Przysłowie mówi, że każda akcja wywołuje jakąś reakcję. Dokładnie tak jest ze wszystkimi naszymi aktywnościami w życiu. Każdy nasz czyn wiąże się z konsekwencjami, od nas zależy czy będą to konsekwencje pozytywne, czy negatywne. Wielokrotnie dawali tego przykłady różnorodni bohaterowie literaccy, co postaram się udowodnić przy pomocy dwóch słynnych powieści – Zbrodni i kary Fiodora Dostojewskiego oraz Potopu Henryka Sienkiewicza.
Najbardziej znanym przykładem ponoszenia konsekwencji za własne czyny w literaturze jest chyba Rodion Raskolnikow, główny bohater powieści Fiodora Dostojewskiego, pt. Zbrodnia i kara. To młody student, który w wyniku ogromnych problemów finansowych popada w załamanie psychiczne. W połączeniu z osobliwą filozofią życiową Rodiona, pcha go ona do morderstwa starej lichwiarki, którą również ograbia. Niestety jego własny umysł go zawodzi, a wyrzuty sumienia okazują się nie do wytrzymania. Ostatecznie Raskolnikow popada w chorobę nerwową i manię prześladowczą. Udaje mu się wyjść na prostą dzięki miłości prostytutki Sonii. Dziewczyna zakochuje się w nim bezgranicznie i nakłania go do przyznania się do winy i poddania się karze. Raskolnikow tak czyni. Zostaje skazany na długie lata pracy na Syberii, jednak oczyszcza swoje sumienie, a także uzyskuje miłość i oddanie ukochanej kobiety.
Andrzej Kmicic, główny bohater drugiej części trylogii autorstwa Henryka Sienkiewicza, pt. Potop, był typowym polskim warchołem, czyi szlachcicem skłonnym bo awantur oraz hulanek. Był bardzo impulsywny i znany ze swej porywczości, przez co go szanowano. Porywczość ta dała o sobie znać, kiedy Kmicic spalił wieś Wołmontowycze w akcie zemsty za zamordowanie jego przyjaciół. Później ze względu na brak rozwagi dał się omotać Księciu Radziwiłłowi i został wplątany w zdradę ojczyzny. Stracił przez to miłość ukochanej Oleńki Billewiczówny.
Kmicic musiał ponieść konsekwencje tych czynów. Został wyklęty przez społeczność szlachecką i samą Oleńkę. W powszechnej opinii był zdrajcą Rzeczpospolitej. W końcu zrozumiał, że się nim posłużono i postanowił wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, odpokutować. Zmienił tożsamość i z całych sił zaczął walczyć ze Szwedami, wziął bohaterski udział w obronie Jasnej Góry i w ochronie samego króla. Koniec końców został zrehabilitowany przez władcę, odzyskał szacunek wśród szlachty, a co najważniejsze – miłość Oleńki Billewiczówny.
Jak dają do zrozumienia powyższe przykłady literackie, wszystko, co robimy, niesie ze sobą konsekwencje. Możemy jednak postarać się, by te konsekwencje były dla nas miłe, pozytywne, szlachetne. Da się to zrobić, jeśli będziemy działać w sposób przemyślany, rozsądny i rozważny, a nie pod wpływem impulsu i chwilowych emocji. Tak właśnie działali Rodion Raskolnikow i Andrzej Kmicic przed przemianą, co ani jednemu, ani drugiemu, nie przyniosło nic dobrego, a jedynie cierpienie, konieczność wytężonej pracy nad sobą i krzywdę ich bliskich. Każdy jednak może dostać drugą szansę, jeśli tylko wykaże chęć do poprawy i weźmie odpowiedzialność za swoje dotychczasowe czyny, czyli poniesie ich pełne konsekwencje.