sens każdej kierowanej do nas wypowiedzi. Dzięki temu, że stosujemy je nawet (w większości przypadków) nie zdając sobie z tego sprawy, inni są w stanie zrozumieć nas. To one sprawiają, że to, co wychodzi z naszych ust, nie jest bezładnym strumieniem mniej lub bardziej powiązanych ze sobą wyrazów, ale spójnym komunikatem językowym, który niesie w sobie intencjonalny i sensowny przekaz, komunikat. Czym są tajemnicze związki wyrazowe? Co byłoby gdybyśmy usunęli je z języka i dlaczego jest to raczej niemożliwe? Przyjrzymy się bliżej tym zagadnieniom!

Czym są związki wyrazowe?

Związki wyrazowe (inna nazwa to „związki składniowe”) to nazwa kilku rodzajów relacji składniowych (czy ogólniej – gramatycznych), które zachodzą pomiędzy poszczególnymi wyrazami na przestrzeni jednego wypowiedzenia. Relacje te muszą istnieć, by wypowiedzenie nie było zwykłym wyliczeniem kolejnych słów, lecz by określając się wzajemnie, tworzyły one spójną i logiczną całość. Raczej zdziwilibyśmy się słysząc zdanie: „Magdalena rysować kartka dużo piękno kwiaty góry”, natomiast doskonale wiemy, o co chodzi, gdy napiszemy to zdanie stosując pomiędzy poszczególnymi wyrazami związki składniowe: „Magdalena narysowała na kartce dużo pięknych górskich kwiatów”. Jest różnica, prawda? Związki te istnieją również poza wypowiedzeniami. Wyróżniamy trzy podstawowe rodzaje takich relacji. Są to: związek główny oraz związki poboczne, czyli związek rządu, związek zgody oraz związek przynależności. 

Związek główny

To najbardziej podstawowa i najczęściej występująca w języku forma współistnienia dwóch wyrazów. Jest to związek, który po prostu łączy podmiot i orzeczenie. 

Magdalena rysowała; oni będą walczyć; Bartek się położył; Florentyna zapłakała; Kasia się śmieje.

Związek zgody

W tym momencie zaczynają się komplikacje. Jak powszechnie wiadomo – zgoda buduje. Nie inaczej jest w tym przypadku. Związek zgody dotyczy relacji pomiędzy rzeczownikiem a przymiotnikiem, który pełni wobec niego funkcję przydawki. To rzeczownik decyduje w tym przypadku o statusie gramatycznym (przypadek, liczba i rodzaj) całego związku, a przymiotnik się na to po prostu zgadza (stąd nazwa). Jeżeli weźmiemy na przykład związek „łąki umajone” to wyraźnie widzimy, że oba wyrazy tego związku odmieniać się będą w ten sam sposób. Teraz są w mianowniku, w liczbie mnogiej i w rodzaju żeńskim, ale jeśli rzeczownik zmieni przypadek, zmieni go również w ten sam sposób przymiotnik. „Łąkom umajonym” – celownik, „łąkami umajonymi” – narzędnik, itd. Kilka innych przykładów związku zgody:

  • drzwiom obrotowym – celownik, liczba mnoga, rodzaj żeński;
  • samotnym wędrowcem – narzędnik, liczba pojedyncza, rodzaj męski;
  • zastawionych stołach – miejscownik, liczba mnoga, rodzaj męski.

Związek rządu

W związku rządu to jeden człon wyraźnie rządzi, a drugi milcząco i bez żadnego ruchu przygląda się pierwszemu. Rozróżniamy dwa rodzaje takiej relacji:

  • związek rządu zachodzący pomiędzy podmiotem a przydawką w dopełniaczu, np.

książka Barta (M), książki Bartka (D), książce Bartka (C), książkę Bartka (B), książką Bartka (N), książce Bartka (Msc), książko Bartka (W)

Podczas kiedy podmiot zmienia swoją formę w trakcie odmiany przez przypadki, przydawka zostaje cały czas w tej samej formie.

  • związek rządu zachodzący pomiędzy orzeczeniem a dopełnieniem, np.

znalazłem książkę, znajduję książkę, znajdę książkę, znalazłbym książkę

W tym przypadku to czasownik (orzeczenie) jest wyrazem nadrzędnym i to on zmienia swoją formę (czas, tryb), a dopełnienie, mimo że jest rzeczownikiem, pozostaje cały czas w formie biernika. 

Związek przynależności

To bardzo ciekawy przypadek, w którym jeden z wyrazów związku tak mocno przynależy do drugiego, że sam już nie potrzebuje móc się odmieniać. Związek przynależności zatem to relacja pomiędzy wyrazem nadrzędnym – czasownikiem –  i na przykład nieodmiennym przysłówkiem. Warto ułatwić sobie rozpoznawanie związków przynależności następującym trikiem: z tego rodzaju relacją mamy do czynienia, gdy wobec wyrazu podrzędnego możemy zadać pytania, na które odpowiadają przysłówki, m.in. jak, kiedy, gdzie, którędy, skąd, dokąd, w jakim celu. Przykłady:

jadę (skąd?) z miasta, szukałem (kiedy?) wczoraj, będę słuchał (jak?) uważnie, przybył (kiedy?) o zmierzchu, będzie szła (w jakim celu?) po wodę

Bez związku głównego, a także bez związków rządu, zgody i przynależności, nasza komunikacja byłaby bardzo mocno zaburzona, żeby nie powiedzieć, że nie bylibyśmy się w stanie ze sobą porozumieć sprawach wymagających przekazania drugiej osobie nieco bardziej skomplikowanych konstrukcji myślowych. Próba usunięcia tych „komplikacji” z języka spowodowałaby zubożenie naszej codziennej mowy i liczne problemy komunikacyjne. Tego rodzaju eksperymenty podejmowane były niejednokrotnie na płaszczyźnie poezji, jednak nigdy nie wyszły poza obręb artystycznego eksperymentu. 

Dodaj komentarz