Relacje człowieka z Bogiem oraz ze wszystkim, co Bóg stworzył, z całym światem, to jedna z najbardziej skomplikowanych i indywidualnych spraw, jakie w ogóle istnieją. Relacje te zależą od tego, kim jesteśmy, w jakim znajdujemy się momencie życiowym, w jakim wieku, jakim wzorcom się podporządkowujemy. Istnieją jednak dzieła literackie przedstawiające prądy wiary, którym można się podporządkować bez względu na powyższe czynniki. Takim dziełem są Kwiatki świętego Franciszka z Asyżu, które opowiadają o jednym z najpopularniejszych świętych kościoła katolickiego i które przedstawiają relację z Bogiem, jako jeden z najbardziej naturalnych i sprawiających największą radość instynktów ludzkich.
Święty Franciszek z Asyżu do dzisiaj pozostaje jednym z najważniejszych świętych, których postać i działalność weszły niemalże do popkultury. W słynnym dziele opisującym żywot i działalność świętego, anonimowy autor wyłożył najważniejsze zasady Franciszka, składające się na jego unikatową filozofię. Według świętego z Asyżu prawdziwa wiara jest czymś bardzo prostym, wyłaniającym się prosto z serca, czymś nieobrośniętym ogromem kościelnych przepisów i dogmatów. Wiara jest naturalnym instynktem człowieka, dlatego budowanie relacji z Bogiem, czyli zaspokajanie tegoż instynktu, powinno dawać wyłącznie radość. Relacja ta powinna być oczywiście oparta na pokorze i szacunku, ale nie na strachu przed karą czy piekłem, lecz na radości i afirmacji istnienia jako daru bożego.
Według Franciszka cały świat jest dziełem boskim, więc na każdym kroku doświadczamy wielkości i piękna Stwórcy. Każdy element świata, a przede wszystkim jego ożywione elementy, powinniśmy szanować, ponieważ są takimi samymi dziełami Boga jak my, ludzie. Stąd też duży nacisk franciszkanizmu na szacunek dla zwierząt i afirmację świata natury, które były zarówno wyrazem radości ludzkiej, jak i jej źródłem. Dla świętego Franciszka z Asyżu wiara była źródłem szczęścia. Nie wiązała się ona ze smutkiem, udręką, lękiem i żalem, lecz z radością, ciągłym podziwem Boga i zachwytem nad wspaniałością jego dzieł.
Zgoła inny stosunek do Boga odnaleźć możemy w Dziadach cz. III Adama Mickiewicza. Główny bohater tego legendarnego romantycznego dramatu, Konrad, to człowiek obdarowany ogromną wrażliwością, inteligencją i talentem poetyckim. Nie jest on jednak wdzięczny Bogu za swój dar, lecz uważa, że jego zdolności stawiają go na równi ze Stwórcą. Czuje się udręczony osobistym nieszczęściem oraz dramatem narodu polskiego, znajdującego się pod zaborami.
W swoim wielkim monologu romantycznym wyrzuca Bogu, że obdarzył go tak wielką wrażliwością, by mógł „cierpieć za miliony”, ale poskąpił mu rządu dusz, dzięki której swoją wrażliwość mógłby przekierować na działanie, np. w celu wyzwolenia Polski. Z biegiem Wielkiej Improwizacji Konrad jest coraz bardziej zuchwały, a brak odpowiedzi ze strony Boga na swoje zarzuty zaczyna traktować jako potwierdzenie swojej racji. Ociera się wręcz o bluźnierstwo, do którego kusiły go demony, lecz w ostatniej chwili traci przytomność, co ratuje go przed wiecznym potępieniem.
Relacje z Bogiem oraz otaczającym nas światem przedstawiane są w literaturze bardzo rozmaicie w zależności od tego, w jakiej epoce żyje i tworzy dany pisarz i jakim prądom filozoficzno-artystycznym ulega. Nie ma jednak wątpliwości, że jest to temat szalenie indywidualny, na który każdy człowiek musi znaleźć własną odpowiedź. Na szczęście istnieje wiele dzieł literackich, które takie poszukiwania ułatwiają.