Sztuka towarzyszy człowiekowi od tysięcy lat, odkąd nasi praprzodkowie odcisnęli zakrwawioną dłoń na ścianie jaskini, w której mieszkali i odkąd zrozumieli, że ich ciało oświetlone ogniem rzuca na tę ścianę fantastyczny ciemny kształt. Przez dziesiątki tysięcy lat sztuka ewoluowała zgodnie z duchem współczesności. Powstawały muzea i szkoły artystyczne, nauczyliśmy się dbać o dziedzictwo kulturowe dawnych wieków, profesorowie opisywali teoretyczne aspekty sztuki w opasłych podręcznikach. Dziś dzięki internetowi, twórcą może być każdy i każdy może zdobyć wielomilionową publiczność zaledwie w chwilę. Czy jednak cały czas pamiętamy czym sztuka jest i czym naprawdę może być w najtrudniejszych dla człowieka chwilach? Warto przyjrzeć się tej kwestii biorąc pod uwagę dzieła ludzi, którzy próbowali tego tematu dotknąć w swoich utworach.
Tadeusz Borowski to polski pisarz, który zasłynął głównie wstrząsającym tomem opowiadań, w którym podsumował swoje doświadczenia z pobytu w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Trauma obozowa odcisnęła się głębokim piętnem na prozie i poezji tego – uważanego za jednego z najwybitniejszych w swoim pokoleniu – pisarza. W opowiadaniu pt. Ofensywa styczniowa, dał wyraz temu, czym sztuka może być dla pojedynczego człowieka, ale i dla świata.
W przytoczonym fragmencie widzimy scenę rozstrzygnięcia konkursu muzycznego, w którym kilkoro młodych ludzi zostaje nagrodzonych za piękne interpretacje utworów Fryderyka Chopina. Po koncercie galowym głos zabiera profesor Heinrich Q., którego przemówienie jednak dalekie jest pod względem nastroju, od uroczystej atmosfery młodzieżowego konkursu. Profesor opowiada o tym, czym dla niego jest muzyka, przez pryzmat swoich życiowych doświadczeń. Przyznaje się, że ma pochodzenie żydowskie i jako Żydowi w trakcie wojny nie wolno mu było słuchać czegoś innego niż muzyka żydowska. Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji, w której żołnierze hitlerowscy zniszczyli należące do niego płyty z muzyką niemieckich kompozytorów. Profesor podsumowuje, że to i tak niewielka strata w porównaniu z jego bliskimi, których stracił na wojnie i w obozach. Heinrich Q. mówi dalej, że muzyka, jak i jakakolwiek inna twórczość artystyczna, już zawsze będzie mu się nierozerwalnie kojarzyć z polityką. Kultura bowiem jest pierwszą dziedziną, w którą uderza każdy reżim i totalitaryzm. Uprawianie sztuki w czasie pokoju nabiera więc symptomów aktu antymilitarnego, pacyfistycznego, przeciwwojennego. Profesor podsumowuje, że zależy mu na tym, by młodzi ludzie dokonywali takiego aktu świadomie.
To, czym może być sztuka, a ściślej rzecz ujmując muzyka, dla człowieka postawionego w ekstremalnych warunkach, pokazuje również wybitny film Romana Polańskiego pt. Pianista. Jedna z najbardziej wzruszających scen filmu pokazuje głównego bohatera, Władysława Szpilmana, kiedy ten w ruinach miasta odnajduje pomieszczenie, w którym stoi pianino, cudem ocalałe z bombardowania. Zostaje tam złapany przez niemieckiego strażnika, lecz gdy wychodzi na jaw, że Szpilman, mimo żydowskiego pochodzenia, jest pianistą, hitlerowiec rozkazuje mu grać. Muzyka wytwarza między dwoma bohaterami więź, dzięki której Szpilman przeżywa to spotkanie. Cała scena jest jednak pięknym symbolem tego, że sztuka potrafi łączyć ludzi nawet w sytuacjach, które wydają się rozdzielać ich najgrubszymi na świecie murami i barierami. Prawdziwa sztuka bowiem oddziałuje na poczucie piękna i dobra, a to zawsze będzie w człowieku silniejsze od nienawiści, gniewu czy pokory wobec brutalnych rozkazów.
Sztuka miała niebagatelny wpływ na rozwój ludzkości. Nie tylko upiększa nam czas wolny, jest również przekaźnikiem ważnych treści emocjonalnych, potrafi być gestem poparcia lub sprzeciwu, a nawet uratować życie w najbardziej dosłownym tego sformułowania znaczeniu. Rację miał profesor Heinrich Q. z opowiadania Borowskiego, który powiedział, że twórczość artystyczna jest aktem zaangażowania politycznego. Jednak jest to najpiękniejszy i najbardziej szczery akt takiego zaangażowania, jaki tylko można sobie wyobrazić. Najpiękniejszy, bo wolny od pretensjonalności, zakłamania, obłudy, interesowności. Sztuka ma siłę zmieniania nie tylko losów pojedynczych ludzi, ale też całych społeczeństw czy narodów. Zwłaszcza dostrzegalne jest to na przykładzie muzyki, miłość do której łączy dziś ludzi absolutnie niezależnie od ich pochodzenia, wieku, narodowości, rasy, płci, wyznania czy poglądów politycznych. Oby świat szedł już tylko w tym kierunku.