Fortepian Szopena to utwór autorstwa polskiego poety okresu romantyzmu, Cypriana Kamila Norwida, wydany w roku 1865. Dzieło odnosi się do historycznego wydarzenia, kiedy to Rosjanie, w zemście za próbę zamachu przeprowadzoną przez uczestników powstania styczniowego, zniszczyli fortepian, na którym grywał słynny kompozytor i pianista. Sytuacja ta oburzyła wielu Polaków oraz samego autora, który miał okazję osobiście poznać mistrza.
Spis treści
Fortepian Szopena – analiza utworu
Poemat Fortepian Szopena jest swoistym traktatem o sztuce, ma też cechy utworu dygresyjnego – poruszane jest w nim nie tylko zniszczenie cennego instrumentu, ale także bardziej ogólne refleksje dotyczące sztuki oraz artystów. Podmiotem lirycznym w wierszu jest sam Norwid, czego dowodem jest przywołanie jego spotkań z pianistą, będącym osobą o wszechstronnej wiedzy. W utworze widoczne są elementy liryki inwokacyjnej, kiedy to podmiot zwraca się do Szopena bezpośrednio, wspominając wspólne spotkania, a także liryki bezpośredniej (czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej – byłem u Ciebie, zaimki osobowe – miesza mi się w oczach) oraz sytuacyjnej, gdy autor wciela się w rolę narratora.
Wiersz zbudowany jest z dziewięciu strof, nieregularnych pod względem liczby wersów i sylab, które składają się na dziesięć numerowanych części. Mimo to, pod względem tematycznym wyodrębnia się trzy – obraz wybitnego artysty u schyłku życia, refleksje dotyczące doskonałej twórczości Szopena oraz zniszczenie fortepianu przez Rosjan.
W wierszu występują rymy żeńskie i męskie, w układach: przeplatanym, okalającym i parzystym. Interesującym zabiegiem jest zastosowanie wyróżnienia graficznego wybranych partii utworu oraz makaronizmów – w tym przypadku są to cytaty w języku francuskim, autorstwa Byrona i Bérangera.
W utworze znaleźć można bogactwo środków stylistycznych i literackich – np. dialog zaczerpnięty z dramatu, czy też liczne apostrofy (Byłem u Ciebie w te dni, Fryderyku!). Świat przedstawiony obrazują epitety (dni przedostatnie, słoniowa kość, rozpłomieniona gwiazda) oraz porównania (jak złoty kometa, blade jak świt, jak przed burzą jaskółki). Metaforyczny charakter wiersza oddają przenośnie (jesteś Miłości-profilem, rzutu-moc z pieśnią przesila, złoto-pszczoła), a treść ożywiają personifikacje – struny ze sobą dyskutują, a klawisze się kłócą.
Autor podchodzi do poruszanej tematyki w sposób emocjonalny – stosuje wykrzyknienia (Na bruki z granitu!, Patrz!, Geniuszu, wiecznego Pigmaliona!) oraz pytania retoryczne, które nie oczekują odpowiedzi, a tylko przedstawiają wątpliwości (Jakikolwiek jest Twój, i gdzie?, Lecz Ty – lecz ja? Uderzać w ton?). Dynamikę dzieła buduje nie tylko nieregularna budowa rytmiczna i składniowa, ale także występowanie przerzutni (jedno wypowiedzenie przeniesione jest do następnego wersu, dzięki czemu nastrój jest zaskakujący i niepewny).
Fortepian Szopena – interpretacja wiersza
Utwór rozpoczyna się wspomnieniami autora dotyczącymi spotkań z Szopenem – poruszony Norwid przedstawia pianistę jako geniusza u schyłku życia. Jego zbliżająca się nieuchronnie śmierć stanie się zaczątkiem mitu – jego twórczość rozpocznie własne życie. Podmiot stosuje kontrasty – Szopen jest jednocześnie osłabiony, kruchy, a z drugiej strony silny swoją sztuką. Dłonie muzyka stapiają się z fortepianem, co stanowi symbol jedności jego życia oraz jego dorobku artystycznego, obie te warstwy są nierozłączne.
W drugiej części utworu akcent przenosi się z osoby artysty, na jego dzieła – twórczość jest jak uświęcony rytuał, muzykę Szopena porównuje się do wielkich starożytnych dzieł. Charakterystyczna jest mnogość motywów, przywoływana przez Norwida. Twórczość pianisty łączy różnorodne tradycje – antyczne, chrześcijańskie, ale też narodowe – przestawia Polskę idealną, mocną jak za czasów Piasta, jest uosobieniem Cnoty, a miejsce urodzenia geniusza jest jak niebo.
Śmierć muzyka wywołuje smutek i zadumę podmiotu, który rozpoczyna rozważania na temat sztuki – jest ona według niego aktem miłości, idealną jednością istoty i kształtu (Ducha i Litery), perfekcyjną całością. Występuje ponowne nawiązanie do chrześcijaństwa – wypełnienie ideału w sztuce jest zestawione z życiem Chrystusa, które również dopełniło się na krzyżu, a także do twórczości innych artystów – Fidiasza czy Dawida. Finalna refleksja nie jest jednak optymistyczna – los największych geniuszy i ich dzieł bywa tragiczny, zazwyczaj nie są oni odpowiednio doceniani, a winę za to ponosi niedoskonały świat, rzeczywistość, która niszczy ideały.
Kończąc swoje przemyślenia, Norwid przenosi się do sytuacji będącej główną osią utworu – zniszczenia fortepianu. Opisuje on Szopenowi bieg wydarzeń w sposób symboliczny – muzyk odszedł już z tego świata. Przywołana jest topografia Warszawy, a kolejne fakty przedstawiane są krótko, dynamicznie, dzięki czemu obraz jest sugestywny, dramatyczny i pełen akcji. Rozbity fortepian jest jak rozdarte ciało mitycznego Orfeusza, rzeczywistość ponownie zniszczyła doskonałość. Ma to związek z romantycznymi poglądami, kiedy to uważano, że chwałę i nieśmiertelność uzyskuje się poprzez uprzednią śmierć – od teraz dorobek Szopena będzie żył na nowo i przez wieki.
Podsumowanie
Informacja o zniszczeniu instrumentu, na którym grał Szopen, była wstrząsająca dla Polaków. Sam Norwid poczuł się wyjątkowo poruszony – miał szczęście poznać wybitnego pianistę osobiście. To tragiczne i symboliczne wydarzenie skłoniło go do głębszych refleksji na temat życia artysty oraz jego twórczości – niestety równie dramatycznego, jak rozbity fortepian, ale z pozytywnym przebłyskiem nieśmiertelności dorobku po śmierci twórcy.